Michał Kamiński w wywiadzie dla dziennika "Polska" stwierdził, że "wyobraża sobie" koalicję PiS z SLD. Pytani o to goście programu "Fakty po Faktach" też takiej opcji nie przekreślają. Józef Oleksy uważa, że na razie taki układ jest w Sojuszu "nie do strawienia", ale nie można po wyborach niczego wykluczyć. Roman Giertych natomiast nawet słyszał "plotki z PiS, że w ramach rozmów o TVP uzgodniono, że w przypadku uzyskania większości Grzegorz Napieralski byłby marszałkiem Sejmu".
Pogłoski o koalicji PiS z SLD pojawiły się przy okazji walki o media publiczne. Gdy p.o. prezesa TVP Piotr Farfał (w zarządzie z rekomendacji LPR) został po kilku miesiącach odwołany z urzędu, władzę przejęli członkowie rady nadzorczej kojarzeni z PiS i SLD. Prasa pisała, że ta pierwsza partia "wzięła" jedynkę, a druga – dwójkę.
- Ta koalicja PiS z SLD, która obecnie trwa w mediach publicznych, ma duże szanse po następnych wyborach rządzić. Wszystko zmierza w tym kierunku – prognozował Giertych. Józef Oleksy zaprotestował. - Nie wyobrażam sobie koalicji PiS i SLD – stwierdził, jednak zaraz dodał, że po wyborach "nie można z góry doktrynalnie wykluczyć, że każda koalicja z udziałem PiS jest niemożliwa”.
"Wiele jest możliwe"
- W demokracji i w walce politycznej wiele jest możliwe. Bo nie wiemy, jaki będzie układ sił. Jeśli byłaby to koalicja, która mogłaby wymyślić program, który zgodziłby się z profilem lewicy i w sprawach fundamentalnych nie byłoby rozbieżności, to tam, gdzie by się pojawiły, można sobie wyobrazić protokół rozbieżności – wyjaśnił.
Roman Giertych odpowiedział śmiechem. - Nie wyobrażam sobie, żeby jeszcze dwa lata temu takie sformułowanie mogło w ogóle paść. To zapowiedz koalicji, w której koalicjanci będą się nawzajem obrzucać błotem. Tylko jak to ojciec Tadeusz Rydzyk słuchaczom wytłumaczy? A jak wy wytłumaczycie w kontekście sprawy Barbary Blidy? – pytał.
Napieralski na marszałka?
Były premier zdradził też, że słyszał "plotki od posłów z PiS, że w ramach rozmów o TVP uzgodniono, iż w przypadku uzyskania większości Grzegorz Napieralski byłby marszałkiem Sejmu". - To bardzo realne. Do oficjalnej koalicji SLD nie wejdzie, ale da "bezpartyjnych fachowców" na stanowiska ministerialne – ocenił.
Oleksy zapewnił z kolei, że to prowokacja, a Napieralski na takie rozwiązanie nie pójdzie, bo jest nieracjonalne.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24