Powołanie komisji mającej ponownie zbadać tragedią smoleńską, było obowiązkiem MON; powody tej decyzji były oczywiste i wynikały z niesolidności działań podejmowanych przez poprzednie komisje - powiedział minister obrony Antoni Macierewicz.
Eksperci komisji wraz z szefem MON opuszczają salę.
- Znaczące fragmenty poprzednich raportów były fałszywe - mówi, kończąc konferencję, Berczyński.
Podkomisja: wiele szczątków przed upadkiem na ziemię było spalonych i okopconych.
Podkomisja prezentuje rekonstrukcję ostatniej fazy lotu prezydenckiego tupolewa.
Maciej Lasek na bieżąco odpowiada na zarzuty podkomisji.
Kolejna manipulacja - rosyjski zapis skrzynki katastroficznej kończy się w momencie wypadku.
— Maciej Lasek (@LasekMaciej) September 15, 2016
Podkomisja smoleńska: manipulacje i fałszerstwa w zapisach czarnych skrzynek.
Przedstawiciel podkomisji Kazimierz Nowaczyk odczytał oświadczenie zespołu lotniczego. Mówi, że podkomisja nie stwierdziła, że na nagraniu słychać głos gen. Andrzeja Błasika. Mówi o "nadinterpretacji".
Zespołem technicznym kieruje specjalista od wytrzymałości betonu.
— Maciej Lasek (@LasekMaciej) September 15, 2016
Zespołem lotniczym kieruje architekt.
Trwa prezentacja okoliczności badania katastrofy i kalendarium działań poprzednich według podkomisji smoleńskiej.
Taylor: raport, który opisuje katastrofę, nie jest właściwy, dlatego podjęto decyzję o ponownym zbadaniu katastrofy.
Frank Taylor: sprawdziłem zdjęcia satelitarne i wynika z nich, że pozostałości samolotu zostały przesunięte.
Mam nadzieję, że dziennikarze zapytają o to, które dane były zmanipulowane i czy powiadomiono o tym prokuraturę
— Maciej Lasek (@LasekMaciej) September 15, 2016
Fascynujący życiorys pana Taylora, ale można wiedzieć, jakie są ustalenia komisji kosztującej podatnika wiele milionów zł.?!
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) September 15, 2016
Proszę zapytać, czy podczas ostatnich 20 lat Frank Taylor był członkiem AAIB @aaibgovuk
— Maciej Lasek (@LasekMaciej) September 15, 2016
AAIB to Air Accidents Investigation Branch - instytucja, która bada wypadki lotnicze w Wielkiej Brytanii.
Konferencję komentuje na Twitterze Maciej Lasek.
Jak ta deklaracja ma się do informacji że wszyscy członkowie podkomisji brali udział w pracach ZP który wyraźnie mówił o zamachu i wybuchu?
— Maciej Lasek (@LasekMaciej) September 15, 2016
Taylor jest współpracownikiem podkomisji. Swoje wystąpienia zaczyna od wyjaśnienia, jak znalazł się w zespole. Mówi także o swoim doświadczeniu.
Głos zabiera Frank Taylor, brytyjski ekspert powołany przez podkomisję.
- Jesteśmy na etapie tworzenia wirtualnego modelu i bań w tunelu aerodynamicznym - mówi Berczyński.
Berczyński: znaleźliśmy dowody, że niektóre dane były manipulowane.
Przewodniczący podkomisji poinformował, że w ramach prac powołano cztery zespoły - konstrukcyjny, lotniczy, medyczny i prawny.
- Opieramy się na materiałach dostępnych komisji Millera, a także z innych źródeł np prokuratury - stwierdza.
Berczyński: nie przyjmujemy żadnych wstępnych zaożeń i hipotez.
Głos zabiera przewodniczący podkomisji Wacław Berczyński.
- Proszę nie spodziewać się, że komisja wskaże winnych - mówi. Podkreśla, że celem podkomisji jest wyłącznie ustalenie przyczyn katastrofy, aby nie dochodziło do podobnych tragedii.
Macierewicz oznajmił, że zdecydował się przekazać całą dokumentację dostępną w archiwach do wglądu podkomisji.
- Jako minister obrony narodowej postanowiłem przekazać całą dokumentację, jaka znajduje się w dostępnych archiwach ministerstwa - łącznie z dokumentacją Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, która zajmowała się poprzednio tym wydarzeniem - nowo powołanej komisji - powiedział.
- Proszę nie spodziewać się, że komisja wskaże winnych - mówi. Podkreśla, że celem podkomisji jest wyłącznie ustalenie przyczyn katastrofy, aby do takich sytuacji nie dochodziło do podobnych tragedii.
Szef MON mówi, że komisja powołana przez Rosję, a także komisje polskie powołane przez władzę, którą kierował Donald Tusk. - Materiał dowodowy wskazujący, że były to działania niesolidne, został ujawniony przez bardzo wielu badaczy - powiedział.
Głos zabrał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
Członkowie podkomisji wchodzą na salę.
Przed spotkaniem Magdalena Merta, wdowa po Tomaszu Mercie przed spotkaniem mówiła, że spodziewa się nowych informacji na temat katastrofy. - Z kolei te, które już wczoraj zostały zasygnalizowane, informacji dobrze nieznanych, wręcz ukrywanych przez poprzednie zespoły badające - mówiła Merta.
O 10.30 rozpoczęło się spotkanie z rodzinami ofiar katastrofy. Jak informuje reporter TVN24 Rafał Poniatowski, rozmowy wciąż trwają. Możliwe jest opóźnienie konferencji.
Deresz był wśród części rodzin, które opuściły wczorajsze spotkanie.
O spotkaniu z podkomisją mówił w środę Paweł Deresz, wdowiec po tragicznie zmarłej Jolancie Szymanek-Deresz.
KOMENTARZ DO TEJ SPRAWIE M.IN. W "KROPCE NAD I". GOŚCIEM MONIKI OLEJNIK O GODZ. 20 BĘDZIE DR MACIEJ LASEK, PRZEWODNICZĄCY PAŃSTWOWEJ KOMISJI BADANIA WYPADKÓW LOTNICZYCH.
O TEMACIE TAKŻE SZERZEJ W "CZARNO NA BIAŁYM" W TVN24 O 20.20, ZARAZ PO "KROPCE NAD I".
W środę podkomisja spotkała się z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. Rozmowy trwały niemal cztery godziny. Wziął w nich udział szef MON Antoni Macierewicz. Rodziny ponownie spotkały się z podkomisją w czwartek o 10.30. Po godz. 12 zaczęła się konferencja zespołu.
Badanie katastrofy
Katastrofę smoleńską z 10 kwietnia 2010 r. badała do lipca 2011 r. Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP), którą kierował ówczesny Jerzy Miller. W lutym 2016 r. szef MON Antoni Macierewicz, który wcześniej stał na czele parlamentarnego zespołu smoleńskiego i kwestionował ustalenia komisji Millera, podpisał dokumenty ws. wznowienia badania oraz powołania i składu podkomisji działającej przy KBWLLP.
Komisja Millera ustaliła, że przyczyną katastrofy smoleńskiej było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, czego konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M. Członkowie komisji podkreślali, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu. Ponadto w raporcie wskazano m.in. na błędy rosyjskich kontrolerów z lotniska w Smoleńsku.
Z kolei ostatni, opublikowany w kwietniu 2015 r. raport kierowanego przez Macierewicza zespołu parlamentarnego, zawierał tezę, że prawdopodobną przyczyną katastrofy była seria wybuchów m.in. na lewym skrzydle, w kadłubie i prezydenckiej salonce.
Autor: kło/ja / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24