Sędzia Paweł Juszczyszyn jednak może pojechać we wtorek do Warszawy, gdzie w Kancelarii Sejmu zamierza obejrzeć listy poparcia dla sędziów nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Zdecydował o tym wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie. Decyzja zapadła pod nieobecność prezesa, który wcześniej nie zgodził się na wyjazd Juszczyszyna.
Listy do KRS, zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, od kilku miesięcy powinny być jawne, ale Kancelaria Sejmu wyroku nie wykonuje. Argumentuje, że trwa w tej sprawie postępowanie prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, który "zobowiązał Kancelarię Sejmu do powstrzymania się od upublicznienia lub udostępnienia w jakiejkolwiek formie danych osobowych sędziów" popierających członków KRS.
Prezes nie chciał "płacić z publicznych pieniędzy"
Sędzia Paweł Juszczyszyn w listopadzie ubiegłego roku zażądał od Kancelarii Sejmu przedstawienia list poparcia kandydatów do nowej KRS. Zrobił to w ramach rozpoznawania apelacji w sprawie cywilnej jako sędzia delegowany do Sądu Okręgowego w Olsztynie. Argumentował, że chciał sprawdzić, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji.
Kancelaria Sejmu odmówiła nadesłania list poparcia. Dlatego Juszczyszyn zdecydował, że 21 stycznia wraz z protokolantem pojedzie do Kancelarii Sejmu, by osobiście dokonać oględzin zgłoszeń oraz list osób popierających kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Rozwiązanie takie zaproponowała Kancelaria Sejmu po tym, jak nie zgodziła się na przesłanie list poparcia do sądu w Olsztynie. Jednocześnie Juszczyszyn wezwał szefową Kancelarii Sejmu na przesłuchanie w sądzie w Olsztynie. Ma się ono odbyć w piątek, 24 stycznia.
W piątek prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i jednocześnie członek nowej KRS Maciej Nawacki odmówił wydania polecenia wyjazdu służbowego sędziemu Juszczyszynowi. Sędzia Nawacki napisał na Twitterze, że "nie będzie płacił z publicznych pieniędzy za łamanie prawa".
Juszczyszyn jednak może jechać do Sejmu
Zwrot nastąpił w poniedziałek, kiedy zastępca prezesa Nawackiego, sędzia Krzysztof Krygielski wydał zgodę na wyjazd Juszczyszyna do Warszawy. Stało się to pod nieobecność prezesa Nawackiego, który w poniedziałek rozpoczął urlop.
- Wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie wydał zarządzenie o wystawieniu delegacji na podróż służbową do siedziby Kancelarii Sejmu w Warszawie dla sędziego Juszczyszyna. Sędzia Juszczyszyn jutro uda się samochodem służbowym Sądu Okręgowego w Olsztynie do przeprowadzenia czynności służbowej oględzin dokumentów w Kancelarii Sejmu - przekazał rzecznik olsztyńskiego Sądu Okręgowego Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
Juszczyszyn ma przyjechać do Kancelarii Sejmu we wtorek o godzinie 9.
Konsekwencje służbowe wobec Juszczyszyna
W związku z listopadowym wnioskiem o udostępnienie list poparcia do nowej KRS Ministerstwo Sprawiedliwości cofnęło sędziemu Juszczyszynowi delegację do sądu okręgowego (sędzia kończy jednak sprawy, które mu wcześniej przydzielono), a prezes jego macierzystego Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki na miesiąc zawiesił Juszczyszyna w orzekaniu.
Wiceprezes sądu Krzysztof Krygielski w proteście przeciw zawieszeniu Juszczyszyna w grudniu złożył rezygnację ze stanowiska. Rezygnacja ta formalnie nie została dotąd przyjęta, dlatego sędzia Krygielski nadal pełni tę funkcję. (To samo dotyczy drugiej wiceprezes sądu sędzi Anny Szczepańskiej, która także zrezygnowała w grudniu).
Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab w listopadzie poinformował, że przeciwko sędziemu Juszczyszynowi wszczęto postępowanie dyscyplinarne w związku z "uchybieniem godności urzędu".
Marszałek Sejmu: Juszczyszyn otrzyma wszystko, co może dostać zgodnie z prawem
Centrum Informacyjne Sejmu poinformowało w minioną środę, że sędziemu Juszczyszynowi mogą być zaprezentowane jedynie załączniki związane z kandydaturami zgłoszonymi przez obywateli. Oznacza to, że Juszczyszyn będzie mógł obejrzeć wyłącznie podpisy poparcia udzielone przez obywateli jednej sędzi. Pozostali członkowie KRS zostali zgłoszeni w innym trybie - przez sędziów. Musieli zebrać po 25 podpisów poparcia.
- My jesteśmy przygotowani na to, by udostępnić wszystko, co jest zgodne z prawem. Jak państwo pamiętacie, stroną nie jestem ja, tylko Kancelaria Sejmu. Zatem (Kancelaria Sejmu) kilkukrotnie publikowała oświadczenia i te oświadczenia nadal są aktualne - powiedziała w poniedziałek dziennikarzom marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Oświadczyła, że sprawa list poparcia do KRS "jest po pierwsze w Trybunale Konstytucyjnym, po drugie - mamy zarządzenie, które jest wydane przez szefa Urzędu Ochrony Danych Osobowych".
Na uwagę, że to różne sytuacje, bo zarządzenie szefa UODO dotyczy upubliczniania podpisów, nie zaś okazania ich w kancelarii tajnej sędziemu, Witek powtórzyła, że jeśli sędzia Juszczyszyn przyjedzie, "otrzyma wszystko, co może dostać zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa". - Kancelaria Sejmu się od tego nie uchyla - zapewniła.
Źródło: tvn24.pl, TVN24