Prawo i Sprawiedliwość zawnioskowało o dodatkowe posiedzenie Sejmu. Opozycja chce, by kompleksowej informacji na temat realizacji założeń paktu migracyjnego oraz okoliczności, w jakich rząd Donalda Tuska zgodził się na pakt migracyjny.
O złożeniu wniosku poinformował w mediach społecznościowych szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. "Marszałek Sejmu otrzymał wniosek Klubu Parlamentarnego PiS w sprawie dodatkowego posiedzenia na temat udziału Polski w pakcie migracyjnym. Żądamy, aby Donald Tusk wyjaśnił, kto w Unii Europejskiej wymuszał m. in. na Polsce przyjmowanie nielegalnych migrantów i czy główne obciążenia wynikające z paktu będą rzeczywiście spoczywały na krajach Wschodniej Europy. Polacy muszą poznać prawdę na temat zagrożeń płynących z paktu migracyjnego" - napisał.
We wniosku czytamy, że kluczowym punktem ewentualnego dodatkowego posiedzenia Sejmu powinno być przedstawienie przez premiera "kompleksowej informacji na temat realizacji założeń paktu migracyjnego oraz okoliczności, w jakich rząd Donalda Tuska zgodził się na pakt migracyjny i relokacje nielegalnych migrantów do Polski". Jak wskazano, premier Tusk mówił, że "pakt migracyjny w kształcie przyjętym przez Radę Unii Europejskiej daje Polsce możliwości uniknięcia jakichkolwiek negatywnych konsekwencji", a "Polska będzie beneficjentem paktu migracyjnego". Zdaniem autorów wniosku, z tymi deklaracjami premiera sprzeczne są między innymi cytowane słowa francuskiego premiera Gabriela Attala, który stwierdził, że "udało się 'skłonić' kraje Europy Wschodniej do podpisania porozumienia, według którego albo przyjmują migrantów, albo płacą".
Pakt migracyjny przyjęty przy sprzeciwie Polski, Słowacji i Węgier
14 maja ministrowie finansów państw unijnych ostatecznie zatwierdzili pakt migracyjny, przy sprzeciwie Polski, Słowacji i Węgier. Zaproponowany przez Komisję Europejską w 2016 pakt kompleksowo reguluje sprawy migracji w Unii Europejskiej, w tym kwestie związane z pomocą udzielaną krajom pod presją migracyjną. Nowe przepisy m.in. rozkładają odpowiedzialność za zarządzanie migracją w Unii pomiędzy wszystkie kraje członkowskie. Ma temu służyć mechanizm obowiązkowej solidarności, który zakłada rozlokowanie co roku co najmniej 30 tys. osób. Ma on polegać na udzielaniu wsparcia krajom znajdującym się pod presją migracyjną przez pozostałe państwa członkowskie. Alternatywnie państwa unijne będą mogły zapłacić 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę lub wziąć udział w operacjach na granicach zewnętrznych UE. Po przyjęciu paktu Tusk oświadczył, że pakt ten negocjowany był przez rząd Mateusza Morawieckiego. Tusk powiedział wówczas, że jego rządowi udało się uzyskać takie zapisy w pakcie migracyjnym, które czynią go "dużo mniej groźnym w konsekwencji niż na początku". Według niego, pakt w obecnym kształcie "daje Polsce możliwości unikania jakichkolwiek negatywnych konsekwencji" i Polska "nie przyjmie z tego tytułu żadnych migrantów".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock