Mecenas Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani przy pomocy oprogramowania Pegasus - podają zachodnie media powołujące się na raport Associated Press. Agencja opisała wnioski działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab.
O doniesieniach AP piszą m.in. Euronews i ABC News. Wynika z nich, że w ostatnich tygodniach przed "kluczowymi wyborami parlamentarnymi w 2019 roku przeprowadzono agresywne włamania na telefon komórkowy znanego prawnika reprezentującego czołowe postacie polskiej opozycji" – czytamy w serwisie Euronews. "Dwa lata później telefon prokurator, która kwestionowała prowadzenie czystek w sądownictwie przez populistyczny prawicowy rząd, został zhakowany" – dodaje Euronews, opisując doniesienia dotyczące mec. Romana Giertycha i prok. Ewy Wrzosek.
Euronews zaznacza, że z ustaleń grupy Citizen Lab z Uniwersytetu w Toronto wynika, że ataków na telefony Giertycha i Wrzosek dokonano przy pomocy Pegasusa, programu szpiegującego izraelskiej firmy NSO Group, "którą rząd USA niedawno wpisał na czarną listę".
"Citizen Lab nie mogło określić, kto zlecił przeprowadzenie ataków hakerskich, a NSO nie identyfikuje swoich klientów, zaznaczając jedynie, że pracuje tylko z legalnymi agencjami rządowymi" - dodaje Euronews, podkreślając, że zdaniem obu ofiar, za atakami stoi polski rząd.
Czytaj więcej: Czy CBA ma narzędzie totalnej inwigilacji? "Infrastruktura systemu powiązana z Polską"
Citizen Lab: Giertych został zhakowany przy użyciu oprogramowania Pegasus co najmniej 18 razy
Euronews i ABC News podają za agencją AP, że "Roman Giertych i Ewa Wrzosek dołączają do listy krytyków władz na całym świecie, których telefony zostały zhakowane przy użyciu produktu firmy - Pegasusa". "Wśród potwierdzonych ofiar znaleźli się meksykańscy i saudyjscy dziennikarze, brytyjscy prawnicy, palestyńscy działacze na rzecz praw człowieka, głowy państw i amerykańscy dyplomaci z Ugandy" – wylicza AP.
Jak dalej czytamy, "informacje o hakowaniu w Polsce są szczególnie godne uwagi". "Citizen Lab wcześniej wykrył liczne infekcje w Polsce od listopada 2017 roku, ale nie zidentyfikował wtedy poszczególnych ofiar" – donosi AP, a za nią ABC News i Euronews.
Citizen Lab ustalił, że w ciągu ostatnich czterech miesięcy 2019 roku Giertych został zhakowany co najmniej 18 razy. – Oszałamiająco agresywne tempo i intensywność namierzania dzień po dniu, a nawet godzina po godzinie sugerowały desperackie pragnienie monitorowania jego komunikacji – powiedział John Scott-Railton z Citizen Lab cytowany w publikacjach.
Associated Press zwraca uwagę, że Roman Giertych w czasie prowadzonych wobec niego działań reprezentował byłego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, a także austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera, który oskarżył Jarosława Kaczyńskiego o odstąpienie od umowy przy przygotowywaniu budowy wieżowca w centrum Warszawy.
Komentarz Stanisława Żaryna
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn opublikował w poniedziałek oświadczenie, w którym stwierdził, że "w Polsce kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratora Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd".
"Każde użycie metod kontroli operacyjnej uzyskuje wymagane prawem zgody - w tym zgodę sądu. Polskie służby działają zgodnie z polskim prawem" - napisał, dodając, że "sugestie, że polskie służby wykorzystują metody pracy operacyjnej do walki politycznej, są nieuprawnione". Stanisław Żaryn poinformował jednocześnie, że "z uwagi na ograniczenia prawne nie odnosi się do pytań dotyczących tego, czy jakieś metody pracy operacyjnej są stosowane w Polsce". "Nie informujemy również, czy wobec konkretnych osób były stosowane metody pracy operacyjnej" - dodał.
Źródło: Euronews, ABC News, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24