Waldemar Pawlak zakłada własną działalność gospodarczą związaną z doradztwem - ujawnił były szef PSL podczas środowej wizyty w Płocku. - Nie chcę być posłem zawodowym - oświadczył.
- Będę zajmował się taką działalnością, która się wiąże z doradztwem, z wykładami na uczelniach. Chcę po prostu wykorzystać doświadczenia z polityki, z rozeznania dotyczącego gospodarki. Zależy mi na tym, żeby zająć się uczciwą robotą - powiedział Pawlak. Pawlak, pytany o szczegóły swych planów, podkreślił, że nie zamierza rezygnować z polityki, ale chce jednocześnie rozpocząć pracę na własny rachunek. - Oznacza to tylko tyle, że nie chcę być posłem zawodowym. Chcę pracować na własny rachunek - oświadczył.
Pawlak "wyciszony"
- Myślę, że to jest też trochę przekleństwo naszej polityki, że ona tak trochę została za bardzo zbiurokratyzowana. Powinny być niskie diety poselskie i możliwość normalnej pracy, bo wtedy posłowie i senatorowie mieliby realny, twardy kontakt z życiem. To byłoby dużo praktyczniejsze dla funkcjonowania także parlamentu - ocenił Pawlak. Dodał, że obecnie niektóre regulacje "są nieraz zbyt sztuczne i oderwane od realiów życia i to jest trochę przekleństwo, które warto cały czas poprawiać". Pawlak dopytywany z kolei o poparcie dla PSL-u, które według sondażu TNS Polska wynosiłoby 6 proc. głosów, gdyby wybory parlamentarne odbyły się w pierwszej połowie kwietnia, odpowiedział: - Trzeba zapytać prezesa Piechocińskiego, gdzie mu się ta jedynka zgubiła. Polityk odmówił komentarza do obecnych działań PSL-u i władz partii, w tym otwarcia ugrupowania na PJN w ramach inicjatywy centrum programowego. - Znowu jestem wyciszony, wewnętrznie, peeselowsko - oświadczył.
Autor: nsz/iga/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24