- Pan Palikot zmienia poglądy jak fryzury - stwierdził Marek Jurek, komentując obecne antykościelne hasła byłego polityka PO. W ocenie byłego członka PiS-u, szef Ruchu Palikota "nęka" opinię publiczną sprawami, które powinny być zostawione w spokoju. Palikota krytykował też Józef Oleksy, według którego jest on "niewiarygodny".
Goście "Faktów po Faktach" dyskutowali na temat pomysłów rzucanych przez Janusza Palikota, który między innymi domaga się usunięcia krzyża z sali sejmowej. Choć dwa lata temu miał na temat krzyża zupełnie odmienne zdanie.
Symbole dzielące ludzi
W ocenie Jurka, postępowanie Palikota jest nieodpowiedzialne i złe. - Sytuacja jest poważna, bo padają postulaty burzące pokój społeczny i konstytucyjny - stwierdził były poseł PiS. Zdaniem Jurka, nie można się powoływać na Konstytucję jako gwaranta świeckości państwa, ponieważ w preambule jest wyraźnie zaznaczone, iż "fundamentem naszej kultury jest chrześcijaństwo". - Palikot powołuje się na artykuł Konstytucji, który chyba sam sobie napisał i trzyma w szufladzie - mówił Jurek.
- On nęka opinie publiczną. Zmusza do zajmowania się sprawami, w których powinien być konsensus - powiedział lider Prawicy RP.
Zdaniem Oleksego, zmienność poglądów Palikota "stawia go w dziwnym świetle". - On jest niewiarygodny. Nie można z nim budować standardów - stwierdził Oleksy. W ocenie polityka SLD, sprawy krzyża w Sejmie nie należy traktować "bojowo". - Mi ten krzyż osobiście nie przeszkadza - powiedział Oleksy. Polityk SLD zaznaczył jednak, że należy przestrzegać pewnych standardów, rozdziału Państwa od Kościoła.
Jurek zareagował na to stwierdzeniem, że Polacy powinni się "posługiwać po prostu swoimi standardami" i powinni opierać się próbom narzucania przez UE przepisów zewnętrznych. W ocenie polityka prawicy, państwo nie powinno się wypowiadać ani za, ani przeciw religii, ale zostawić tą kwestię obywatelom.
- Pan chyba żyje na bezludnej wyspie - skwitował Oleksy i stwierdził, że jest jak najbardziej zwolennikiem implementowania praw unijnych.
Przepływ pieniędzy
Goście "Faktów po Faktach" dyskutowali też o propozycji likwidacji Funduszu Kościelnego i wprowadzenia nowej formy wspierania finansowego Kościoła - poprzez możliwość odpisania 1 proc. od podatku.
W ocenie Oleksego, trudno tę propozycję oceniać pozytywnie, bowiem najpierw trzeba przeprowadzić dokładne wyliczenia. - To może uszczuplić finanse państwa - powiedział polityk SLD. Jednocześnie, w ocenie Oleksego, Kościół przeprowadził już zapewne odpowiednie wyliczenia i stwierdził, że nie będzie stratny.
Jurek odparł, że woli nie słuchać dyskusji partii o liczbach odnośnie likwidacji Funduszu Kościelnego, ale poczekać na wyliczenia Ministerstwa Finansów. Ogólnie propozycji tej nie ocenił krytycznie, bowiem zakłada ona dobrowolność dla podatnika. - Jednak nie ma co wokół tego robić sensacji. To dopiero początek dyskusji - stwierdził Jurek.
Jednocześnie polityk prawicy zaznaczył, że dyskusja o zmianie systemu finansowania Kościoła jest teraz niepotrzebna. - Dla katolików jest ważna obecna sytuacja w Sejmie. Płonie las porządku moralnego - skwitował, odnosząc się do silnej pozycji Ruchu Palikota.
Źródło: tvn24