Okazuje się, że za pomocą internetu poufne dane wysokich urzędników można zdobyć bez trudu. Udało się to reporterom programu "Teraz My", którzy podszyli się pod szefa kancelarii premiera - Tomasza Arabskiego. Piotr Durbajło z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przyznał, że do takiej sytuacji nie powinno dojść. Zapewnił, że polskie instytucje przed cyberatakami są dobrze chronione.
Dziennikarze programu "Teraz My" przez angielski serwis, który pozwala wysyłać anonimowe e-maile i smsy, podszyli się pod szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego. "W jego imieniu" wysłali e-maile do kilku wojewodów. Poprosili o udostępnienie wrażliwych danych szefów służb w województwie.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Zaledwie po pół godziny dolnośląski wojewoda przesłał adresy zamieszkania i numery telefonów - zarówno służbowych, jak i prywatnych - Wojewódzkiego Komendanta Straży Pożarnej, Wojewódzkiego Komendanta Policji i Dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
"To nie powinno się wydarzyć"
Piotr Durbajło, zastępca dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Teleinformatycznego Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w programie "Teraz My" przyznał, że nie powinno się to wydarzyć. Według niego, reporterowi udało się wyłudzić dane urzędników m.in. dzięki dobremu przygotowaniu socjotechnicznemu. - Wie jak się pod kogoś podszyć, stworzyć wzajemne zaufanie tak, żeby ta druga osoba napisała - tłumaczył skuteczność dziennikarza.
Mimo to, przedstawiciel ABW nie ukrywał zdziwienia, że podstęp nie wzbudził podejrzenia wśród urzędników. - Powinien zadziałać proces weryfikacji - wyjaśnił Durbajło. Dodał, że akcja programu "Teraz My" ma - według niego - pozytywne, edukacyjne działanie. - Nie tylko dla pracowników administracji, ale dla każdej osoby, która korzysta z e-maila, z internetu - wyjaśnił.
Cyberpatrole chronią urzędy
Durbajło podkreślił, że instytucje są dobrze przygotowane na ataki przez internet. W tym celu ABW stworzono istnieje system wczesnego ostrzegania, tzw. cyberpatrole ABW. - Pozwala on z wyprzedzeniem, prewencyjne wykrywać anomalie w sieciach podłączonych do internetu ze strony urzędów administracji publicznej.
Przedstawiciel ABW zaznacza jednak, że internet z założenia jest siecią otwartą i nie powinna być bezzasadnie ograniczana. - Trzeba podchodzić do tego rozważnie. (...) Jest pytanie zawsze, jak coś jest bardzo szkodliwe, że należy to zablokować. Nawet jeśli się zablokuje daną stronę, pojawi się coś innego. Technologicznie zawsze będziemy za czymś gonili - tłumaczył.
Surfuj bezpiecznie
We wtorek obchodzony jest Dzień Bezpiecznego Internetu. To "wirtualne święto" w 2004 roku zainicjowała Komisja Europejska. W Polsce obchodzony jest od 2005 roku. Przede wszystkim ma ono na celu propagowanie działań na rzecz bezpiecznego dostępu dzieci i młodzieży do zasobów internetowych.
Źródło: "Teraz My", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24