- Platforma musi przejść poważną sanację, jeśli chce być liczącą się partią w następnych wyborach - powiedział w "Faktach po Faktach" Andrzej Olechowski, współzałożyciel formacji. Dodał jednak, że bardziej chodzi mu o wybory parlamentarne w przyszłym roku, niż o nadchodzące samorządowe. Ryszard Kalisz (Dom Wszystkich Polska) pytany o wyborcze plany stwierdził natomiast, że najważniejsze jest zjednoczenie lewicy. - Nie powinniśmy stawiać warunków, tylko zastanowić się, co kto ma najlepszego i przeciwstawić się przechyleniu konserwatywnemu w Polsce, które mamy od 9 lat - powiedział polityk.
Andrzej Olechowski pytany o to, co powinna zrobić Platforma Obywatelska, by wygrać wybory, powiedział, że w partii przede wszystkim potrzebne jest oczyszczenie. Zaznaczył, że w tym kontekście nie chodzi mu o rząd, bo ten "niech sobie funkcjonuje do końca kadencji w takim, czy innym składzie".
"Jeśli Polacy mają głosować na Platformę, to oczekują czegoś nowego"
- Jeśli dobrze dzisiaj oceniam nastroje Polaków, to (zmiana wizerunkowa) nie wystarczy. Jeśli Polacy mają głosować na Platformę, to oczekują czegoś nowego. Oczekują nowej jakości, nowej postawy tej partii - mówił były szef polskiej dyplomacji. Przyznał, że przed najbliższymi wyborami samorządowymi, które odbędą się 16 listopada, PO jedyne co może zdążyć zrobić, to zasygnalizować zmianę.
- Ale przede wszystkim ważne są wybory za rok. I tu trzeba by nalegać na Platformę, żeby coś zrobiła - mówił Olechowski argumentując, że nikt oprócz partii Donalda Tuska nie jest w stanie stworzyć przeciwwagi dla Prawa i Sprawiedliwości.
"Zblazowana" Platforma
- Mam trudną receptę, ale wydaje mi się, że jest ona jedyna - ta partia (PO) musi przejść jakąś weryfikację członków i musi przejść okres poważnej wewnętrznej debaty, z której pokażą się ciekawe tematy i z której pokażą się kreatywne jednostki, które później mogą tę partię prowadzić do wyborów - mówił współzałożyciel Platformy. - Platforma jest wypalona, jest zblazowana. Jest partią, którą dzisiaj trzyma razem tylko fakt, że jest przy władzy i że może być znów przy władzy. Natomiast spoiwem nie jest idea. Platforma straciła dzisiaj emocjonalną więź z wyborcami - podsumował Olechowski argumentując potrzebę przemiany w PO.
Zjednoczenie ideowe
O tym, że należy pochylić się nad ideami, mówił w "Faktach po Faktach" także Ryszard Kalisz. Były polityk SLD, a obecnie partii Dom Wszystkich Polska, m.in. w takim działaniu upatruje sposobu na wygraną w wyborach. - My dzisiaj, niezależnie, czy ktoś jest w SLD, w Twoim Ruchu czy w każdym innym ugrupowaniu lewicowym powinniśmy cały swój wysiłek skoncentrować na tym, aby stworzyć wartość ideową lewicy XXI wieku, a drugiego dziesięciolecia polskiej lewicy - mówił Kalisz. - Ta lewica musi być nowoczesna, progresywna i powinna mieć zdolność wygrywania w Polsce - ciągnął polityk. Tłumaczył, że żeby to osiągnąć potrzebne jest m.in. "samoograniczenie czołowych polityków lewicowych na scenie polskiej". Według Kalisza takie "samoograniczenie" powinno dotyczyć wszystkich, nawet jego samego.
Przeciwstawić się konserwatyzmowi
- My powinniśmy nie tyle stawiać warunki, co zastanowić się nad tym, co kto ma najlepszego, po to, żeby stworzyć wartość dodaną i żeby przeciwdziałać temu przechyłowi konserwatywnemu w Polsce, które mamy od 9 lat - tłumaczył Kalisz. Podkreślał, że lewica powinna zaniechać sporów o nazwy i spełnić obowiązek "zjednoczenia ruchów obywatelskich o postawie lewicowej, ruchów miejskich i partii politycznych". Według Kalisza do wyborów powinna powstać wspólna lista obejmująca wszystkie te środowiska.
Autor: ktom/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24