W przyszłym tygodniu złożę dymisję - zapowiedział w środowej "Rozmowie Piaseckiego" na antenie TVN24 i w tvn24.pl wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, który zdobył mandat europosła. W Parlamencie Europejskim będzie się toczyła walka o prawo do reformowania własnego wymiaru sprawiedliwości - stwierdził.
Wybory do Parlamentu Europejskiego wygrał PiS z poparciem 45,38 proc. wyborców. Do europarlamentu z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego dostał się wiceminister sprawiedliwości i przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki.
"Chcę się bić o wymiar sprawiedliwości"
Jak poinformował w "Rozmowie Piaseckiego", w przyszłym tygodniu złoży dymisję. Przyznał, że ma upatrzonych kandydatów na następców, ale jak dodał, decyzje będą podejmować minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i premier Mateusz Morawiecki.
Pytany, czy ma ambicję, by objąć jakieś stanowisko w Parlamencie Europejskim, stwierdził, że nie, bo "jeszcze tego etapu życia musi się uczyć".
- Wiem, co chcę robić w europarlamencie. (...) Chcę bić się o wymiar sprawiedliwości - dodał.
Zapowiedział, że to będzie obszar, w którym będzie aktywny, dlatego, że Parlament Europejski przez następne lata "będzie również miejscem, gdzie będzie toczyła się walka o prawo polskie do reformowania własnego wymiaru sprawiedliwości".
Szydło "byłaby dobrym szefem Parlamentu Europejskiego"
Pytany, czy PiS będzie miał swojego kandydata na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, zaznaczył, że zależy to od kształtu przyszłej koalicji w PE. - Pracujemy nad tym, aby zbudować większość w Parlamencie Europejskim - dodał. Wyjaśnił, że PiS pozostaje we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. - Może się okazać, że akurat nasza frakcja będzie kluczowym elementem układanki koalicyjnej. Nie ukrywam, że na to liczymy i na to jest duża szansa - powiedział Jaki.
Odniósł się też do wpisu posłanki PiS Krystyny Pawłowicz na Twitterze, która napisała: "Beata Szydło, była premier, zdobyła najsilniejszy mandat demokratycznych wyborów do PE - ok. 500 tysięcy głosów - powinna być forsowana przez nas na przewodniczącą tego Parlamentu".
- Uważam, że (Szydło - red.) byłaby dobrym szefem Parlamentu Europejskiego, natomiast jest jeszcze za wcześnie. Zobaczymy jakie będą układanki - ocenił Patryk Jaki.
Dopytywany, kto mógłby zostać polskim komisarzem w Komisji Europejskiej zapewnił, że "obóz Zjednoczonej Prawicy ma wielu bardzo dobrych kandydatów". - Naturalnym jest oczywiście pani premier Beata Szydło, natomiast mamy również wielu innych doświadczonych parlamentarzystów europejskich, dlatego zobaczymy - powiedział Jaki. Wyraził przekonanie, że Szydło "dałaby sobie radę" na fotelu komisarza.
"To jest dobra robota, inaczej by za tym nie zagłosowali"
Wiceminister sprawiedliwości odniósł się również w "Rozmowie Piaseckiego" do nowelizacji Kodeksu karnego zaostrzającej kary za przestępstwa m.in. dotyczące pedofilii.
- W Polsce od lat był spór w doktrynie, to znaczy jakie ma być prawo karne, czy prawo karne ma mieć charakter wyjątkowo liberalny i łagodny dla przestępców, czy prawo karne ma pełnić inną rolę. My uważamy, że prawo karnego trzeba było zmienić, dlatego, że 50 procent kar na przykład za przestępstwa pedofilskie było orzekane w zawieszeniu, między innym przez źle skonstruowane prawo karne i chcieliśmy to zmienić - tłumaczył Jaki.
Senat poparł w piątek 24 maja nowelizację. Senatorowie wnieśli przy tym 43 poprawki. Pakiet kilkudziesięciu poprawek został zgłoszony w imieniu klubu PiS przez senatora Marka Pęka, z których część została zaproponowana również przez Biuro Legislacyjne Senatu. Senatorowie przyjęli też samodzielne poprawki Biura Legislacyjnego.
Jaki - pytany, czy to jest dobre reformowanie wymiaru sprawiedliwości - stwierdził, że "nie przypomina sobie projektu, który by prowadził i który nie byłby krytykowany przez środowiska prawnicze".
- Zdecydowana większość ludzi jest dumna z tego projektu Kodeksu karnego - oświadczył. Pytany o nazwiska, dodał, że to "większość tych ludzi, którzy głosowali za tym projektem". - To jest dobra robota. Inaczej by za tym nie zagłosowali - ocenił.
Jaki: jestem zwolennikiem wykreślenia art. 212
Patryk Jaki odniósł się też do sprawy art. 212, który w obecnym brzmieniu przewiduje, że za pomówienia w mediach grozi kara nawet do roku więzienia i jest ono ścigane z oskarżenia prywatnego.
Przyjęta przez Sejm nowelizacja Kodeksu karnego dodaje do tego artykułu paragraf zakładający karę do roku więzienia również za "tworzenie fałszywych dowodów na potwierdzenie nieprawdziwego zarzutu lub nakłanianie innych osób do potwierdzenia okoliczności objętych jego treścią".
W Senacie wniesiono poprawkę, która wykreśla zmiany. Decyzję o ich usunięciu podjął Zbigniew Ziobro tłumacząc, że sprawa wymaga "głębszej dyskusji".
Jaki mówił w "Rozmowie Piaseckiego" Patryk Jaki, to nie była próba rozszerzenia przepisu, tylko jego "doprecyzowania".
- Powiedzieliśmy sobie, że wrócimy do tematu wykreślenia (artykułu) 212 zaraz po wyborach (...) Jestem zwolennikiem tego, żeby to wykreślić i niewykluczone, że wreszcie tak się stanie. Aczkolwiek są przeciwnicy wykreślania (artykułu) 212 - oświadczył.
Dodał, że "ministerstwo sprawiedliwości jest gotowe zorganizować spotkania, gdzie będzie przekonywać, również tych nieprzekonanych, że art. 212 warto wykreślić".
- Aczkolwiek musimy sobie wtedy zadać pytanie, jaka jest alternatywa, bo mamy gigantyczny problem w Polsce związany z pomówieniami - zaznaczył. - Uważam, że powinno to przejść z części karnej do części cywilnej, tylko problem z częścią cywilną w Polsce jest taki, że to trwa za długo, jest mało skuteczne. Tutaj potrzebne byłoby bardzo szerokie porozumienie, które wychodziłoby spoza ram naszego rządu - ocenił Jaki.
Pytany o swoją przynależność partyjną powiedział, że niewykluczone, iż wróci do Solidarnej Polski, z której wypisał się podczas kampanii wyborczej na prezydenta Warszawy.
Autor: js/adso / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24