Jesteśmy bardzo pracowitą i ważną częścią obozu Zjednoczonej Prawicy. Nie sądzę, żeby ktoś chciał to niszczyć - powiedział w niedzielę w "Kawie na ławę" wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, pytany o ewentualną dymisję swojego szefa Zbigniewa Ziobry w zapowiadanej rekonstrukcji rządu. - Spokojnie pracujemy - dodał polityk Solidarnej Polski.
Blisko półtora miesiąca temu premier Beata Szydło zapowiedziała na antenie TVN24 rekonstrukcję rządu, która miała się odbyć "w najbliższym czasie". Okazją do tego miał być półmetek rządów Prawa i Sprawiedliwości w tej kadencji. Do tej pory jednak nie ma żadnych szczegółów tych zmian.
"Nie sądzę, żeby ktoś chciał to niszczyć"
Zapytany, czy "ministrowie śpią już na walizkach", Patryk Jaki powiedział, że "spokojnie pracują". - W polityce tak już to bywa, że nigdy nie zna się dnia ani godziny, zawsze trzeba pracować tak, jakby to miał być ostatni dzień - dodał.
Jaki należy do Solidarnej Polski, partii Zbigniewa Ziobry.
Zapytany przez Bogdana Rymanowskiego o to, czy, ewentualna dymisja Zbigniewa Ziobry mogłaby oznaczać koniec Zjednoczonej Prawicy, Jaki stwierdził, że "naszej części (koalicji - red.) na pewno". - Dlatego nie sądzę, żeby ktoś chciał to niszczyć. Jesteśmy bardzo pracowitą i ważną częścią Zjednoczonej Prawicy - powiedział wiceminister sprawiedliwości.
Przewodniczący komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji stwierdził, że minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro "jest pewien" (że utrzyma swoją posadę - red.). - Nie wierzę, że ktoś by chciał niszczyć koalicję, która dobrze działa. Mamy dobrą drużynę lojalną wobec szefa (prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - red.) - stwierdził.
Dodał, że koalicja ma "fantastyczne wyniki". - Walka z przestępczością, walka z ukrytym VAT-em. Nieprawdopodobne wyniki, których nie było - wymieniał jej osiągnięcia.
"Zmiana będzie gruntowna"
Zdaniem Sławomira Neumanna z PO "prawdziwa rekonstrukcja" nastąpi, gdy "Jarosław Kaczyński zostanie premierem, ale to się nie spełni, ponieważ Beata Szydło zostanie na swoim stanowisku". - Rekonstrukcja rządu będzie polegać na wymianie kilku ministrów - ocenił.
Jego zdaniem, z rządu już dawno powinien odejść szef MON Antoni Macierewicz. - To jest człowiek, który nie tylko zdewastował system dowodzenia polska armią, ale przysłużył się temu, że zamiast uzbrojenia kupuje się samoloty dla VIP-ów, kupuje się fabrykę autobusów, a nie ma żadnego nowego uzbrojenia - stwierdził Neumann.
- Normalnie przeprowadzona rekonstrukcja powinna być bardzo szybka - mówił z kolei poseł Tomasz Rzymkowski z Kukiz '15. Dodał, iż uważa, że prezes Jarosław Kaczyński zostanie premierem. - Ta zmiana będzie gruntowna - stwierdził, mówiąc o rekonstrukcji rządu.
Zapytany skąd to wie, poseł Kukiz '15 odarł, że "na podstawie osobowych źródeł", których nie ujawnił.
- Tak to jest jak się zbyt wcześnie zapowiada terminy - ocenił z kolei spekulacje dotyczące przyszłości ministrów Eugeniusz Kłopotek z PSL-u. - Od ponad dwóch miesięcy niektórzy jadą na pół gwizdka, czego dowody dają w mediach - stwierdził. Uznał, że "nie ma większego znaczenia", czy rekonstrukcja rządu będzie "głęboka czy płytka", dopóki na jego czele nie stanie Jarosław Kaczyński "pociągający za wszystkie sznurki".
Barbara Dolniak z Nowoczesnej oceniła, że zapowiedź rekonstrukcji "nie jest falstartem". - Chodziło o zajęcie opinii publicznej. Ta rekonstrukcja musi to przeciąć, bo nie przynosi to pozytywnych efektów. Ja sobie wyobrażam ten rząd bez wielu ministrów, którzy w nim zasiadają - dodała wicemarszałek Sejmu.
Powiedziała, że rekonstrukcja rządu musi "przeciąć" napięcia na linii prezydent-szef MON. - Końca tej negatywnej relacji nie widać, ona doszła już do takiego momentu, że brak przecięcia będzie tylko zwiększać napięcia między ministerstwem, Kancelarią Prezydenta, a samym prezydentem – stwierdziła.
Autor: mkk, mnd/adso / Źródło: TVN24, PAP