Spokojny, umiarkowany, merytoryczny - taki już niedługo będzie występujący w radiu czy telewizji polityk PiS. Partia byłego premiera bierze się za weryfikację medialnych gwiazd PiS - podaje "Gazeta Wyborcza". Wypowiedziom polityków już przygląda się specjalny zespół do spraw mediów, potem zdecyduje kto wypada dobrze, a kto szkodzi wizerunkowi partii.
Skład specjalnej komisji to tajemnica. Wiadomo tylko, że zasiada w niej rzecznik klubu parlamentarnego PiS Mariusz Kamiński. - Chcemy złagodzić, ocieplić wizerunek PiS. Nie możemy budować zbyt agresywnego obrazu partii, popadać w radykalizm - tłumaczy zadanie komisji. O dotychczasowych wnioskach poseł PiS na razie mówić nie chce. Zdradza tylko, jak powinien prezentować się medialny wzór polityka PiS. - Powinien być spokojny, umiarkowany, merytoryczny - wymienia Kamiński i daje przykład - Paweł Kowal. Styl zachowania i wypowiedzi byłego wiceministra spraw zagranicznych są, jego zdaniem, wzorem godnym naśladowania. - Przyjemnie się go słucha, prezentuje się jako dobry fachowiec od polityki zagranicznej - chwali go rzecznik PiS. Choć komisja jeszcze nie ogłosiła, kto zniknie z anteny o swoją medialną przyszłość już boi się Joachim Brudziński. Były sekretarz generalny PiS przyznaje, że dostał upomnienie od członków zespołu za "zbyt duże ideologiczne zacietrzewienie". - Moja aktywność w mediach niekoniecznie przynosiła partii punkty - streszcza uwagi kolegów. - Odstraszałem tych niezdecydowanych. Dobrze byłem natomiast postrzegany przez nasz twardy elektorat. Oprócz reprymendy komisja ma też dla Brudzińskiego rady. Praca nad ociepleniem wizerunku i uśmiechanie się pomogą byłemu sekretarzowi poprawić swoje notowania w komisji. Po ostrej selekcji zespół wybierze grupę najlepiej prezentujących się polityków. A że - jak mówi dziennikowi Kamiński - "nikt nie jest idealny, każdy musi się uczyć", partia wyśle ich na specjalne szkolenie. Nauczą się jak zachowywać się przed kamerą, co i w jaki sposób mówić.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24