Łódzcy policjanci zatrzymali po pościgu pijanego kierowcę. 40-latek podczas ucieczki samochodem ulicami Łodzi staranował jeden z radiowozów blokujących drogę. W wypadku ranny został policjant, który z urazem kręgosłupa trafił do szpitala.
Rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka poinformowała PAP, że wydarzenia rozegrały się w nocy z soboty na niedzielę. Policyjny patrol zauważył volvo 440 jadące ulicą Piotrkowską w kierunku Placu Niepodległości. Kierujący co chwilę tracił panowanie nad pojazdem, zjeżdżał na chodnik. Podejrzewając, że kierowca jest nietrzeźwy, policjanci próbowali go zatrzymać; zaalarmowano inne patrole w mieście. - Pirat drogowy łamał kolejne przepisy, zmuszając innych uczestników ruchu do manewrów, które pozwalały uniknąć zderzenia. W rejonie ulicy Rzgowskiej, próbując nieudolnie ominąć stojący na blokadzie radiowóz, uderzył w niego. Uszkodzone volvo zatrzymało się po kilkunastu metrach - relacjonowała Kącka. Mężczyzna został szybko obezwładniony. Uciekinierem okazał się pijany 40-letni łodzianin. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Okazało się, że kierowca jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w związku z toczącą się sprawą karną. Obrażeń doznał jeden z policjantów ze staranowanego radiowozu i z urazem kręgosłupa trafił do szpitala. Zatrzymany 40-latek został odwieziony do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24