W poniedziałek kończy się okres zawieszenia sędziego Pawła Juszczyszyna. Mimo że jego delegacja do sądu okręgowego została cofnięta przez ministra sprawiedliwości, ma on dokończyć postępowania, które zostały dla niego wcześniej wyznaczone. Dotyczy to też sprawy, w której Juszczyszyn zażądał ujawnienia list poparcia sędziów do nowej KRS.
Sędzia Paweł Juszczyszyn został zawieszony w orzekaniu po tym, gdy - jako sędzia sądu rejonowego delegowany do Sądu Okręgowego w Olsztynie - nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie list poparcia kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Zrobił to, rozpoznając apelację w sprawie cywilnej. Argumentował, że chciał sprawdzić, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji.
Po tej decyzji minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro cofnął sędziemu Juszczyszynowi delegację do sądu okręgowego, a rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab poinformował, że przeciwko sędziemu Juszczyszynowi wszczęto postępowanie dyscyplinarne w związku z "uchybieniem godności urzędu".
29 listopada prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i jednocześnie członek nowej KRS Maciej Nawacki zawiesił Juszczyszyna na miesiąc w orzekaniu. Jest to maksymalny okres, na jaki sędziego może zawiesić prezes sądu.
Zarządzenie to zostało przekazane Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. 23 grudnia izba ta uchyliła zawieszenie Juszczyszyna.
Juszczyszyn wraca do pracy
24 grudnia sędzia Juszczyszyn napisał na Facebooku - powołując się na wyrok Izby Pracy SN - że "Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego".
"Dlatego też, do wykonywania czynności służbowych, w tym do orzekania w Sądzie Okręgowym w Olsztynie, wracam po 29 grudnia 2019 roku, zgodnie z zarządzeniem Macieja Nawackiego - Prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie z 29 listopada 2019 roku" - wyjaśnił.
Nawacki poinformował w poniedziałek Polską Agencję Prasową, że "pan sędzia Juszczyszyn wbrew temu, co oświadczył w mediach społecznościowych 24 grudnia pojawił się w sądzie, był w kadrach. W związku z tym nie ma żadnych podstaw do mówienia, że nie stawił się w pracy. W poniedziałek i wtorek ten sędzia nie będzie obecny w pracy, ale ta nieobecność jest w pełni usprawiedliwiona".
Jak dowiedział się reporter TVN24, sędzia Juszczyszyn wróci do pracy prawdopodobnie 2 stycznia. Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Olsztynie poinformowała, że we wtorek i w środę sędzia przebywa na zwolnieniu związanym z opieką nad dzieckiem.
Juszczyszyn wróci też do rozpatrywania sprawy, w której wydał postanowienie o ujawnieniu list poparcia do nowej KRS. Mimo że jego delegacja do sądu okręgowego została cofnięta, przewodniczący wydziału cywilnego tego sądu postanowił, że Juszczyszyn dokończy postępowania, które zostały dla niego wyznaczone.
"Nie uznajemy żadnego orzeczenia, które ta izba wydaje"
Sprawę powrotu sędziego Juszczyszyna do pracy komentował w TVN24 Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
- Juszczyszyn od samego początku mówił - i mówiła też cała Iustitia - że nie uznajemy Izby Dyscyplinarnej jako sądu. W związku z tym nie uznajemy żadnego orzeczenia, które ta izba wydaje. Obojętnie, czy z pozoru korzystnego, czy niekorzystnego. Teoretycznie można przecież powiedzieć, że sędzia Juszczyszyn powinien się ucieszyć z tego "produktu orzeczniczego", w końcu izba uchyliła zawieszenie - powiedział.
Markiewicz tłumaczył, że Juszczyszyn "wróci do pracy nie dlatego, że Izba Dyscyplinarna coś sobie powiedziała, bo to na pewno nie jest wyrok, tylko dlatego, że zakończył się miesięczny okres, na który sędzia Nawacki, prezes tego sądu (...) zawiesił go w czynnościach sędziowskich".
RPO "dalece zaniepokojony"
W związku z działaniami resortu sprawiedliwości wobec Juszczyszyna w całym kraju odbyły się manifestacje przed sądami. Cofnięciem delegacji Juszczyszyna zainteresował się także Rzecznik Praw Obywatelskich, który poinformował, że jest "dalece zaniepokojony wykorzystaniem przez ministra prawa do odwołania sędziego z delegacji z powodów czysto dyscyplinarnych".
"Co prawda nie ma żadnych przesłanek, na których podstawie Minister Sprawiedliwości podejmuje taką decyzję. Nie oznacza to jednak, że może być ona w pełni swobodna i arbitralna. Korzystanie z tego uprawnienia ustawowego nie powinno wykraczać poza wskazany cel polityki kadrowej i służyć, jak w tej sprawie, jako środek dyscyplinowania sędziów" - zaznaczył RPO.
O wyjaśnienia w tej sprawie Bodnar poprosił także rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba i prezesa Nawackiego.
Niedawno Zgromadzenie Ogólne Sędziów Okręgu Olsztyńskiego wezwało w uchwale do przywrócenia Juszczyszyna do pracy i do rezygnacji z funkcji prezesa Nawackiego. Ten rezygnacji jednak nie złożył. Z funkcji wiceprezesów sądu zrezygnowali dwaj inni sędziowie - Krzysztof Krygielski i Anna Szczepańska.
Autor: ads//now / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24