Artur W. był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania. - Od stycznia jednak dosłownie zapadł się pod ziemię - mówią funkcjonariusze CBŚ, którzy zajmowali się sprawą.
Mężczyzna, jak twierdzą, wiedział, że jest poszukiwany. Nakaz aresztowania miał związek z jego działalnością - Artur W. jest podejrzewany o udział w międzynarodowej zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy oraz przestępstwa podatkowe. - Które to uszczupliły należności Skarbu Państwa w zakresie podatku od towarów i usług w kwocie około 50 mln złotych - tłumaczą funkcjonariusze.
"Zupełnie zaskoczony"
36-latkowi udało się ukrywać przez prawie rok. - A my skrupulatnie sprawdzaliśmy każdy sygnał dotyczący mężczyzny - twierdzą funkcjonariusze.
Jak informują, wszystkie materiały, jakie zebrali, wskazywały na to, że Artur W. przebywa na terenie Czech. - I że jest częstym bywalcem kasyn na terenie Ostrawy. Dzięki sprawnie przeprowadzonym działaniom 36-latek został zatrzymany właśnie na terenie jednego z nich. Mężczyzna był całkowicie zaskoczony - twierdzą funkcjonariusze.
Artur W. teraz stanie przed sądem.
Autor: bieru/kka / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja