Wiceszef Kancelarii Prezydenta, pytany w radiowej Trójce o stanowisko głowy państwa wobec ustaw prezydenta uzupełnionych o poprawki PiS, zapewnił że w ustawie o Sądzie Najwyższym "nie ma treści niekonstytucyjnych". - Jesteśmy przekonani w 100 procentach - podkreślił Paweł Mucha. Odnosząc się do drugiej prezydenckiej ustawy - o Krajowej Radzie Sądownictwa - dodał, że wybór do KRS w obecnie proponowanym kształcie jest multipartyjny.
- My jesteśmy przekonani w 100 procentach, że tam [w ustawie o SN - przyp. red.] nie ma treści niekonstytucyjnych. Natomiast podmiotem takim, który generalnie w Polsce rozstrzyga o konstytucyjności, jest Trybunał Konstytucyjny. Natomiast ja nie widzę tam tego rodzaju przepisów, które budziłyby wątpliwości ekspertów, prawników prezydenckich co do zgodności z konstytucją - podkreślił w poniedziałek Mucha w porannej rozmowie w Programie III Polskiego Radia.
W piątek Sejm uchwalił dwie ustawy wprowadzające zmiany w funkcjonowaniu Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym.
Nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa przewiduje między innymi, że Sejm będzie wybierał 15 członków KRS będących sędziami.
Sejm w piątek także uchwalił nową ustawę o Sądzie Najwyższym autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy. Według tego projektu, SN będzie z udziałem ławników badał skargi nadzwyczajne na prawomocne wyroki sądów od 1997 roku. Powstanie w nim autonomiczna Izba Dyscyplinarna, w której też będą orzekać ławnicy.
"Zgodne z tym, co prezydent przedłożył"
Pytany, czy po przyjętych przez posłów poprawkach do projektów Dudy, ustawy o KRS i SN wciąż są ustawami prezydenta, Mucha odparł, że są to "ustawy, które są zgodne z tym, co pan prezydent przedłożył, jeżeli chodzi o te przepisy najważniejsze, merytoryczne". - Tam, jeżeli uległy zmianie pewne rzeczy, to bardziej na gruncie zasad techniki prawodawczej i udoskonalenia - dodał minister.
Odnosząc się do ustawy o KRS, Mucha stwierdził, że proponowany wybór do tego organu jest "multipartyjny". - Przy zachowaniu większości kwalifikowanej 3/5 głosów i w drugim kroku bezwzględnej większości głosów - dodał. Zdaniem Muchy drugi krok wyboru sędziów do KRS również może być multipartyjny, jeżeli taka będzie wola opozycji i zgłosi ona swoich kandydatów.
- Mamy tam przepis, który stanowi o tym, że jeden klub nie może zgłosić więcej niż dziewięciu kandydatów - wskazywał. - Czyli siłą rzeczy, jeżeli największy nawet klub parlamentarny, który miałby przy posłach niezależnych czy przy pełnej obecności tę bezwzględną większość głosów, będzie miał taką sytuację, że inne kluby zgłoszą (kandydatów), to wybór będzie multipartyjny - powiedział Mucha. Jak dodał, liczy na aktywność opozycji.
"Ustawa określa tryb wyboru sędziów"
Pytany, jak zapisy w ustawie mają się do konstytucji, Mucha zaznaczył, że konstytucja mówi o tym, że to "ustawa określa tryb wyboru sędziów".
- Jeżeli patrzymy systemowo i funkcjonalnie, to mamy zasadę suwerenności narodu wyrażoną w artykule czwartym i we wstępie do konstytucji - mówił Mucha. - Ja uważam, że ten model dysfunkcyjnego wyboru sędziów przez sędziów też potencjalnie jest zgodny z konstytucją, jakkolwiek było orzeczenie z 20 czerwca 2017 roku, które wskazywało na niekonstytucyjność tych przepisów dzisiaj na poziomie ustawy - dodał.
Mucha zaznaczył, że projekt o KRS, który przedłożył prezydent, jest dostosowaniem się do treści tego wyroku, jak również jest zgodny z konstytucją. - Bo daje wyraz temu, że przedstawiciele narodu, którzy mają legitymację demokratyczną pochodzącą z wyborów powszechnych, wybierają sędziów do KRS - stwierdził prezydencki minister.
Autor: azb//now / Źródło: PAP