Wprowadzenie projektu ustawy o Sądzie Najwyższym do wtorkowego porządku posiedzenia wywołało ostry spór między opozycją a Prawem i Sprawiedliwością. W głosowaniu Sejm zdecydował, że nie będzie przerwy w obradach. Domagała się jej opozycja, zarzucając posłom PiS łamanie zasad demokracji i regulaminu Sejmu.
O przerwę w obradach Sejmu wnioskowali posłowie Nowoczesnej, PO i PSL.
"Ustawa uderzy także w polityków PiS"
Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) mówiła do posłów PiS, że chce im dać czas, aby zastanowili się na tym, co robią z Sądem Najwyższym. - To jest ten moment, kiedy musicie powiedzieć "stop". Ta ustawa to jest katastrofa dla Polski. Ona cofnie rozwój cywilizacyjny Polski nie o lata, ale o całe dziesięciolecia - przekonywała z trybuny sejmowej Gasiuk-Pihowicz.
Stwierdziła również, że "uderzy nie tylko w posłów opozycji, obywateli" - Ona uderzy także w was, w polityków PiS - wskazywała. - Tych wszystkich, którzy staną na drodze Ziobry do sukcesji po Jarosławie Kaczyńskim. Zobaczycie, ta ustawa uderzy także w was, wy także będziecie siedzieli w więzieniach - zwracała się posłanka Nowoczesnej do posłów Prawa i Sprawiedliwości.
Z kolei Borys Budka (PO) wniósł o przerwanie posiedzenia Sejmu do czasu zaproszenia przez marszałka Sejmu I prezes Sądu Najwyższego. - Państwo łamiecie w tej Izbie wszystkie zasady demokracji parlamentarnej. Państwo traktujecie polski Sejm jako przybudówkę partyjnych działań na Nowogrodzkiej - wskazywał były minister sprawiedliwości.
"Jesteście tchórzami. Boicie się zwykłej debaty"
Szef klubu PO Sławomir Neumann podkreślał, że jest mu wstyd za PiS. - Polacy będą się wstydzić za taką reprezentację w parlamencie i za takiego marszałka. Wstyd i hańba - mówił z trybuny sejmowej. - Jesteście tchórzami. Boicie się zwykłej debaty. Jesteście odważni tylko wtedy, kiedy od Polaków odgradzacie się barierkami i tysiącami policjantów albo Strażą Marszałkowską. Wstyd! - dodał Neumann.
Polityk Platformy ocenił też, że Kuchciński wprowadzając pod obrady ustawę o Sądzie Najwyższym i nie dopuszczając wniosków formalnych opozycji, złamał regulamin.
Neumann odnosił się do tego, że w czasie, gdy marszałek przeprowadzał głosowanie, posłowie opozycji domagali się głosu, wołając, że chcą zgłosić wnioski formalne. Przed głosowaniem w sprawie uzupełnienia porządku obrad marszałek Sejmu przypomniał, że głosowania nie są poprzedzone debatą ani pytaniami. Gdy już po głosowaniu posłowie domagali się możliwości złożenia wniosków formalnych, marszałek odparł, że "zaraz będą wnioski formalne".
Neumann zwrócił się również o zarządzenie godzinnej przerwy na zwołanie posiedzenia klubu PO.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zawnioskował o odroczenie debaty nad projektem ustawy o Sądem Najwyższym do czasu, gdy marszałek Sejmu zaprzestanie używać "przemocy politycznej". - To jest przemoc polityczna, która wynika ze strachu. Wprowadziliście na początku tego posiedzenia Straż Marszałkowską. Bo się boicie - powiedział szef Stronnictwa, odnosząc się do ustawienia po obu stronach mównicy dwóch funkcjonariuszek ze Straży Marszałkowskiej.
O przerwę wnioskowała też między innymi posłanka PO Monika Wielichowska. - Skoro już demolujecie i podpalacie Polskę na czele z panem posłem Kaczyńskim, to - panie Kaczyński - niech pan ma odwagę i nie chowa się za kobietami, nocami i za barierkami, i za poselskimi projektami. Dziś postawiliście tutaj kobiety ze Straży Marszałkowskiej jak żywe tarcze - zwracała się do posłów PiS. - Nie macie przyzwoitości, nie macie odwagi i nie macie po prostu jaj. Zasłaniacie się kobietami - dodała Wielichowska.
Wicemarszałek Sejmu szef klubu PiS Ryszard Terlecki po serii wniosków formalnych opozycji protestującej wobec wprowadzenia pod obrady projektu ustawy w sprawie Sądu Najwyższego złożył wniosek o przejście do porządku dziennego obrad, który został następnie przyjęty w głosowaniu. Wnioski opozycji o zarządzenie przerwy Sejm odrzucił.
"Dzisiaj umiera demokracja"
Poseł PO Paweł Olszewski, przemawiając z trybuny sejmowej, zaapelował do parlamentarzystów o minutę ciszy i powstanie, bo - jak mówił - "18 lipca, czyli dzisiaj, de facto umiera demokracja". Prowadzący wówczas obrady marszałek Sejmu Marek Kuchciński zwrócił mu w odpowiedzi uwagę, że zakłóca posiedzenie parlamentu.
Poseł Kukiz'15 Grzegorz Długi wnioskował natomiast o zmianę sposobu prowadzenia obrad, bo - jak mówił - Sejm "ma być świątynią demokracji, świątynią dyskusji, świątynią kultury".
- Uważam, że powinniśmy przywrócić godność tej Izbie. Powinniśmy zacząć rozmawiać, na pewno nie rozmawiać pod pistoletem czasu. To są zbyt ważne sprawy, abyśmy w ciągu minuty rozmawiali o wymiarze sprawiedliwości - argumentował poseł. - Dlatego wnoszę abyśmy zmienili sposób prowadzenia tych obrad i aby te wnioski o przerwy i odroczenia były poważnie dyskutowane - podkreślił Długi.
W odpowiedzi na to marszałek Kuchciński powiedział, że nie może przyjąć wniosku formalnego w sprawie zmiany sposobu prowadzenia obrad, ponieważ w regulaminie Sejmu nie ma takiego wniosku. Jest za to - jak wskazał - wniosek o zmianę sposobu prowadzenia dyskusji.
"Oczekuje ustosunkowania się premier"
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru oświadczył z kolei, że oczekuje od premier Beaty Szydło ustosunkowania się do projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Zwrócił się też do szefowej rządu z pytaniem, czy rząd popiera projekt w sprawie Sądu Najwyższego "w pełnej rozciągłości".
- Dlaczego boicie się sami ją zgłosić, dlaczego boicie się konsultacji społecznych? - pytał Petru z mównicy.
Podczas wystąpienia lidera Nowoczesnej z ław posłów PiS słychać było okrzyki: "Na Maderę". Z kolei z ław posłów opozycji podczas całej dyskusji wielokrotnie rozlegały się okrzyki: "Hańba".
PiS chce zmian w sądownictwie
Projekt Prawa i Sprawiedliwości dotyczący Sądu Najwyższego wpłynął do Sejmu w ubiegłą środę wieczorem. Przewiduje między innymi trzy nowe izby SN zmiany w trybie powoływania sędziów Sądu Najwyższego i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku "z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości".
Złożenie w Sejmie projektu ustawy o Sądzie Najwyższym oraz zakończenie w ubiegłym tygodniu prac parlamentarnych nad zmianami w ustawach: o Krajowej Radzie Sądownictwa i o ustroju sądów powszechnych wywołało protesty opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej.
Przeciw planom zmian w sądownictwie protestowało w niedzielę przed Sejmem kilka tysięcy przedstawicieli opozycji. Demonstrację zorganizowały partie i środowiska opozycyjne, między innymi PO, Nowoczesna, KOD, Obywatele RP, Partia Razem.
Autor: kb//now / Źródło: PAP