Informacje ujawnione przez "Washington Post" w sprawie więzień CIA w Polsce stawiają nasz kraj w jednym rzędzie z Maroko - uważa senator Józef Pinior, były członek specjalnej komisji Parlamentu Europejskiego, która przygotowała raport w sprawie tajnych więzień CIA na terytorium Polski.
- Niestety to jest informacja szokująca. Sprawdza się ten najbardziej czarny scenariusz związany z funkcjonowaniem tajnego ośrodka CIA na polskim terytorium - stwierdził Józef Pinior na antenie TVN24. Jak zaznaczył senator, informacja podana przez "Washington Post" jest przeciekiem z raportu komisji ds. służb specjalnych Senatu USA, który jest tajny.
- Możemy się spodziewać, że będziemy jeszcze świadkami dalszych szokujących informacji - dodał.
Prawa człowieka za paciorki
Doniesienia o możliwym płaceniu za prowadzenie tajnego więzienia na terenie Polski Pinior nazwał "sprzedawaniem praw człowieka za paciorki". - Polska, która chce być latarnią morską w dziedzinie demokracji i praw człowieka dla Europy Wschodniej, dla reżimu Putina czy rządów Janukowycza na Ukrainie, w tym wypadku pokazuje, że jest państwem tego rzędu, co Maroko - stwierdził. i dodał: - Wywiad cywilny w Polsce dostaje 15 milionów dolarów za zgodę na tortury, a Maroko dostaje 20 milionów.
- To nas stawia w zupełnie fatalnym świetle; w szeregu państw, które w żadnym wypadku nie mogą być symbolem demokracji i praw człowieka - uważa Pinior.
Kraj "zbananizowany"?
Senator dodaje także, że sprawa domniemanych więzień CIA wymaga od całej klasy politycznej wyjaśnienia. Według niego kluczowa jest praca prokuratury. - To nie może być tak, że kolejne przecieki z Ameryki wyręczają nasz wymiar sprawiedliwości. To nas kolejny raz kompromituje - stwierdził Pinior. - Chodzi o to, czy Polska jest krajem rządów prawa, czy też Polska jest swego rodzaju krajem "zbananizowanym" Amerykę - uważa polityk. "Washington Post" w artykule pt. "Tajna historia więzień CIA w Polsce" napisał w czwartek, że więzienie CIA w Polsce było prawdopodobnie najważniejszym takim tajnym ośrodkiem stworzonym po atakach z 11 września 2001 r., w którym w ukryciu przetrzymywani byli więźniowie podejrzani o współudział w zorganizowaniu zamachów Al-Kaidy. Według gazety, na początku 2003 r. oficerowie CIA z ambasady USA w Warszawie przywieźli do siedziby Agencji Wywiadu dwa kartonowe pudła zawierające 15 mln dol. Pieniądze miał odebrać ówczesny zastępca dyrektora Agencji Wywiadu, płk Andrzej Derlatka.
Autor: dln\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24