Grzechem pierworodnym, który toczy cały nasz wymiar sprawiedliwości jest Krajowa Rada Sądownictwa, jej ukształtowanie konstytucyjne i jej skład - powiedział w TVN24 Michał Wawrykiewicz z Inicjatywy "Wolne Sądy". - Poprzez nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym załatwiony zostaje tylko mały wycinek całości problemu naruszania praworządności - dodał.
Prawo i Sprawiedliwość wycofało się z niemal wszystkich kontrowersyjnych zapisów ustawy o Sądzie Najwyższym z 8 grudnia 2017 roku. Sejm przyjął w środę projekt - złożony rano tego samego dnia przez posłów PiS - nowelizacji przepisów o Sądzie Najwyższym. Zakłada on między innymi możliwość powrotu do orzekania sędziom Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy musieli przejść w stan spoczynku po osiągnięciu 65. roku życia.
Sejm pracował nad ustawą w ekspresowym tempie. Przed godziną 13 rozpoczęło się pierwsze czytanie, a po 14 - drugie. Przed 16 rozpoczęło się trzecie czytanie.
Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nastąpiła po decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
19 października TSUE przychylił się do wniosku Komisji Europejskiej i zdecydował wstępnie o zastosowaniu tak zwanych środków tymczasowych. TSUE chciał między innymi, by sędziowie, którzy w świetle nowych przepisów zostali już zmuszeni do przejścia w stan spoczynku, zostali przywróceni do orzekania.
Środki tymczasowe TSUE obowiązują państwo członkowskie natychmiast. Od decyzji nie ma odwołania, ale nie jest ona ostateczna. 16 listopada Trybunał przeprowadził wysłuchanie stron, podczas którego Polska i Komisja Europejska przedstawiły swoje argumenty w sprawie zasadności zastosowania środków tymczasowych.
"Załatwiony zostaje tylko mały wycinek naruszania praworządności"
Co z pozostałymi zmianami w sądownictwie przeprowadzonymi przez rząd Prawa i Sprawiedliwości?
- Rekomendacja Komisji Europejskiej z 20 grudnia 2017 roku określa wszystkie elementy, które muszą być spełnione, aby można było mówić o przywróceniu praworządności w Polsce - przypomniał w TVN24 Michał Wawrykiewicz z Inicjatywy "Wolne sądy".
- Tam mamy Trybunał Konstytucyjny, którego niezależność jest naruszona, kwestię Krajowej Rady Sądownictwa, Izbę Dyscyplinarną i Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego, skargę nadzwyczajną, naruszenia w prawie o ustroju sądów powszechnych, permanentne naruszenie dobrego imienia sądownictwa w Polsce - wymienił.
Jego zdaniem, poprzez nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym "załatwiony zostaje tylko mały wycinek, mały fragment całości problemu naruszania praworządności".
- Te zastrzeżenia (Unii Europejskiej - red.), o których mówiłem, wynikają z postępowania z artykułu 7 w stosunku do Polski. Natomiast skarga w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczy tylko wycinku tych spraw, czyli sprawy sędziów usuniętych z Sądu Najwyższego i z Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy przekroczyli 65. rok życia, w tym Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego, profesor Małgorzaty Gersdorf - wyjaśnił. - Ta nowelizacja, która w środę została w trybie ekspresowym przegłosowana, dotyczy tylko tego fragmentu - podkreślił.
"Dwa istotne postanowienia"
Wawrykiewicz zauważył, że "we wczorajszej nowelizacji znalazły się dwa istotne postanowienia".
- To, że mają być umorzone wszelkie postępowania odwoławcze sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego do Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego. Jak również pozwy o ustalenie istnienia stosunku służbowego. To dotyczy sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy odwołali się od negatywnych opinii KRS-u. W tych postępowaniach Sąd Najwyższy zadał cały szereg pytań prejudycjalnych - powiedział.
- Te pytania prejudycjalne będą przedmiotem postępowania (Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - red.). Już jest wyznaczony termin rozprawy na marzec przyszłego roku. I tam będą rozpoznane inne kwestie: kwestia Krajowej Rady Sądownictwa i kwestia Izby Dyscyplinarnej, a więc fundamentalne dla całego problemu - mówił.
Bo - jak dodał - "grzechem pierworodnym, który toczy cały nasz wymiar sprawiedliwości jest właśnie Krajowa Rada Sądownictwa, jej ukształtowanie konstytucyjne i jej skład".
- To, że ona powołuje sędziów zarówno sądów powszechnych, sądów administracyjnych, jak i Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego - to jest właśnie główny problem i tym ma zająć się również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - tłumaczył gość TVN24.
Według Wawrykiewicza, ostatnią nowelizacją "rządzący próbują tylnymi drzwiami wycofać pytania prejudycjalne". - Ale im się to nie uda. Dzisiaj Naczelny Sąd Administracyjny zadał kolejną porcję pytań właśnie dotyczącą tego problemu, czyli Krajowej Rady Sądownictwa - czy ona została ukształtowana w sposób zgodny z kryteriami traktatowymi. Na to pytanie z pewnością Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odpowie i to będzie wiążące również dla rządzących - zaznaczył.
"Nie rozwiązuje wszystkich problemów"
- To, że do nowelizacji doszło, to sukces wszystkich, którzy walczyli o niezależność sądów - ocenił Bartłomiej Przymusiński, rzecznik prasowy i członek zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
- Nie rozwiązuje to jeszcze systemowych zagrożeń dla niezależności sądownictwa. Mamy wciąż KRS wybraną w polityczny sposób i nieważnie przeprowadzone konkursy do Sądu Najwyższego oraz konkursy przeprowadzane na stanowiska w sądach publicznych, w których (...) wygrywają ci, którzy są bliskimi współpracownikami ministra sprawiedliwości - stwierdził. - To nie jest moment w którym można powiedzieć, że systemowe zagrożenia zostały usunięte - zastrzegł.
Ekspresowe tempo przegłosowania nowelizacji uznał za dowód na to, że "parlament jest maszynką do głosowania". - Nie przypominam sobie tak szybkiego uchwalania ustaw, nie świadczy to dobrze o rzetelności pracy w parlamencie - ocenił Przymusiński.
Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" skomentowało nowelizację również na Twitterze.
"Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym to sukces obrońców niezależnego sądownictwa, nie rozwiązuje jednak wszystkich problemów to jest wadliwie wybranych nowych 'sędziów' SN i wadliwie wybranej KRS, której decyzje powinny być cofnięte" - napisali.
Nowelizacja ustawy o #SN to sukces obrońców niezależnego sądownictwa, nie rozwiązuje jednak wszystkich problemów tj. wadliwie wybranych nowych "sędziów" SN i wadliwie wybranej #KRS której decyzje powinny być cofnięte. #NieOdpuszczamy
— IUSTITIA Polish Judges Association (@JudgesSsp) 21 listopada 2018
Co w nowelizacji?
Przegłosowane w środę wieczorem w Sejmie przepisy pozwalają sędziom Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy zostali po 65. roku życia zmuszeni do przejścia w stan spoczynku, wrócić do orzekania.
Zakładają także, że sędziowie Sądu Najwyższego powołani w trybie przewidzianym w ustawie z grudnia 2017 roku, będą przechodzić w stan spoczynku w wieku 65 lat.
Usunięto możliwość złożenia wniosku do prezydenta o przedłużenie dalszego orzekania.
W uzasadnieniu projektu wskazano, że "inicjatywa ustawodawcza została zainspirowana przede wszystkim":
:: "zastrzeżeniami, także natury konstytucyjnej, dotyczącymi kształtu przepisów o przejściu sędziów w stan spoczynku podnoszonymi przez różne środowiska w kraju, w tym niektóre organy władzy publicznej";
:: "krytyką obowiązujących rozwiązań prawnych podnoszoną przez instytucje Unii Europejskiej, w tym także w związku z toczącym się przed Trybunałem Sprawiedliwości UE postępowaniem ze skargi Komisji Europejskiej przeciwko Polsce, związanym z procedurami przechodzenia w stan spoczynku";
:: "koniecznością podjęcia środków w celu wykonania nałożonego na Polskę zobowiązania wynikającego z postanowienia wiceprezesa TSUE z dnia 19 października 2018 r".
Krajowa Rada Sądownictwa
Wątpliwości wciąż budzi sposób powołania nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Pod koniec czerwca w Monitorze Polskim opublikowane zostało poprzednie obwieszczenie prezydenta o wolnych stanowiskach sędziego w SN - do obsadzenia były 44 stanowiska sędziowskie. Ostatecznie KRS rozpatrywała ponad 180 kandydatur zgłoszonych na te stanowiska.
Pod koniec sierpnia KRS wyłoniła 40 kandydatów na stanowiska sędziowskie SN w Izbie Dyscyplinarnej, Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, Izbie Cywilnej oraz Izbie Karnej. Rada wyłoniła: 12 kandydatów do Izby Dyscyplinarnej, 20 kandydatów na stanowiska sędziowskie w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, 7 kandydatów na wakaty w Izbie Cywilnej i jedną kandydaturę na wakat w Izbie Karnej.
Trybunał Konstytucyjny i artykuł 7
Nierozwiązana pozostaje sprawa Trybunału Konstytucyjnego. W związku z tym toczy się postępowanie z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej.
Artykuł 7 traktatu o Unii Europejskiej daje Wspólnocie możliwość dyscyplinowania i karania państw, które naruszają jej wartości.
Sama procedura składa się z kilku etapów. Pierwszym jest uznanie, że w jednym z państw istnieje ryzyko naruszeń (7.1.). Następnie, w drugim kroku wszystkie rządy stwierdzają, że naruszenie jest stałe, poważne (7.2.) i jeśli tak się stanie, można przejść do trzeciego etapu. Tym jest głosowanie nad sankcjami (7.3.).
Komisja Europejska zdecydowała się na uruchomienie artykułu wobec Polski w grudniu 2017 roku, po raz pierwszy w historii decydując się na taki krok. Otworzyła tym samym drogę, na końcu której może nawet dojść do głosowania o odebraniu Polsce prawa do decydowania o sprawach dotyczących całej Wspólnoty.
Autor: KB,mjz//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, tvn24, Wikipedia