Po paru latach z PiS-owcami nie możemy być zaskoczeni czymkolwiek - tak o dwóch projektach autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości, dotyczących wyborów kopertowych i zmian w ustawie oświatowej, mówił Cezary Tomczyk, poseł Koalicji Obywatelskiej. Dodał, że "trzeba mówić o oburzeniu". Wicepremier Jacek Sasin, odnosząc się do pierwszego z tych projektów, powiedział, że dowiaduje się o nim od dziennikarzy.
Na sejmowej stronie internetowej pojawiły się dwa projekty ustaw, oba autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Pierwszy projekt zakłada między innymi umorzenie postępowań o przestępstwa dotyczące działań władz samorządowych w związku z wyborami prezydenckimi w 2020 roku, czyli tak zwanymi wyborami kopertowymi. Drugi projekt to kolejna już próba zmiany Prawa oświatowego.
Posłowie PiS składają dwa projekty. Jeden o wyborach kopertowych, drugi zmieniający ustawę oświatową
Budka: zrobią wszystko, żeby polityczni kuratorzy decydowali, kto jest dyrektorem szkoły
Oba projekty komentują politycy.
Borys Budka, przewodniczący klubu KO, odnosząc się do projektu dotyczącego wyborów kopertowych, powiedział, że "podobny mechanizm [rządzący - przyp. red.] próbowali wpisać do kwestii covidowych, dokładnie w ten sposób próbowali uniewinnić ludzi którzy łamali prawo przy nielegalnych covidowych zakupach".
Odnosząc się do projektu dotyczącego zmian w ustawie oświatowej, powiedział, że rządzący "zrobią wszystko, żeby polityczni kuratorzy decydowali, kto jest dyrektorem szkoły". - To [minister edukacji i nauki, Przemysław - red.] Czarnek chce założyć kaganiec polskim nauczycielom, to Czarnek chce, by polska szkoła wychowywała nowego PiS-owskiego funkcjonariusza na modłę Jarosława Kaczyńskiego. Czarnek zrobi wszystko, by zabrać szkoły samorządom, by to on i partyjni funkcjonariusze decydowali, kto jest dyrektorem szkoły - mówił dalej.
Sasin: dowiaduję się od państwa, że taka ustawa została przygotowana
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin był pytany przez dziennikarzy o projekt dotyczący wyborów kopertowych. - Dowiaduję się od państwa, że taka ustawa została przygotowana - powiedział.
Odniósł się także do tego, że już zapadają w Polsce wyroki dotyczące działań samorządowców w związku z wyborami prezydenckimi w 2020 roku. - Co do tych wyroków, mam daleko idący krytycyzm, ponieważ ci samorządowcy uczestniczyli w wykonywaniu konstytucyjnego obowiązku zorganizowania wyborów prezydenckich w terminie, który jest przewidziany w konstytucji. Nie można za to karać - powiedział.
Rzecznik PiS: samorządowcy działali w stanie wyższej konieczności
Rzecznik PiS Radosław Fogiel powiedział dziennikarzom, że "mamy do czynienia z sytuacją, w której zasadniczo oczywiste działanie w stanie wyższej konieczności jest rozpatrywane przez niektóre sądy jako złamanie prawa".
Jak dodał, Prawo i Sprawiedliwość uznaje, że "w sposób oczywisty te samorządy, które przekazywały Poczcie Polskiej - jako wówczas wyznaczonej instytucji - rejestry wyborców po to, by w czasie pandemii móc zrealizować wybory prezydenckie, w żaden sposób prawa nie łamały".
Odniósł się także do projektu zmieniającego ustawę oświatową. Jak zauważyli dziennikarze, projekt jest bardzo podobny do ustawy proponowanej przez ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, która została zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę w marcu tego roku.
- Minister Czarnek zapowiadał, że jest zdeterminowany, żeby tę reformę przeprowadzić. - Dzisiaj reforma trafia do Sejmu jako projekt poselski i jestem dobrej myśli co do jej dalszych losów - oświadczył.
Tomczyk: chcą sobie zapewnić bezkarność
Sprawę skomentował Cezary Tomczyk, poseł Koalicji Obywatelskiej. - Po paru latach z PiS-owcami nie możemy być zaskoczeni czymkolwiek, bo oni tyle razy przejechali już tym legislacyjnym walcem przez polski parlament, że trudno mówić o zaskoczeniu - powiedział.
- Raczej trzeba mówić o oburzeniu i opowiadać o tym, co dzisiaj PiS robi. A robi tyle, że chce sobie zapewnić bezkarność. Bo jak można nazwać to, że Sasin wyrzucił w błoto 70 milionów złotych na tak zwane wybory kopertowe, a dziś nikt nie ma to odpowiedzieć? To kto ma odpowiedzieć za to, że 70 milionów złotych zostało właściwie skasowane, przemielone, wyrzucone? To jest dzisiaj nowy program "bezkarność plus". Trzeba to sobie powiedzieć bardzo jasno - mówił dalej poseł klubu KO.
Źródło: TVN24, PAP