Tydzień temu, kiedy składałem rezygnację, to nie była to w żaden sposób próba ucieczki od jakiejkolwiek odpowiedzialności - zapewnił Jerzy Owsiak podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Polacy natychmiast zaczęli wspierać fundację i mnie osobiście, czego w takim zakresie nie spodziewałem się kompletnie - dodał.
Jerzy Owsiak będzie gościem "Faktów po Faktach" w TVN24 o 19:25.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie Jerzy Owsiak dziękował za wsparcie okazane jemu i Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy po tym, jak po ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zapowiedział rezygnację z funkcji prezesa Fundacji WOŚP. W sobotę, tuż po pogrzebie prezydenta, Owsiak poinformował, że wraca do kierowania fundacją.
Jerzy Owsiak: Polacy zaczęli wspierać fundację i mnie osobiście
- Tydzień temu, kiedy składałem rezygnację, to nie była w żaden sposób próba ucieczki od jakiejkolwiek odpowiedzialności - zapewnił Owsiak. - Jesteśmy do dyspozycji jako fundacja dla wszystkich tych poczynań, które miały miejsce, a więc także śledztwa wokół zorganizowanego koncertu i wokół tego co się tragicznie wydarzyło w Gdańsku - podkreślił.
Dodał, że ten tydzień był także "nieprawdopodobną zwrotną" dla fundacji, którą otrzymali od Polaków. - Nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. To, co się wydarzyło, przeszło nasze najśmielsze oczekiwania - mówił Owsiak.
- Polacy natychmiast zaczęli wspierać fundację, mnie osobiście, czego w takim zakresie nie spodziewałem się kompletnie - podkreślił.
Przyznał, że to dla niego "cały czas trudna sytuacja". - Nawet kiedy dostaję tę niesamowitą przyjaźń od ludzi - powiedział.
"Byłem przekonany, że żadna siła mnie nie ruszy"
Owsiak tłumaczył, że do zmiany decyzji o rezygnacji skłoniły go m.in. słowa, które padły podczas uroczystości pogrzebowych.
- To była taka kropką nad i (…). Kiedy rezygnowałem, byłem przekonany, że żadna siła mnie już nie ruszy i nie zmieni tej decyzji. Ale to, co się wydarzyło, także i w moją stronę, było czymś tak niebywałym, tak pięknym, że chyba nie będę umiał podziękować (…). To wzruszające, niebywałe - mówił Owsiak.
- Wielu ludzi się odezwało do mnie. Wczoraj zapukali do mnie sąsiedzi (…) z malutkim dzieckiem na ręku. Wcześniakiem, który właśnie wyszedł z inkubatora - opowiadał. - Żeby podziękować (…) - dodał. To są takie momenty, kiedy dostajemy wiary w to, co się dzieje. Nie zgubmy tego! - namawiał lider WOŚP.
Owsiak zwrócił się z apelem do Polaków, aby się wspierali. - Właśnie w takich chwilach. Kiedy możemy pokazać całemu światu, że robimy rzeczy niezwykłe. Nie ma takiej zbiórki na świecie! - podkreślił.
"Nie chcemy się mieszać w politykę"
Podczas konferencji prasowej lider WOŚP zwracał uwagę na odbywające się w ostatnich dniach marsze i zgromadzenia przeciw mowie nienawiści.
- Nie chcemy się mieszać w politykę, naprawdę robimy wszystko, żeby unikać polityki. Samo zbieranie pieniędzy już jest polityką i staram się mieć język "przycięty", chociaż jest trudno nieraz. Ale bądźmy wszyscy, bez względu na przynależność polityczną, przeciwko językowi pogardy, językowi nienawiści - apelował.
- Pan premier (Mateusz - red.) Morawiecki też powiedział to bardzo wyraźnie. I, panie premierze, trzymamy pana za słowo. To pan ma na to wpływ największy, jako premier tego kraju, żeby nie pozwalać nawet na słowo, które będzie słowem nienawiści. To wy, posłowie, macie prawo o tym mówić najwięcej i przerywać każde przemówienie, które jest przesiąknięte słowami nienawiści i pogardy - stwierdził Owsiak.
Zostanie kupiona karetka neonatologiczna
"Zapełnijmy po brzegi ostatnią puszkę Pana Prezydenta na rzecz WOŚP" - zaapelowała na Facebooku Patrycja Krzymińska i zorganizowała internetową zbiórkę. Celem był tysiąc złotych. Tydzień po rozpoczęciu akcji w "puszce" jest już ponad tysiąc razy tyle. CZYTAJ WIĘCEJ >
- Patrycjo, chciałaś bardzo, aby te pieniędzy były także jako pieniądze pana prezydenta. I to będzie dalszy ciąg tej puszki. Do końca dnia do jutra ona działa - powiedział Owsiak na poniedziałkowej konferencji.
Zapowiedział, że za pieniądze zebrane w czasie tej zbiórki kupiona zostanie karetka neonatologiczna dla Gdańska.
Priorytety WOŚP
Podczas poniedziałkowej konferencji Jerzy Owsiak przybliżał priorytety WOŚP na najbliższe miesiące. Jednym z nich jest spotkanie w Ministerstwie Edukacji Narodowej, dotyczące prowadzenia w szkołach zajęć z udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej.
- Chcemy, aby te 12 godzin rocznie było obowiązkowym przedmiotem w szkołach. Pani minister (Anno) Zalewska, zgłosimy się do pani - zapowiedział Owsiak. - W tym nie ma żadnej ideologii, żadnej polityki. Tylko o nauce pierwszej pomocy. Proszę nam pomóc - zaapelował.
Przekazał także, że fundacja chce się zająć problemem opieki psychiatrycznej wśród dzieci i młodzieży. - Są zaniedbania w tej sprawie. Jesteśmy od pół roku w tym temacie. Rozmawiamy z konsultantem krajowym - opowiadał.
Ostatnim z wymienionych przez Owsiaka najbliższych celów WOŚP jest organizacja debaty eksperckiej o mowie nienawiści. - Rozmawialiśmy z rzecznikiem praw obywatelskich Adamem Bodnarem (…). Szukamy metod walki z wciąż nasilającym się językiem mowy nienawiści (…). Nie chcemy mówić o tym, o czym już wiemy, ale o tym, jak sobie z tym dawać radę, jak mamy na to reagować - poinformował Owsiak.
- Budujmy ten kraj pozytywnie, (…) nie boksujmy się - przekonywał.
Rezygnacja i głosy wsparcia
W miniony poniedziałek Jerzy Owsiak poinformował, że rezygnuje z funkcji prezesa zarządu Fundacji Wielkiej Orkiestry Świąteczne Pomocy. - Nie będąc już szefem Fundacji, dalej będę dla niej pracował (...), ale już nie będę podejmował żadnych decyzji - tłumaczył. Swoją decyzję wiązał z tragiczną śmiercią prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Wiele osób zaczęło namawiać Owsiaka do zmiany decyzji. Internauci używają w swych apelach hashtagu #MuremZaOwsiakiem, bo - jak przypominają - "mieliśmy grać do końca świata i jeden dzień dłużej". Jedną z osób, które apelowały do Jerzego Owsiaka, była Magdalena Adamowicz, wdowa po zamordowanym prezydencie Gdańska.
Autor: KB//rzw / Źródło: TVN24, PAP