"Na biednego nie trafiło" - tak według Daniela Olbrychskiego o sytuacji Romana Polańskiego myśli dzisiaj wielu ludzi. I dlatego reżysera, pomimo "strasznego grzechu młodości", środowisko powinno, jego zdaniem, bronić. - My znamy to zacieranie rączek i satysfakcję ludzi w takich momentach - mówił. I dodawał: - A co powiedzą jeśli jego zdrowie nie wytrzyma? Że sprawiedliwości stało się zadość
Daniel Olbrychski jest przekonany, że Romana Polańskiego należy bronić dziś nie dlatego, że nic złego nie zrobił. - On naprawdę, jeśli kara ma zmierzać do resocjalizacji, to przez te 30 lat się resocjalizował i obdarzył świat wspaniałymi dziełami. (...) W tej chwili sprawiedliwość go dotkliwie dopadła. To prawda, że nie ma zbrodni bez kary, ale on przecież nikogo nie zabił. Nie przesadzalibyśmy już z tą "ogromną zbrodnią" - apelował w programie "Piaskiem po oczach".
Aktor zaznaczał jednak, że choć "samego występku" Polańskiego bronić nie zamierza, to reżyser nie jest "wyrazistym dowodem na to, że z amerykańskim prawem wszystko jest w porządku". Dlaczego?
- Bo Roman tę sprawę na swój sposób już zakończył, czynu cofnąć nie mógł. Teraz ta pani (Samantha Gailey) go broni. Dzisiaj czyni się gwałt na jej życiu i życiu dzieci Polańskiego jeszcze cięższy chyba - oceniał.
"On może już nie wyjść"
- Życzę jemu, sobie i nam wszystkim żeby nakręcił jeszcze jeden film. Jeśli nie trzaśnie mu w końcu zdrowie, to będzie w stanie - dodawał Olbrychski. A w to, że ze zdrowiem Polańskiego nie jest dzisiaj najlepiej, aktor jest przekonany. Bo żeby przejść bez wstrząsu nad taką sytuacją, trzeba byłoby "mieć skórę hipopotama i wrażliwość troglodyty".
- Jest wielce prawdopodobne, że on nie wyjdzie już z tego więzienia. (...) I powie się wtedy, że sprawiedliwości stało się zadość: operacja się udała, pacjent zmarł" - mówił z sarkazmem.
A wielu ludzi według Daniela Olbrychskiego właśnie takiej "sprawiedliwości" dla Polańskiego by sobie dzisiaj życzyło. - Dziwiło mnie to, że ludzie, którzy kiedyś nosili go na rękach, po tym jak go teraz złapano, mówi o nim, że to kryminalista. Wcześniej nikt się na ten temat nie zająknął - podkreślał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24