Lista posłów i senatorów, którzy zarabiają na działalności gospodarczej powstanie w środę – deklaruje PiS. Jarosław Kaczyński entuzjastą takiego spisu nie jest, ale jak mówi: "Platforma to zrobiła, to my też".
PO przygotowała „Listę Chlebowskiego”, na której znajdują się politycy posiadający akcje i udziały w spółkach. To reakcja na sprawę byłego senatora tej partii Tomasza Misiaka. Jego firma realizowała kontrakt na mocy specustawy stoczniowej, nad którą pracował. PRZECZYTAJ, KTO JEST NA BIZNESOWEJ LIŚCIE PO
Lista w środę
Zdaniem Kaczyńskiego taki spis nie jest potrzebny, bo wszystkie dane o majątkach posłów można znaleźć w internecie. A nagły entuzjazm PO co do ograniczenia powiązań polityki z biznesem uważa za "akcję pokrywającą sprawę Misiaka i wszystkie nieprzyjemne problemy PO". - To charakterystyczne dla Platformy działanie PR-owskie. Ale problem jest – przyznał Kaczyński.
Dlatego lista parlamentarzystów-biznesmenów z PiS powstanie w środę i na życzenie będzie udostępniana mediom. - Sprawa dotyczy niewielkiej, marginalnej wręcz grupy osób. Żadna z nich nie znalazła się w sytuacji, w której pracowała nad jakimś projektem ustawy, a mogłoby to dotyczyć jej działalności gospodarczej - zapewniał szef klubu PiS Przemysław Gosiewski.
PiS za funduszami powierniczymi
Lider opozycji wyjątkowo zgadza się też z rządem, że koniecznie jest rozdzielanie biznesu i polityki. PO chce, by od przyszłej kadencji parlamentarzyści nie mogli posiadać udziałów i akcji spółek: mieliby je sprzedawać lub przekazywać do funduszu powierniczego.
- Właściwym rozwiązaniem są fundusze czy innego rodzaju instytucje powiernicze, bo w przeciwnym wypadku pojawia się pytanie o zgodność z konstytucją. Nie ma tam podstaw do tego, żeby przedsiębiorcom zabraniać kandydowania do parlamentu – argumentował Jarosław Kaczyński.
PiS: mamy swoją ustawę
Z kolei szef klubu PiS podkreślił, że dla jego ugrupowania najważniejszą sprawą jest przyspieszenie w Sejmie prac nad zgłoszony przez PiS projektem ustawy o ograniczeniu wykonywania działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (tzw. o lustracji majątkowej).
W projekcie jest przepis zakazujący osobom publicznym posiadania akcji spółek prawa handlowego (nie tylko Skarbu Państwa), a także nakazujący ujawnienie majątku oraz źródła jego pozyskania. Ustawa jest na etapie prac w podkomisji spraw wewnętrznych i administracji. - Gdyby po stronie koalicji była wola polityczna, można byłoby ją uchwalić uczynić do końca kwietnia – ocenił Gosiewski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP/Tomasz Gzell