Porozumienie Jarosława Gowina chciało pokazać, że ma tożsamość i to, że ma silne karty w ręku. To pokazali - mówił europoseł PiS Ryszard Czarnecki w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24. Komentował w ten sposób decyzję Prawa i Sprawiedliwości o wycofaniu - wobec braku poparcia ze strony Porozumienia - projektu zakładającego zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS. Pytany, czy Jarosława Gowina spotka zemsta za sprzeciwienie się projektowi PiS, powiedział, że "pan prezes Kaczyński nie zna słowa zemsta".
We wtorek poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Horała w imieniu wnioskodawców wycofał z Sejmu projekt PiS, zakładający zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS. Brak poparcia dla projektu zadeklarowali nie tylko przedstawiciele opozycyjnej Koalicji Obywatelskiej, ale także koalicjant PiS ze Zjednoczonej Prawicy - Porozumienie Jarosława Gowina.
Czarnecki: czasem lepiej zrobić krok w tył, żeby w przyszłości zrobić dwa do przodu
Europoseł PiS Ryszard Czarnecki tłumaczył w środę w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, że "polityka to sztuka realizowania rzeczy możliwych w danym miejscu i czasie". - To nie było możliwe do realizacji w tym momencie. Jedziemy dalej - mówił.
Jego zdaniem prezes PiS Jarosław Kaczyński jest "człowiekiem nieustraszonym" i "nie ma mowy, żeby się przestraszył" i z tego powodu zdecydował o wycofaniu projektu.
- Ustaliliśmy, że będzie lepiej - też dla spójności obozu rządzącego - żeby w tej sprawie zrobić krok do tyłu po to, by w przyszłości zrobić dwa kroki do przodu - mówił.
W jego ocenie "czasem warto ustąpić, żeby zyskać rzeczy ważniejsze w przyszłości".
"Prezes Kaczyński nie zna słowa zemsta"
Czarnecki komentował w kontekście politycznym stanowisko partii Gowina w sprawie złożonego wcześniej przez PiS projektu 30-krotności składek na ZUS.
- Formacja Jarosława Gowina, która nazywa się Porozumienie - aczkolwiek tutaj słowo "nieporozumienie" ciśnie się na usta - chciała pokazać że ma tożsamość i to, że ma silne karty w ręku. To pokazała - wskazywał. Zaznaczył jednak, że "Gowin jako polityk doświadczony wie, że częste odwoływanie się do tego scenariusza byłoby dla niego zgubne".
Dopytywany, czy Gowina spotka zemsta ze strony PiS za sprzeciwienie się projektowi znoszącemu tak zwaną 30-krotność, Czarnecki powiedział: - Pan prezes Kaczyński nie zna słowa "zemsta". Dla niego to słowo ze słownika wyrazów obcych.
Wykluczył możliwość opuszczenia przez Porozumienia i Solidarną Polskę Zjednoczonej Prawicy. - Takie rozstanie to "mission impossible" - stwierdził Czarnecki, choć przyznał zarazem, że nie ma "rzeczy bezalternatywnych".
"To będzie trudniejsza kadencja dla PiS"
Czarnecki oceniał również nową kadencję parlamentu. Przyznał, że "będzie trudniejsza dla PiS". - Może nie w wymiarze międzynarodowym, bo uważam, że relacje z Unią Europejską będą lepsze niż dotychczas - zaznaczył.
Podkreślił jednak, że "w wymiarze gospodarczym będzie trudniejsza, z racji okoliczności zewnętrznych".
- Spowolnienie gospodarcze - my sobie z tym radzimy doskonale, nasi sąsiedzi, bliżsi, dalsi - mniej, ale Polska nie jest samotną wyspą. Z tym też się będziemy musieli zmierzyć - powiedział. Dodał, że kolejna kadencja rządów PiS będzie trudniejsza też "w wymiarze wewnątrzpolitycznym".
"Rządowy okręt jest w rękach dobrego kapitana"
Czarnecki komentował również wtorkowe expose premiera Mateusza Morawieckiego.
- Mam poczucie, że ten rządowy okręt jest w rękach dobrego kapitana - powiedział europoseł.
Przekonywał, że "polski rząd dotychczas dobrze sobie radził ze spowolnieniem" gospodarczym. - To nie jest tak, że to spowolnienie będzie jutro. Ono już jest w Europie. Polski rząd przekazał dużo środków obywatelom, którzy mogli zwiększyć konsumpcję wewnętrzną, dać zarobić polskim firmom i dzięki temu podatki do budżetu były większe. Dzięki temu my się dobrze broniliśmy przed tym spowolnieniem - przekonywał gość "Rozmowy Piaseckiego".
W jego ocenie "polski rząd potrafi wspierać przedsiębiorców i tworzyć im dobre boisko do gry, wykorzystać tę dobrą falę".
Czarnecki przyznał, że w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości dała się odczuć koniunktura, ale zaznaczył, że z dobrych warunków "trzeba też umieć korzystać". - Wskaźniki makroekonomiczne są świetne na tle innych krajów. Koniunktura była nie tylko w Polsce - dodał.
Wyrok TSUE "nie spełnił oczekiwań opozycji"
Czarnecki odnosił się też do wtorkowego wyroku TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Trybunał orzekł, że to Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.
Zdaniem europosła PiS ten wyrok "nie spełnił oczekiwań opozycji". - Opozycja uznała, że trybunał w Luksemburgu ukrzyżuje polski rząd. Nic takiego się nie stało. Uważam, że ta decyzja jest dosyć dla rządu korzystna - ocenił gość TVN24.
- Nie sądzę, żeby Sąd Najwyższy blokował reformę, zamianę wymiaru niesprawiedliwości na wymiar sprawiedliwości - dodał europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24