Za sterami awionetki, która 28 czerwca rozbiła się w Krakowie, siedział trzeźwy pilot. - Ustaliliśmy z pewnością, że nie był pijany. Nadal nie ma jednak wyników sekcji zwłok - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Piotr Kosmaty. Wstępny raport ws. wypadku trafi na biurka prokuratorów prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu.
Chociaż nie ma jeszcze wyników sekcji zwłok pilota oraz pasażera Cessny, który zmarł później, to śledczy przypuszczają, że przyczyną zgonu tej drugiej osoby były bardzo rozległe oparzenia ciała. Odpowiedzi na wiele pytań ma przynieść raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych, który - według rzecznika Prokuratury Okręgowej w Krakowie Piotra Kosmatego - będzie najprawdopodobniej gotowy w ciągu kilku tygodni.
Do tej pory w związku z wypadkiem przesłuchano 20 świadków, ale cały czas zgłaszają się nowi. Według Kosmatego, trzeba będzie jeszcze przesłuchać ok. 30 osób.
- Przesłuchiwani są także organizatorzy Pikniku Lotniczego. Prowadzimy bowiem postępowanie pod kątem zweryfikowania prawidłowości organizacji i przeprowadzenia tej imprezy - ujawnił rzecznik.
Najprawdopodobniej błąd pilota
Do wypadku awionetki Cessna 172 doszło 28 czerwca tuż po zakończeniu VI Małopolskiego Pikniku Lotniczego, w którym maszyna brała udział. Samolot z czterema osobami na pokładzie niedługo po starcie spadł między drzewa w parku na osiedlu Oświecenia, w odległości około pół kilometra od miejsca startu.
Kilka dni po wypadku przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Edmund Klich poinformował, że pilot awionetki nie odblokował przed lotem drążka sterowego, tzw. wolantu, co mogło być bezpośrednią przyczyną wypadku.
W katastrofie zginął 46-letni pilot samolotu, a dzień później w szpitalu zmarł 29-letni pasażer.
Źródło: PAP