W okolicach Gietrzwałdu (woj. warmińsko-mazurskie) radiowóz zderzył się w niedzielę z kolumną motocyklistów. Według ogłoszonych we wtorek wstępnych ustaleń prokuratury, policyjny samochód niespodziewanie zjechał na przeciwny pas ruchu.
- Radiowóz poruszał się z prędkością trudną do ustalenia na tą chwilę. Po wyjechaniu z łuku drogi z kierunku Gietrzwałdu przekroczył oś jezdni, tam potrącił pierwszego z kolumny motocyklistów - powiedział Zbigniew Czerwiński z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Pierwszy potrącony motocyklista wpadł do rowu, ale nie odniósł żadnych obrażeń.
- Pozostałych trzech motocyklistów, jadących prawidłowo w kolumnie, zostało wciągniętych pod samochód. Niestety drugi z kierujących, Marcin T., doznał śmierci na miejscu - poinformował Zbigniew Czerwiński.
Prokuratura poinformowała, że kolejni dwaj poszkodowani doznali mniejszych obrażeń: jeden - złamania kości śródręcza ręki lewej, a ostatni - złamania kości ręki prawej oraz kości miednicy.
Policjanci jechali na interwencję
Radiowozem jechało dwóch funkcjonariuszy. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że policjanci jechali na interwencję - mówiła w niedzielę st. sierż. Izabela Niedźwiecka-Pardela z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Jak zaznaczyła, na razie nie wiadomo, czy radiowóz miał włączone sygnały dźwiękowe i świetlne. - Policjanci na miejscu zostali przebadani na zawartość alkoholu. Byli trzeźwi. - mówiła st. sierż. Niedźwiecka-Pardela. - Dodatkowo w obecności prokuratora policjantom została pobrana krew do badań - zaznaczyła.
Autor: PM / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24