PO: każdy ma coś na sumieniu

Bartosz Ałukowicz o komisji śledczaj
Bartosz Ałukowicz o komisji śledczaj
TVN24
Bartosz Ałukowicz o komisji śledczajTVN24

Przy pustych ławach rządowych i śmiejącej się sali doszło do debaty nad powołaniem "komisji hazardowej". Opozycja drwiła, że reprezentanta rządu nie ma dlatego, bo wszyscy są na cmentarzu, na którym "montują nową aferę". - A Tusk jest na polu minowym - dodawała Beata Kempa z PiS. PO się broniła: - Chodzi nam tylko o prawdę. Ona jest tylko jedna i leży tam, gdzie leży - argumentował Sebastian Karpiniuk.

Kiedy w Sejmie rozpoczęła się debata nad powołaniem komisji śledczej do zbadania afery hazardowej, rządowe ławy świeciły pustkami - nie było żadnego ministra, ani premiera. Nie uszło to uwadze PiS-u. Poseł Marek Suski domagał się przerwy i wznowienia obrad, kiedy na sali plenarnej pojawią się przedstawiciele rządu. - Gdzie jest rząd? - dociekał Suski.

- Na cmentarzu - rzucił któryś z posłów opozycji, nawiązując w ten sposób do miejsca, w którym z biznesmenem z branży hazardowej spotkał się były szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.

Arłukowicz: chcemy prawdy (TVN24)
Arłukowicz: chcemy prawdy (TVN24)

- Do Wszystkich Świętych jeszcze kilka dni - upomniał posła marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Miro był w rządzie Tuska, nie Kaczyńskiego

Wcześniej poseł Arłukowicz, który z ramienia Lewicy ma zasiadać w komisji hazardowej apelował do premiera i polityków PO, by odrzucili polityczną agresję i nie byli sędziami we własnej sprawie. - Żebyście podjęli politycznie trudną decyzję i poparli projekt uchwały, który pozwoli wyjaśnić aferę hazardową. Historia jest dla historyków, polityka jest dla polityków - dowodził poseł Lewicy. I apelował do premiera: - Jeśli zależy panu, panie premierze, na wyjaśnieniu sprawy, to niech powściągnie pan historyczne zapędy swoich posłów. Polityczno-śledcza archeologia służy rozmydlaniu sprawy, i temu, by komisja nie skończyła pracy przed końcem kadencji.

Nawiązał w ten sposób do projektu PO, według którego, komisja hazardowa miałaby badać prace nad ustawą hazardową poczynając od rządów SLD (od 2002 roku), poprzez rządy PiS-u, a kończąc na wygłoszeniu w Sejmie informacji rządu PO-PSL w tej sprawie (październik 2009).

Lewica chce, by komisja hazardowa wyjaśniła aferę, która wybuchła, kiedy premierem był już Donald Tusk. - Miro (były minister sportu Mirosław Drzewiecki, którego nazwisko obok nazwiska Zbigniewa Chlebowskiego pada w kontekście afery hazardowej) nie był ministrem rządu Millera, Kaczyńskiego czy Marcinkiewicza, tylko Tuska - dowodził Arłukowicz.

"Wyjaśnijmy działanie CBA"

Kempa: Polska jest w głębokim kryzysie (TVN24)
Kempa: Polska jest w głębokim kryzysie (TVN24)

Propozycja Lewicy to siedmiu członków komisji hazardowej. Jak przekonywał Arłukowicz, taka liczba pozwoli na podział miejsc między klubami zgodnie z parytetami. A jednocześnie pozwoli na sprawną pracę.

Komisja hazardowa miałaby wyjaśnić: źródła wycieku materiałów CBA dotyczących afery hazardowej, a także, czy podczas prac nad nowelizacją ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych doszło do złamania procedur. Sejmowi śledczy mieliby też - według SLD – ustalić odpowiedzialność osób, które odpowiadały za przygotowanie projektu ustawy i zabezpieczenie interesów ekonomicznych państwa, a także zbadać nieformalne relacje między politykami, przedstawicielami administracji rządowej a biznesmenami z branży hazardowej.

- Trzeba sprawdzić legalność działania CBA. Jeśli rzeczywiście jest tak, że służby specjalne osaczają rząd, oznacza to, że z polską demokracją dzieje się źle i my jesteśmy powołani, żeby to wyjaśnić - dowodził Arłukowicz.

Poseł Lewicy przekonywał też, że trzeba wyjaśnić, czy polskie prawo tworzą dziś zdyszani i zmęczeni politycy, którzy wpadają zziajani do Sejmu po cmentarnym joggingu tylko na chwilę, żeby tworzyć ustawy, na które się wcześniej z kimś umówili.

- Również instytucje nie są przygotowane do ustanowienia prawa, bo zasiadają w nich ci, którzy są kolegami spoconych, zdyszanych polityków - stwierdził Arłukowicz.

Legislacja na cmentarzu

Kempa i jej apel do premiera (TVN24)
Kempa i jej apel do premiera (TVN24)

W imieniu PiS wystąpiła posłanka Beata Kempa. - Okazało się, że w Polsce proces legislacyjny zamiast tutaj, odbywał się na cmentarzach – mówiła posłanka odnosząc się do tajnych rozmów Zbigniewa Chlebowskiego z biznesmenami z branży hazardowej.

- Mamy do czynienia ze skorumpowaniem procesu legislacyjnego – mówiła Kempa i pytała posłów PO przekonujących, że żadnej afery nie ma: - Jeśli to nie jest aferą, to co jest aferą?(…) Jeśli to nie afera, to wytłumaczcie dlaczego prokuratura wszczęła śledztwo?

Pozakładali Tuskowi miny

Kempa obrazowo przedstawiła również sytuację w rządzie Donalda Tuska. - Tusk stoi na polu minowym, ale te miny pozakładali mu jego przyjaciele – mówiła posłanka, dodając, że teraz, w ramach komisji śledczej „na pole minowe nie wysyła inteligentnych saperów, ale wysyła cekaemy”.

- Kraj nasz jest w bardzo głębokim kryzysie – mówiła Kempa, podkreślając to co w tej sprawie dla niej jest najbardziej uderzające: - Biznesmeni z branży hazardowej byli przeświadczeni, że premier zatańczy, tak jak mu zagrają.

Na poparcie swojej tezy przypomniała stenogramy rozmów biznesmenów, którzy zastanawiali się jak usunąć z rządu wiceministra Jacka Kapicę. - Tu jest olbrzymie zagrożenia dla państwa – podkreśliła Kempa.

PiS domaga się wyjaśnień

Następnie przedstawiła, co według PiS powinna wyjaśnić komisja śledcza. PiS uważa, że należy wyjaśnić rolę w tej sprawie wicepremiera Grzegorza Schetyny (w związku ze spotkaniami z biznesmenami), Adama Szejnfelda (w związku z pismami wysyłanymi przez niego) i Jacka Kapicy.

Także Donald Tusk powinien znaleźć się w obszarze zainteresowań komisji. – Dlaczego nie podjął działań zaradczych w celu zabezpieczenia procesu legislacyjnego? – pytała Kempa dodając, że komisja powinna też zbadać rolę w aferze Mirosław Drzewieckiego i Zbigniewa Chlebowskiego.

PiS chce również zbadać związek między poinformowaniem przez CBA premiera o aferze hazardowej, a sprawą przeciwko szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu w Rzeszowie.

- Dlaczego tej kwestii nie wyjaśnić? To jest rzecz, której PO się boi – mówiła Kempa, pytając się dlaczego odbyło się spotkanie prokuratorów w prokuraturze rzeszowskiej, gdzie zapadła decyzja o postawieniu Kamińskiemu zarzutów.

- Zbadajmy i te naciski. Przecież to było państwa hasło przez dwa lata – mówiła Kempa.

PO chce rozmyć sprawę

Karpiniuk: nie zamiatajmy sprawy pod dywan (TVN24)
Karpiniuk: nie zamiatajmy sprawy pod dywan (TVN24)

Posłanka projekt powołania komisji śledczej autorstwa PO nazwała propozycją rozmycia sprawy.

Zamiast rozmywania zaś należy, według Kempy „skupić trzeba się na kwestiach najważniejszych”. - Trzeba zdiagnozować, jakie mechanizmy zachodzą w tym rządzie, że dzieją się rzeczy skandaliczne – mówiła Kempa.

- Na taki sposób procedowania nie ma zgody Prawa i Sprawiedliwości – podkreśliła posłanka PiS. Dodała też, że jej klub sprecyzował zakres przedmiotu badanego przez komisję od 16 XI 2007 do 13 X 2009.

Kempa skrytykowała też pomysł PO, by przewodniczącym komisji był przedstawicielem koalicji: - Niedopuszczalna jest propozycja przewodnictwa i bycia sędzią we własnej sprawie – mówiła posłanka.

"Prawdy i tylko prawdy"

- Chcecie badać państwo wszystko, czyli w zasadzie nic – podsumowała Kempa, zadając na koniec wystąpienia kilka pytań: - Czy w państwie według Donalda Tuska przestrzega się demokracji? Czy w państwie według koncepcji Donalda Tuska liczyć się będzie prawda, czy też nadrzędność tych uwikłanych w afery?

- Nie chcemy wojny, chcemy prawdy. Apelujemy do pana – prawdy i tylko prawdy – mówiła Kempa pod adresem premiera.

Karpiniuk: Prawda, uczciwość i rzetelność

Karpiniuk: prawda leży tam, gdzie leży (TVN24)
Karpiniuk: prawda leży tam, gdzie leży (TVN24)

Jako trzeci na mównicy pojawił się Sebastian Karpiniuk, który miał bronić wniosku Platformy. Zaczął zaskakująco, od tego, że "z ogromnym zainteresowaniem wysłuchał obu wnioskodawców". Ale, jak się okazało, zdanie to było tylko pretekstem do ataku. - Odnoszę nieodparte wrażenie, że te wnioski pisała jedna osoba. Proces zacieśniania koalicji SLD-PiS galopuje, co nijak ma się do prawdy – kontynuował.

Później Karpiniuk, który z ramienia PO odpowiedzialny był za przygotowanie projektu uchwały o powołaniu komisji śledczej, tłumaczył dlaczego zakres jej prac powinien być taki szeroki. - Nie może być tak, że w Polsce zakres pracy w komisji śledczej wyznacza ustępujący szef służb specjalnych. My jako parlamentarzyści nie możemy być zakładnikami Mariusza Kamińskiego – podkreślał.

Z każdą minutą posłowie PiS i Lewicy coraz bardziej tracili cierpliwość. Pierwsze głośne śmiechy przerwały posłowi PO gdy powiedział, że Platforma "proponuje prawdę, uczciwość i rzetelność".

Posłowie opozycji co chwilę rzucali pod adresem przemawiającego Karpiniuka kąśliwe uwagi, albo śmiali się. Dwa razy uciszał ich marszałek Stefan Niesiołowski. Poseł PO konsekwentnie tymczasem bronił stanowiska, dlaczego komisja powinna zająć się badaniem afery na przestrzeni aż trzech rządów: Bo każdy ma coś na sumieniu - próbował przekonać.

"Nie można stać tyłem do prawdy"

Do Lewicy Sebastian Karpiniuk zaapelował o "poświęcenie". - Nie jest wiarygodny ten, kto tyłem stoi do prawdy. A wy proponujecie ćwierćprawdę. Mam nadzieję, że będziecie w stanie stawić czoła całej prawdzie, bo prawda jest tylko jedna i leży tam gdzie leży – mówił, zwracając się ku lewej części sali.

Później znów wrócił do wytykania błędów PiS-owi. - Rozumiem, że niektóre rzeczy z tego co mówię mogą być dla was niewygodne – podkreślał. Na koniec, pośród śmiechów posłów, zaapelował: - Proszę wszystkie stronnictwa w tej izbie żebyśmy wspólnie nie zamiatali tego pod dywan. Niech każdy z nas podniesie róg tego dywanu i pokaże, że nic pod nim nie ma. (…) W obliczu wspólnej troski o prawdę, której jak mniemam państwo również hołdujecie, zwracam się do SLD i PiS żebyście wsparli projekt, który dokładnie do tego zmierza – poprosił.

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Proces Donalda Trumpa w sprawie dotyczącej zapłaty za milczenie aktorki porno Stormy Daniels zbliża się ku końcowi. We wtorek prokuratorzy i obrona byłego prezydenta wygłosili mowy końcowe. Kolejny krok należy do ławy przysięgłych, która powinna zacząć obradować nad werdyktem już w środę. Korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona mówił o trzech scenariuszach dalszego rozwoju sytuacji.

Mowy końcowe wygłoszone. Teraz ława przysięgłych i "trzy możliwe scenariusze" dla Trumpa

Mowy końcowe wygłoszone. Teraz ława przysięgłych i "trzy możliwe scenariusze" dla Trumpa

Źródło:
Reuters, TVN24 BiS, PAP

Tam, gdzie Marcin Romanowski - ponad 19 milionów złotych, tam, gdzie Mariusz Gosek, a także w ubiegłym roku Jarosław Kaczyński - ponad 17 milionów. Tam, gdzie Zbigniew Ziobro i Marcin Warchoł - blisko 16 milionów. W sumie aż 201 z 224 milionów złotych przyznanych przez lata na podstawie zapisu nr 11 o działaniu Funduszu Sprawiedliwości trafiło do okręgów, w których startowali członkowie Solidarnej Polski (potem Suwerennej Polski). To zapis, który pozwalał ówczesnemu ministrowi sprawiedliwości dysponować milionami złotych polskich podatników "wedle uznania". Dlatego istnieje prawdopodobieństwo powiązania środków z funduszu z okręgami wyborczymi, gdzie kandydatami byli między innymi członkowie rządu PiS. Tak wynika z analizy i oceny Ministerstwa Sprawiedliwości. Opublikowało ono interaktywną mapę przepływu środków z funduszu w latach 2019-2023.

2043 dofinansowania na 224 miliony złotych. Zobacz u kogo najwięcej. Interaktywna mapa

2043 dofinansowania na 224 miliony złotych. Zobacz u kogo najwięcej. Interaktywna mapa

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- W polityce nie trzeba tylko nie kraść, trzeba mieć jakąś etykę i moralność - powiedział w "Kropce nad i" Andrzej Rozenek, kandydat Koalicji Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego, odnosząc się do wydatków z Funduszu Sprawiedliwości. Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Kosma Złotowski przekonywał, że te pieniądze były "zawsze wydawane w dobrych celach".

Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości "wydawane w dobrych celach". "Wie pan, co pan usprawiedliwia?"

Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości "wydawane w dobrych celach". "Wie pan, co pan usprawiedliwia?"

Źródło:
TVN24

Samolot lecący z Izmiru do Warszawy lądował awaryjnie na Lotnisku Chopina, na pokładzie było 117 osób. Lądowanie przebiegło bezpiecznie.

Awaryjne lądowanie samolotu z Turcji

Awaryjne lądowanie samolotu z Turcji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego wypadku doszło w Republice Południowej Afryki. Minibus zderzył się z ciężarówką. Zginęło 13 osób, w tym 10 nauczycieli jadących wtedy do szkoły.

10 nauczycieli jechało do szkoły. Zginęli we mgle

10 nauczycieli jechało do szkoły. Zginęli we mgle

Źródło:
PAP

Całemu zarządowi Orlenu w 2023 roku wypłacono w sumie ponad 24 miliony złotych z tytułu wynagrodzeń - wynika z opublikowanego we wtorek przez koncern sprawozdania rady nadzorczej. Najwięcej otrzymał były prezes - Daniel Obajtek.

Najwięcej zarobił Obajtek. Raport

Najwięcej zarobił Obajtek. Raport

Źródło:
PAP

Sto punktów za kolekcję zapałek Jana Pawła II. Te punkty są prawdziwe, ale ta kolekcja to bzdura. Jeden z naukowców postanowił pokazać, jak działa system oceny naukowców, który zostawił po sobie minister Czarnek. Efekty są i śmieszne, i straszne.

Wymyślił temat i współautora, za publikację otrzymał 100 punktów. Profesor z AGH obnażył system pozostawiony przez Czarnka

Wymyślił temat i współautora, za publikację otrzymał 100 punktów. Profesor z AGH obnażył system pozostawiony przez Czarnka

Źródło:
Fakty TVN

We wtorek w mediach pojawiły się kolejne taśmy związane z aferą Funduszu Sprawiedliwości. Portal Onet opublikował zapis rozmowy byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego z posłem PiS Rafałem Bochenkiem. Rozmowa dotyczy możliwość sfinansowania zakupu pojazdu dla Ochotniczej Straży Pożarnej ze środków funduszu.

Romanowski i Bochenek na nowych taśmach. "Łatwiej kijek pocienkować, niż go pogrubasić"

Romanowski i Bochenek na nowych taśmach. "Łatwiej kijek pocienkować, niż go pogrubasić"

Źródło:
Onet, tvn24.pl

W czasie spotkania prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami Łowicza doszło do awantury. Reporter TVN24 Piotr Borowski przekazał, że "doszło do przepychanki, a w pewnym momencie wręcz do bójki". - Jeden z jej uczestników wyjął gaz i zaatakował mężczyznę, który chwilę wcześniej krzyczał do Jarosława Kaczyńskiego - powiedział.

Awantura i przepychanki w czasie wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Łowiczu

Awantura i przepychanki w czasie wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Łowiczu

Źródło:
TVN24

Rosja mogła zyskać wpływ na całą scenę polityczną Austrii - odnotowuje w obszernej analizie portal Politico. Przypomina historię sprzed sześciu lat, kiedy zdyskredytowany został Federalny Urząd Ochrony Konstytucji i Kontrterroryzmu (BVT). Akcja ta - według rozmówców Politico - była częścią operacji Moskwy i wcale nie musiała się zakończyć.

To, co dzieje się w Wiedniu, źle wróży całej Europie

To, co dzieje się w Wiedniu, źle wróży całej Europie

Źródło:
Politico, PAP

Książę William i księżna Kate we wspólnym oświadczeniu upamiętnili pilota RAF, który zginął w ostatni weekend w katastrofie zabytkowego myśliwca Spitfire.

"Niezwykle smutna wiadomość". Wspólne oświadczenie księżnej Kate i księcia Williama

"Niezwykle smutna wiadomość". Wspólne oświadczenie księżnej Kate i księcia Williama

Źródło:
tvn24.pl

Gruziński parlament odrzucił prezydenckie weto w sprawie kontrowersyjnej ustawy o zagranicznych agentach. Głosowanie poprzedziła burzliwa debata nad projektem, w trakcie której deputowany opozycji został oblany wodą. Od kwietnia, przeciwko projektowi forsowanemu przez rząd Gruzji, trwają masowe protesty. Prezydent Salome Zurabiszwili zaapelowała do narodu w orędziu.

Weto przepadło. Prezydent zwróciła się do narodu

Weto przepadło. Prezydent zwróciła się do narodu

Źródło:
PAP, Reuters

We wtorek różnica temperatury pomiędzy Piłą a Toruniem, które są od siebie oddalone o około 140 kilometrów, wyniosła prawie 14 stopni. Zapytaliśmy o to Tomasza Wasilewskiego, prezentera tvnmeteo.pl.

W Toruniu prawie upał, a 140 kilometrów dalej ziąb. Co się stało w Pile?

W Toruniu prawie upał, a 140 kilometrów dalej ziąb. Co się stało w Pile?

Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW

Donald Tusk, komentując wniosek o uchylenie immunitetu posła Michała Wosia z Suwerennej Polski, napisał na X, że to pierwszy taki przypadek wobec "członka zorganizowanej grupy Ziobry". Zbigniew Ziobro odpowiedział: "Odezwał się szef rodziny Soprano, na którą prokuratura zebrała mocne dowody".

Donald Tusk o pierwszym wniosku i "zorganizowanej grupie Ziobry". Zbigniew Ziobro komentuje

Donald Tusk o pierwszym wniosku i "zorganizowanej grupie Ziobry". Zbigniew Ziobro komentuje

Źródło:
PAP

Podczas wtorkowego posiedzenia rząd przyjął rozporządzenie w sprawie określenia miesiąca, w którym zostanie wypłacona tak zwana 14. emerytura. Kancelaria premiera przekazała, że - tak jak w roku ubiegłym - miesiącem wypłat "czternastek" będzie wrzesień. Czternasta emerytura w podstawowej wysokości ma wynosić 1780,96 zł brutto.

Jest decyzja w sprawie wysokości i terminu wypłaty "czternastki" dla emerytów

Jest decyzja w sprawie wysokości i terminu wypłaty "czternastki" dla emerytów

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Dla pracodawców to najważniejsza zapowiedź obecnie rządzącej koalicji. Obecne rozwiązanie jest nieracjonalne - przekonuje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich i członek Rady Nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Chodzi o zapowiadane przez Donalda Tuska przejęcie przez ZUS płacenia zasiłku chorobowego od pierwszego dnia L4. "Trwają analizy skutków finansowych" - wyjaśnia w odpowiedzi na pytania o losy projektu resort rodziny i pracy.

Głośna obietnica Tuska w sprawie ZUS. "Najważniejsza zapowiedź koalicji"

Głośna obietnica Tuska w sprawie ZUS. "Najważniejsza zapowiedź koalicji"

Źródło:
tvn24.pl

- Głosowanie nad uchyleniem immunitetu posła Michała Wosia może się odbyć na najbliższym posiedzeniu Sejmu w czerwcu - powiedział w "Faktach po Faktach" marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - Myślę, że w czerwcu powinniśmy mieć tę sprawę przegłosowaną - dodał.

Hołownia o wniosku w sprawie Wosia. "W czerwcu powinniśmy mieć tę sprawę przegłosowaną"

Hołownia o wniosku w sprawie Wosia. "W czerwcu powinniśmy mieć tę sprawę przegłosowaną"

Źródło:
TVN24, PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar przekazał we wtorek do marszałka Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła PiS Michała Wosia do odpowiedzialności karnej. Prokuratura Krajowa podała, że Woś, jako odpowiedzialny za Fundusz Sprawiedliwości, "nie dopełnił powierzonych mu obowiązków poprzez przekazanie CBA 25 milionów złotych z tego funduszu" na zakup Pegasusa.

Wniosek o uchylenie immunitetu Michała Wosia. Prokuratura Krajowa o szczegółach

Wniosek o uchylenie immunitetu Michała Wosia. Prokuratura Krajowa o szczegółach

Źródło:
TVN24

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przekazał, że NIK złoży do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z nieprawidłowościami w resorcie sportu za rządów PiS. Powiedział, że zachodziły tam "podobne zjawiska i mechanizmy" jak w Funduszu Sprawiedliwości.

NIK: będzie zawiadomienie w sprawie Ministerstwa Sportu. "Podobne mechanizmy" jak w Funduszu Sprawiedliwości

NIK: będzie zawiadomienie w sprawie Ministerstwa Sportu. "Podobne mechanizmy" jak w Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
PAP

Nawałnica przeszła we wtorek przez Wielkopolskę. Spowodowała, że część dróg została zalana. Strażacy przeprowadzili kilkadziesiąt interwencji. Ich działania polegały głównie na usuwaniu połamanych gałęzi i wypompowywaniu wody.

Zalane ulice, połamane gałęzie. Nawałnica przeszła nad Wielkopolską

Zalane ulice, połamane gałęzie. Nawałnica przeszła nad Wielkopolską

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl, Kontakt 24

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. W kolejnym do wygrania będzie 480 milionów złotych. Oto liczby, które wylosowano 28 maja.

Wyniki Eurojackpot z 28 maja 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Eurojackpot z 28 maja 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
tvn24.pl

Sceny jak z filmu akcji rozegrały się w Zimnicach Małych w powiecie opolskim. Kierowca najpierw najechał autem na motocykl, później, cofając, potrącił kolejnego kierującego jednośladem. Próbował uciec, ale został zatrzymany przez innych motocyklistów. Nie był trzeźwy.

Wjechał w motocyklistów. Dogonili go i zatrzymali. Nagranie 

Wjechał w motocyklistów. Dogonili go i zatrzymali. Nagranie 

Źródło:
tvn24.pl

Do bardzo poważnego wypadku doszło w Olsztynie. Pijany kierowca ciężarówki staranował kilka samochodów osobowych, potem uderzył w autobus i wiatę przystankową. Co najmniej 14 osób trafiło do szpitali, w sumie obrażenia odniosło 26 osób. W internecie pojawiły się przerażające nagrania momentu wypadku.

Ciężarówka staranowała autobus i samochody w Olsztynie. Co najmniej 14 osób w szpitalu, 26 poszkodowanych

Ciężarówka staranowała autobus i samochody w Olsztynie. Co najmniej 14 osób w szpitalu, 26 poszkodowanych

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP, "Gazeta Olsztyńska"

Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski przekonywał w radiowym wywiadzie, że wydatki z Funduszu Sprawiedliwości odbywały się zgodnie z procedurami, a kontrowersje wokół wydawania dużej części tych środków tłumaczył "nowym celem", który "wprowadził ustawodawca". "Więc nie tylko mieliśmy prawo, ale wręcz obowiązek przekazywać na to środki" - zapewniał. Romanowski pominął to, że zmiany zapadły za czasów, gdy resortem sprawiedliwości kierował Zbigniew Ziobro. Przypominamy, o co chodzi.

Romanowski tłumaczy wydatki Funduszu Sprawiedliwości: bo ustawodawca "wprowadził nowy cel". Tak, za rządów PiS

Romanowski tłumaczy wydatki Funduszu Sprawiedliwości: bo ustawodawca "wprowadził nowy cel". Tak, za rządów PiS

Źródło:
Konkret24

Były szef kancelarii premiera Michał Dworczyk twierdzi, że nie pamięta, by Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła łamanie prawa przy rozdawaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Dworczyk przekonuje też, że nie ma wiedzy, by NIK kierowała jakieś wnioski do prokuratury. A skierowała ich kilka. Część umorzono w czasie, gdy prokuratorem generalnym był Zbigniew Ziobro.

Wnioski NIK do prokuratury w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Co się z nimi stało

Wnioski NIK do prokuratury w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Co się z nimi stało

Źródło:
Konkret24

W poniedziałek funkcjonariusze ABW na warszawskim Gocławiu oraz w Pruszkowie realizowali czynności na zlecenie i pod nadzorem Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu - przekazał Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.

Akcje ABW na Gocławiu i w Pruszkowie

Akcje ABW na Gocławiu i w Pruszkowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do trzech ataków na polskich funkcjonariuszy doszło w przeciągu kilku godzin na granicy polsko-białoruskiej. W okolicach Dubicz Cerkiewnych nasz żołnierz został ugodzony nożem. Prokuratura prowadzi postępowanie w kierunku usiłowania zabójstwa. Kilka godzin wcześniej migranci zaatakowali Straż Graniczną rozbitą butelką i nożem przytwierdzonym do kija. Tam także doszło do ugodzenia funkcjonariusza. W żadnym z przypadków życiu rannych nic nie grozi.

Ataki migrantów na granicy. Dwóch funkcjonariuszy rannych

Ataki migrantów na granicy. Dwóch funkcjonariuszy rannych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Niedźwiedź wtargnął do domku w Arizonie, w którym przebywał 15-letni chłopiec, i zaatakował go, uderzając i drapiąc. Tylko dzięki reakcji starszego brata nie doszło do tragedii. Po ataku zwierzę miało "usiąść na werandzie na kanapie i się rozglądać".

Niedźwiedź wszedł do domu i zaatakował nastolatka. Potem usiadł na kanapie

Niedźwiedź wszedł do domu i zaatakował nastolatka. Potem usiadł na kanapie

Źródło:
NBC News, AZGFD

Zorze polarne mogą powrócić w czerwcu na nasze niebo. Aktywny region słoneczny AR3664, odpowiedzialny za silną burzę magnetyczną z początku maja, już wkrótce znów zwróci się w stronę Ziemi. Co istotne, w obserwacjach pomoże nam także Księżyc.

Jest szansa na powrót zorzy polarnej do Polski. Wiemy, kiedy się jej spodziewać

Jest szansa na powrót zorzy polarnej do Polski. Wiemy, kiedy się jej spodziewać

Źródło:
Live Science, Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl