Nie było żadnej rozmowy z PO - ani prywatnej, ani półprywatnej - w sprawie kandydatury Antoniego Macierewicza na członka komisji ds. służb specjalnych - deklaruje w TVN24 Mariusz Kamiński, poseł PiS. O takiej rozmowie mówił w Radiu Zet Zbigniew Chlebowski z PO.
Według Chlebowskiego, w trakcie półprywatnej rozmowy z Przemysławem Gosiewskim ustalił, że komisja ds. specsłużb będzie czteroosobowa, jeżeli kandydatem PiS do niej nie będzie Macierewicz.
Tę informację zdementował Kamiński. - Owszem, była rozmowa, ale w niej wyraziliśmy zgodę na cztery osoby w komisji. Nie było w niej mowy o personaliach - powiedział w TVN24 Kamiński. Jak dodał, ze strony PiS nigdy nie padło sformułowanie wobec Platformy, kto będzie zasiadał w komisji z ramienia tej partii.
- To my decydujemy o tym, kto jest naszym kandydatem. Jest to nasze autonomiczne prawo - podkreśla Kamiński. Pytany, czy jego partia wycofa się z kandydatury Macierewicza, nie odpowiedział wprost, jednak podkreślił, że "taka jest decyzja PiS".
Awantura o Macierewicza Na pierwszym posiedzeniu w nowej kadencji Sejm zdecydował, że speckomisja będzie liczyć 5 osób: PO miałaby dwóch posłów, a pozostałe kluby (PiS, LiD, PSL) - po jednym. Natomiast według PiS, speckomisja powinna liczyć 7 osób i powinno być w niej 3 przedstawicieli PO, 2 PiS, i po jednym z LiD i PSL. Przedstawiciele PiS zapowiedzieli, że ich klub nie wprowadzi posła do 5-osobowej speckomisji. Później PO zaproponowało, by zmniejszyć skład komisji do 4 posłów - po jednym reprezentancie z każdego klubu. PiS się na to zgodział. PO zastrzegała jednak, że nie zgodzi się na Macierewicza jako kandydata PiS. Gdy PiS wystawił jednak kandydaturę byłego szefa kontrwywiadu, Platforma zmieniła zdanie. Komisja liczy pięć osób. PiS bojkotuje komisję.
Nie wiem, co czyta Kaczyński Kamiński nie chciał komentować zamieszania dotyczącego Ludwika Dorna i jego krytycznych wypowiedzi względem Jarosława Kaczyńskiego. - Ale czy Jarosław Kaczyński czytał "Gazetę Wyborczą"? Co sądzi o porównaniu, że jest podobny do pijanego Aleksandra Kwaśniewskiego w Szczecinie? - pytał Jarosław Kuźniar, prowadzący poranek w TVN24. - Nie wiem, czy czyta. Trzeba się jego o to zapytać - zastrzegał się Kamiński. Dodał, że PiS nie chce prowadzić wewnętrznej dyskusji na temat partii za pośrednictwem mediów.
tea
Źródło: tvn24