Skieruję w poniedziałek zawiadomienie do CBA o zbadanie oświadczeń majątkowych premiera Mateusza Morawieckiego - zadeklarował w sobotę poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk, komentując w "Faktach po Faktach" wątpliwości wokół oświadczeń majątkowych szefa rządu. - Pan premier powinien ujawnić wszystko i zakończyć ten spór - komentował poseł koła Polskie Sprawy Andrzej Sośnierz.
Jeszcze w oświadczeniu za 2020 roku premier Mateusz Morawiecki wykazywał, że ma prawie cztery tysiące uprawnień do akcji Santandera. W dokumencie wpisał również uprawnienia do akcji Santandera na kwotę trzystu pięćdziesięciu tysięcy złotych. Premier deklarował, że "nie osiąga dochodu z tego tytułu" oraz że "nie ma wiedzy, czy te uprawnienia mogą się zmaterializować". Informacje te nie pojawiły się już jednak w dokumencie za 2021 rok.
Tomczyk: skieruję zawiadomienie do CBA
Pytany o to, czy sprawą oświadczeń majątkowych premiera powinno zająć się Centralne Biuro Antykorupcyjne, poseł PO Cezary Tomczyk odparł: "Oczywiście, że powinno". - Skieruję w poniedziałek zawiadomienie do CBA o zbadanie oświadczeń majątkowych premiera Mateusza Morawieckiego - dodał.
- Premier świetnie dba o finanse, ale szkoda, że nie o finanse Rzeczpospolitej, ale o finanse państwa Morawieckich - powiedział polityk Platformy Obywatelskiej. Jak dodał, nie ma złudzeń i uważa, że CBA nie zajmie się tą sprawą. - Ale chciałbym, żeby do tych spraw można było wrócić - powiedział.
- W normalnym państwie tym zajęłaby się z urzędu prokuratura, Centralne Biuro Antykorupcyjne i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a taki człowiek nie byłby premierem - komentował Tomczyk.
Sośnierz: premier powinien zakończyć tę sprawę
W opinii posła koła Polskie Sprawy Andrzeja Sośnierza w oświadczeniach majątkowych premiera Morawieckiego "najprawdopodobniej było wszystko zgodne z prawem", ale sprawie nie pomogło "zachowanie aury tajemniczości". - Uważam, że pan premier powinien zakończyć tę sprawę i jednoznacznie wszystko wykazać, bo im bardziej będzie tajemniczo, tym więcej będzie hipotez i domysłów - komentował.
Pytany, czy CBA powinno zbadać oświadczenia szefa rządu, Sośnierz podkreślił, że choć "służby są od tego, żeby wszystkich badać - prezydenta, premiera, wszystkim innych", to jak powiedział, "nie widziałem w tym oświadczeniu nic takiego wyraźnego, co wskazywałoby, że należy to badać przez CBA".
- Pan premier powinien ujawnić wszystko i zakończyć ten spór. Jeśli coś w tym ujawnieniu będzie nie tak, to oczywiście wtedy odpowiednie służby powinny się tym zająć - dodał.
Sośnierz: Zjednoczonej Prawicy potrzebny jest konstruktywny krytyk
Posłanka koła Polskie Sprawy Agnieszka Ścigaj została powołana na funkcję ministra-członka Rady Ministrów. Premier Mateusz Morawiecki poinformował w środę, że Ścigaj w rządzie będzie zajmować się szeroko rozumianą tematyką integracji społecznej, również w związku z przebywającymi w Polsce uchodźcami z Ukrainy. Czteroosobowe dotąd koło Polskie Sprawy tworzyli - obok Ścigaj - także Zbigniew Girzyński, Andrzej Sośnierz i Paweł Szramka. Poseł Szramka poinformował w środę przed południem, że zrezygnował z członkostwa w tym kole i ogłosił, że zostanie posłem niezrzeszonym.
CZYTAJ TAKŻE: Poseł Szramka opuszcza koło Polskie Sprawy >>>
Pytany o to, czy czuje się częścią Zjednoczonej Prawicy, Sośnierz zaprzeczył. - To jest współpraca ze Zjednoczoną Prawicą. Przez lata ja osobiście i niektórzy też krytykowali Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczoną Prawicę. Proponowali pewne rozwiązania, ja ich bez liku dałem w okresie pandemii. I nic, jak grochem o ścianę - tłumaczył Sośnierz. - W pewnym momencie, kiedy ktoś przychodzi i mówi: "no to teraz zrób", to trudno było odmówić - dodał.
Na pytanie, czy podobnie jak poseł Szramka nie planował odejść z koła, Sośnierz odparł: - Mnie nic nie kusiło, dlatego że zgadzam się z decyzją koleżanki [Agnieszki Ścigaj - red.].
- Jest szansa, żeby wykorzystać jej doświadczenie, podobnie gdyby wykorzystano niektóre moje pomysły w zakresie zdrowia, być może też nie byłoby szeregu kłopotów, które potem wyniknęły - powiedział poseł koła Polskie Sprawy, nawiązując do swych licznych wypowiedzi, w których krytykował rząd za walkę z pandemią COVID-19. - Nadal, jeżeli coś się będzie źle działo, to nic nie zmienia sytuacji, żeby tego nie krytykować. Zjednoczonej Prawicy potrzebny jest konstruktywny krytyk - zaznaczył.
"Trudno być jednocześnie w opozycji i w koalicji"
- Jest w Polsce tak, że albo uważamy, że ten rząd działa dobrze i powinien dalej trwać, albo działa źle. Trudno być jednocześnie w opozycji i w koalicji - komentował Tomczyk postawę polityków z koła Polskie Sprawy.
Jego zdaniem "dzisiaj jeżeli chcemy coś zrobić konstruktywnego dla naszego kraju i dla polityki, to trzeba zrobić wszystko, żeby ten rząd jak najszybciej przestał rządzić". - To, co dzieje się dzisiaj, inflacja, stopy procentowe, drożyzna, to skutek działań tego rządu. Jeżeli chcemy zrobić coś naprawdę dobrego, to zróbmy wszystko, żeby ten rząd jak najszybciej przestał rządzić - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24