W sprawie wpływu na kształt "ustawy stoczniowej" senatora PO Tomasza Misiaka wypowiedział się przedstawiciel PiS Jacek Kurski. - Informacje zawarte w artykule GW są doskonałą puentą podsumowującą nieudolność Platformy w sprawie polskiego przemysłu okrętowego. PO nie umiała sobie poradzić z tym problemem. Za to świetnie jej politycy potrafili na tym zarobić - atakował Kurski. Wezwał również Donalda Tuska o zabranie głosu w tej sprawie. - Skończył się czas milczenia - powiedział poseł PiS.
Jacek Kurski swoje wystąpienie poświęcił głównie artykułowi GW dotyczącym korzyści, jakie ma rzekomo czerpać Tomasz Misiak z ustawy o monitorowanych zwolnieniach pracowników polskich stoczni. - To, co napisał "Gazeta" jest szokujące - ocenił polityk.
NIech Tusk się w końcu wypowie. Czas milczenia się skończył. Jacek Kurski
Kurski przypomniał także zapowiedzi dotyczące "walki o stocznie", jakie padały z ust polityków PO w czasie kampanii wyborczej. - Wszyscy pamiętają zapowiedzi ministra Grada, który powiedział, że bój o polskie stocznie w europarlamencie będzie jak "Grunwald". Teraz widać, co z tego "Grunwaldu" zostało – powiedział Jacek Kurski.
Wnioski są dramatyczne
- Dziś życie dopisało do tego haniebną puentę. Okazuje się, że jedna z firm która – podkreślam – bez przetargu wygrała konkurs na program odejść stoczniowców, jest w duże części własnością senatora PO - skomentował Kurski. Jego zdaniem skłania to do "dramatycznego wniosku", że Platforma nie radziła sobie z kryzysem, przegrała polskie stocznie, a jej ludzie teraz zarabiają na kryzysie.
Kurski oświadczył, że wszyscy czekają, co w związku z ostatnimi doniesieniami prasy (artykuły "Dziennika", "Pulsu Biznesu" i "GW" - red.) ma do powiedzenia premier. - To jest czas kiedy Tusk musi zabrać głos. Za dużo jest kontrowersyjnych spraw wokół koalicji - dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24