Jeśli dokumenty przyznające tereny zalewowe redemptorystom zostały wydane z naruszeniem prawa, muszą zostać uchylone - zapowiada pełnomocnik rządu do walki z korupcją Julia Pitera.
Sprawa dotyczący niejasności wokół działki, jaką dostał w dzierżawę ojciec Tadeusz Rydzyk - przeczytaj tę informację. Ujawnili ją dziennikarze "Teraz My" już w czerwcu 2007. W sobotę "Gazeta Wyborcza" przypomniała tę sprawę.
Należąca do państwa leżąca nad brzegiem Wisły działka o powierzchni 1,3 ha została wydzierżawiona na 30 lat z przeznaczeniem na uzupełnienie infrastruktury ośrodka akademickiego. Zarząd Gospodarki Wodnej miał wydzierżawić redemptorystom działkę po 3 zł. za metr kwadratowy rocznie, podczas gdy w Toruniu ceny zaczynają się od 15 zł.
Przekroczyli uprawnienia Zdaniem Pitery, urzędnicy, którzy wydali decyzję o przekazaniu na cele budowlane działki, która jest terenem zalewowym, przekroczyli swoje uprawnienia. - Jeśli te wszystkie dokumenty zostały wydane z naruszeniem prawa, muszą zostać uchylone; to nie jest takie skomplikowane - powiedziała w sobotę PAP Pitera.
Według Pitery urzędnicy, którzy wydali decyzję o dzierżawie wiedząc, że na działce będącej terenem zalewowym mają powstać inwestycje budowlane, nie tylko dopuścili się przekroczenia uprawnień - mogło też dojść do narażenia interesu państwa. - W momencie gdyby te budynki zostały wybudowane, wydarzyłaby się powódź i zabudowania uległyby zniszczeniu, a pozwolenia na budowę byłoby wydane bezprawnie, wówczas inwestor ma prawo dochodzić odszkodowania od państwa - powiedziała Pitera. Zwróciła też uwagę na aspekt, że jeżeli inwestycje przekraczają wartość gruntu, to grunt przechodzi na własność inwestora.
- To nie dzieje się automatycznie, ale w momencie gdy inwestor składa taki wniosek argumentując, że wartość inwestycji przekracza wartość gruntu, to taki wniosek musi być uwzględniony - podkreśliła Pitera.
Sprawa oderwana od o. Rydzyka Minister zastrzegła jednocześnie, że bardzo jej się "nie podoba" kiedy o sprawach, które są związane z pieniędzmi i majątkiem publicznym, rozmawia się w kategoriach instytucji, która to pozyskała. - Tymczasem to jest kompletnie oderwane od o. Tadeusza Rydzyka. To jest majątek publiczny i jeżeli doszło do sprzeniewierzenia majątku publicznego to winni są urzędnicy. Obojętnie komu by to załatwili, jakiemu radiu, jakiej telewizji, jakiejkolwiek instytucji - podkreśliła Pitera.
- Inną sprawa jest, czy były wywierane wpływy, krótko mówiąc czy o. Rydzyk wywierał wpływ na urzędników - czy ich zapraszał, czy w jakiś sposób naciskał, ale ja już nie jestem tego w stanie stwierdzić, chyba, że w dokumentach znajdę na to jakieś dowody - ocenia.
Prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej Mariusz Gajda zapewnia z kolei, że działka została wydzierżawiona legalnie, a redemptoryści byli jedynymi w tym czasie chętnymi do dzierżawy działki w Porcie Drzewnym, oraz że stawka, jaką płacą za dzierżawę, jest zgodna z obowiązującymi przepisami i taka jak dla dzierżawcy komercyjnego. Gajda pytany, dlaczego zgodę na dzierżawę działki otrzymali redemptoryści, a nie toruński Yacht Klub, który też miał się o nią ubiegać, odpowiedział, że klub wystąpił o nią, gdy już była akceptacja wcześniejszego wniosku zakonników.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24