Sejm w czwartkowy wieczór debatował nad rządowym projektem ustawy o koordynacji działań antykorupcyjnych oraz o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Minister Tomasz Siemoniak, przedstawiając projekt, wskazał, że audyty, które zostały przeprowadzone w 2024 r., pokazały "patologię działania CBA". Podkreślił, że praca komisji śledczej ds. Pegasusa oraz działania prokuratury pokazały nadużywanie narzędzi kontroli operacyjnej wobec przeciwników politycznych poprzedniej władzy.
Minister zaznaczył, że szczególną sytuacją, znaną opinii publicznej, jest sprawa Krzysztofa Brejzy i jego rodziny. - To nadużycie władzy, które miało miejsce (…), jest dostatecznym powodem do tego, żeby zamknąć tego rodzaju patologiczną praktykę - powiedział Siemoniak. Głos w wystąpieniach klubowych zabrały wszystkie ugrupowania w Sejmie oprócz Lewicy i Konfederacji.
Politycy PiS: zamach na CBA w ramach politycznej wendety
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Hoffmann opowiedział się za wnioskiem o odrzucenie regulacji w pierwszym czytaniu. Określił rządowy projekt jako "fatalny, który powinien trafić do kosza".
Hoffmann podkreślił, że likwidacja odbywa się "w najgorszym momencie narastających kryzysów wojny na Ukrainie, rosyjskiej dywersji", a druk sejmowy zawiera "szereg niespójności logicznych i strukturalnych". Joanna Borowiak (PiS) dodała, że rząd robi "zamach na Centralne Biuro Antykorupcyjne w ramach politycznej wendety". - Włączacie zielone światło dla korupcji - powiedziała.
Posłanka niezrzeszona Paulina Matysiak (wcześniej Razem) oceniła, że pomysł likwidacji CBA jest niebezpieczny i sprzeczny z interesem państwa. Dodała, że dzieje się to w trudnym czasie rosnących zagrożeń wewnętrznych.
Politycy koalicji: CBA nie wypełniło swojego zadania
Z kolei poseł KO Krystian Łuczak argumentował, że zwalczanie korupcji pozostaje priorytetem państwa, dlatego niezbędne jest przeprowadzenie reformy prowadzącej do likwidacji CBA i powierzenia obowiązków walki z korupcją innym, wyspecjalizowanym w tym instytucjom. - Niestety, z biegiem lat formacja ta zaczęła oddalać się od swojej ustawowej misji. Wielokrotnie słyszeliśmy o przypadkach naruszeń praw obywatelskich, nadużyć władzy, prowokacji o wątpliwej legalności oraz braku skutecznych mechanizmów nadzoru wewnętrznego - ocenił. Poseł Marek Biernacki (PSL-TD) zapowiedział, że jego klub będzie głosował za przyjęciem tego projektu. - Niezależnie od afer instytucja CBA nie wypełniła swojego zadania w okresie dla narodu polskiego najbardziej istotnym - w okresie pandemii. Wystawiła obywateli Polski bezbronnych przed bandą szachrajów - zaznaczył poseł.
Również wypowiadający się w imieniu klubu Polska2050 poseł Bartosz Romowicz zapowiedział, że jego klub będzie pracował nad projektem likwidacji CBA. - Reforma ta nie jest tylko techniczną reorganizacją służb, ale istotnym krokiem poprawy życia publicznego - podkreślił.
Siemoniak do posłów PiS: to wy upolitycznialiście CBA
Minister Siemoniak, odpowiadając na głosy posłów, powiedział, że potwierdzają one potrzebę likwidacji CBA i wzmocnienia działań antykorupcyjnych. Jak podkreślił, za czasów PiS to politycy stawali na czele CBA.
- To wy upolitycznialiście, to wy stawialiście polityków na czele tej instytucji. To wy sprawiliście, że CBA realizowało rozmaite ponure zadania polityczne - argumentował Siemoniak, zwracając się do posłów PiS. Zapewnił, że po likwidacji CBA uczciwi funkcjonariusze znajdą zatrudnienie w strukturach policji.
Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu zaplanowano na piątek.
W myśl projektu Centralne Biuro Antykorupcyjne (służba specjalna podlegająca bezpośrednio premierowi) ma zostać zastąpione przez Centralne Biuro Zwalczania Korupcji, funkcjonujące w strukturach policji. Część kompetencji ma zostać przeniesiona do wzmocnionej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz do Krajowej Administracji Skarbowej, która miałaby przejąć badanie oświadczeń majątkowych.
Zgodnie z projektem ustawa miałaby wejść w życie 1 maja przyszłego roku, oprócz kilkunastu przygotowujących likwidację CBA artykułów, które zaczęłyby obowiązywać już 1 lutego 2026 r. Z uzasadnienia wynika, że do procesu likwidacji CBA zostanie wyznaczonych 30 osób.
Partie tworzące rząd zapisały likwidację CBA w umowie koalicyjnej.
Autorka/Autor: asty/lulu
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP/EPA