Nietrzeźwy mężczyzna wszedł na dach kamienicy w Kłodzku (dolnośląskie), skąd zrywał dachówki i zrzucał je na chodnik. Spory fragment przeleciał obok matki z dzieckiem. Uszkodzonych zostało także kilka samochodów. Nagrania, na których widać zdarzenie, otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak relacjonowali Reporterzy 24, około godziny 16:00 mężczyzna wszedł na dach jednego z budynków przy ulicy Armii Krajowej.
- Wyrywał dachówki i rzucał je na oślep na ruchliwą ulicę w centrum miasta, uszkadzając wiele samochodów i narażając życie przechodniów - opisywał internauta o nicku Michałny45.
"Do tragedii brakowało niewiele"
Na nagraniu, które od niego otrzymaliśmy widać mężczyznę stojącego na dachu, który zrywa dachówkę i ją zrzuca. Słychać również rozmowę jego z innymi osobami. W dalszej części nagrania rozlega się ogromny huk, gdy fragmenty dachówki spadają na chodnik. Widać również, jak w pewnym momencie na miejscu pojawiają się policjanci.
Reporter 24 Krzysztof, od którego również otrzymaliśmy nagranie, dodał, że mężczyznę zatrzymano po blisko godzinie. - Uszkodził on około dziesięciu aut. Nikt nie został ranny, chociaż od tragedii brakowało niewiele, gdy kawał dachu przeleciał obok matki z dzieckiem - relacjonował. Ten moment widać na jego nagraniu.
Oddał się w ręce policji
Zdarzenie potwierdził komisarz Kamil Rynkiewicz z zespołu prasowego Komedy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Według moich informacji mężczyzna dobrowolnie oddał się w ręce funkcjonariuszy - przekazał. - Okazało się, że był nietrzeźwy - wyjaśnił.
Mężczyzna został zatrzymany. - Prowadzone będą czynności w związku z uszkodzonymi przez niego pojazdami - powiedział komisarz Rynkiewicz. Zapewnił również, że nie ma informacji, aby na skutek incydentu ucierpieli przechodnie.
Autor: est,KR//ank / Źródło: Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24 | Michałny45