W Lubinie na Dolnym Śląsku od lat rządzi jeden człowiek. Prezydent Robert Raczyński ma pełną władzę w Radzie Miasta, miejskich spółkach, a nawet w powiecie. Wszystko dzięki jednomandatowym okręgom wyborczym. Teraz prezydent Lubina bardzo mocno wspiera Pawła Kukiza, którego głównym postulatem jest wprowadzenie JOW-ów. Materiał magazynu "Czarno na białym".
O Robercie Raczyńskim, prezydencie Lubina, zrobiło się głośno, kiedy w ostatniej kampanii wyborczej wsparł Pawła Kukiza. Ich współpraca zaczęła się jednak wcześniej, gdy Kukiz - z poparciem Raczyńskiego - zdobył jesienią ubiegłego roku mandat do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego.
Polityków połączyło - jak przyznaje prezydent Lubina - "podobne myślenie". I, najpewniej, kwestia jednomandatowych okręgów wyborczych.
Gorącym zwolennikiem JOW-ów jest Kukiz, który w wyborach prezydenckich zdobył 20 proc. głosów, a teraz szykuje się do jesiennych wyborów parlamentarnych. Raczyński jest za to beneficjentem funkcjonowania w wyborach samorządowych jednomandatowych okręgów. W Lubinie na Dolnym Śląsku w 2014 roku w 22 na 23 okręgi wygrali jego kandydaci. Jedyny niezależny radny - Stanisław Klimowicz - także popiera prezydenta. - Fakt jest faktem, że jestem z nim. Jestem dwudziesty trzeci - mówi.
Księstwo lubińskie
Opozycja w mieście? - Odeszła. Sama się wykończyła - mówi Raczyński. A właściwie wyjechała.
Na przykład Krzysztof Olszowiak, rywal Raczyńskiego w ostatnich wyborach prezydenckich, pracuje dziś 100 kilometrów od Lubina. - Otrzymałem taką odpowiedź od kogoś, z kim wcześniej współpracowałem, kto wcześniej proponował mi pracę. On powiedział mi wprost, że "jakbym Cię zatrudnił, to dzisiaj prawdopodobnie nic nie załatwiłbym w mieście" - mówi.
- Pan prezydent stworzył system, ugrupowanie polityczne, które zarządza w tej chwili miastem, powiatem. Ba, dwoma gminami w powiecie, czyli tak naprawdę większością powiatu lubińskiego. Ja śmieję się, że stworzył system i własne księstwo lubińskie - dodaje.
Raczyński faktycznie posiada pełną władzę w mieście. Oprócz stanowiska prezydenta i 23 radnych, jego ludzie rządzą wszystkimi siedmioma miejskimi spółkami. Od oczyszczania miasta do regionalnych mediów - wszystko w rękach jednego człowieka.
Trzeba oddać, że samym mieszkańcom to nie przeszkadza - w końcu to dzięki ich głosom Raczyński ma taką pozycję. - Dużo porobił - mówią pytani o włodarza. Oprócz parku jurajskiego, który jest chlubą prezydenta, w Lubinie jest nowoczesna hala widowiskowa, bezpłatny internet i bezpłatna komunikacja. Nie ma za to podatku od nieruchomości.
Projekt Kukiz
Pan prezydent stworzył system, ugrupowanie polityczne, które zarządza w tej chwili miastem, powiatem. Ba, dwoma gminami w powiecie, czyli tak naprawdę większością powiatu lubińskiego. Ja śmieję się, że stworzył system i własne księstwo lubińskie. Krzysztof Olszowiak
Ludzie Raczyńskiego i sam prezydent Lubina od początku wspierali polityczną karierę Pawła Kukiza. Pośrednio - jak w 2014 roku, kiedy wpłacali pieniądze na komitet „Bezpartyjni samorządowcy”, z list którego mandat zyskał muzyk - lub bezpośrednio w wyborach prezydenckich.
Na konwencji wyborczej w Lubinie, gdzie Kukiz świętował bardzo dobry wynik w pierwszej turze wyborów prezydenckich, na scenie pojawił się na przykład Damian Stawikowski, prezes lubińskiego Regionalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego RTBS Sp. z o.o.. Był też sam Raczyński.
- Ja mu dałem doświadczonych ludzi - przyznaje prezydent. Jednak zapewnia, że nie można mówić o strukturach, tylko o pojedynczych osobach.
Co dalej?
Za tę współpracę Kukiza krytykują jego byli współpracownicy z kampanii prezydenckiej. - On wykorzystał w tej chwili wizerunek Pawła Kukiza, po to, żeby iść po karierę - mówi o Raczyńskim Piotr Rybak, jeden z najbliższych współpracowników muzyka z kampanii wyborczej. - Paweł, otoczyłeś się w tej chwili ludźmi takimi, z którymi do tej pory walczyliśmy. Dlatego bardzo Cię proszę, nie idź tą drogą. A dlatego, że poszedłeś tą drogą, pokażę Ci czerwoną kartkę, żebyś się opamiętał - dodaje.
Raczyński i jego ludzie, którzy są beneficjentami obecnego systemu, zapowiadają, że z Pawłem Kukizem ten system będą zmieniać. Prezydent Lubina, pytany o plany muzyka, odpowiada: stworzenie większości konstytucyjnej i dokonanie zmian. Jakich? Tego jeszcze nie wiadomo.
Wiadomo natomiast, że sam Raczyński Lubina nie zamierza opuszczać - tak przynajmniej zapewnia. - Mogę zapewnić, że na pewno nie wystartuję w wyborach do Sejmu - deklaruje.
Autor: dln/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24