Dopiero po trzech dniach policjanci zatrzymali kierowcę, który pijany jechał krajową "jedynką" w okolicy Częstochowy. Choć jego niebezpieczną jazdę zgłosił na policję inny kierowca, to policja nie była w stanie zlokalizować 53-latka. - Można mówić o pewnego rodzaju niewłaściwym przepływie informacji - poinformowała rzeczniczka częstochowskiej policji. Komendant zlecił już wewnętrzne postępowanie w tej sprawie.
Rajd pijanego kierowcy na drodze krajowej nr 1 przez ok. 25 km śledził inny mężczyzna. Dwukrotnie zgłaszał to na policję. Nagrał też całe zdarzenie, a film wysłał na Kontakt 24.
Jak poinformowała podinsp. Joanna Lazar, oficer prasowa z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, na miejsce został skierowany patrol policji, który pełnił służbę na krajowej "jedynce". Patrol był jednak w trakcie kontroli drogowej.
- Aby mu pomóc, powiadomiono patrol pobliskiego komisariatu w Kłomnicach - wyjaśniła policjantka.
Policjantom nie udało się jednak zatrzymać kierowcy bezpośrednio po zdarzeniu, a dopiero trzy dni później. Nie wiadomo, dlaczego policjanci nie dotarli do niego w dniu zdarzenia. Ma to wyjaśnić wewnętrzne postępowanie zlecone przez komendanta policji w Częstochowie.
"Niewłaściwy przepływ informacji"
Podinsp. Joanna Lazar poinformowała, że na tym etapie można mówić o "pewnego rodzaju niewłaściwym przepływie informacji, a także sposobie jej precyzowania" pomiędzy trzema dyżurnymi a patrolami policji. Podkreśliła, że w tym czasie dyżurni obsługiwali kilkadziesiąt innych interwencji.
- Należy także uznać za niewłaściwy fakt, że nie nawiązano połączenia z osobą zgłaszającą, która mogła - co widać na filmie - powiedzieć gdzie kierowca się zatrzymał - dodała policjantka.
Kierowca trzeźwieje
Kierowca forda został zatrzymany dopiero w czwartek. Policjanci zabezpieczyli nagranie, na którym widać jego popisy i przesłuchali mężczyznę, który dokonał zgłoszenia. Jak poinformowała podinsp. Lazar, 53-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego w czwartek w czasie zatrzymania był "kompletnie pijany". Mówił, że nie pamięta całej sytuacji. Tłumaczył, że pije od dłuższego czasu, codziennie wypija 15 piw. Mężczyzna jechał samochodem należącym do jego ojca. Ten, w rozmowie z reporterem TVN24, przyznał, że jego syn nie posiadał prawa jazdy.
Kierowca jest w izbie wytrzeźwień. W sobotę może usłyszeć zarzuty.
Autor: db\mtom / Źródło: tvn24