Sondaże napawają nadzieją, że PiS nie będzie rządził od poniedziałku - mówiła w piątek kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska. - Jeszcze wszystko jest możliwe, spotkajmy się w niedzielę przy urnach wyborczych - apelował w Opolu szef PO Grzegorz Schetyna. Z kolei liderzy lewicowego bloku Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń i Adrian Zandberg przedstawili na porannej piątkowej konferencji w Warszawie plan projektów ustaw, które zamierzają złożyć w Sejmie do grudnia 2020 roku.
Piątek jest ostatnim dniem kampanii przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi. O północy z piątku na sobotę rozpocznie się cisza wyborcza i potrwa do końca głosowania w niedzielę.
"Spotkajmy się w niedzielę przy urnach"
Na piątkowej konferencji prasowej w Opolu przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna zaapelował do Polaków o masowy udział w wyborach. Jak podkreślał, ostatnie sondaże wskazują, że Prawo i Sprawiedliwość do utrzymania rządu będzie musiało szukać koalicjanta.
- Nic nie jest zamknięte. Jeszcze wszystko jest możliwe. Pamiętajmy o tym, że następne wybory są za cztery lata. Spotkajmy się w niedzielę przy urnach - powiedział Schetyna.
"Nic, co zostało dane, nie zostanie odebrane"
Szef PO zapewnił jednocześnie, że po wygranej Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych nie zamierza rezygnować z żadnego z uruchomionych przez PiS programów socjalnych.
- Nic, co zostało dane, nie zostanie odebrane. Można utrzymać transfery socjalne, które zostały przyznane w ostatnich latach i można żyć w normalnym państwie. My stawiamy jedno obok drugiego. My nie zabierzemy tego, co zostało dane i stworzymy Polakom szansę na to, żeby żyli, żeby mieszkali u siebie - podkreślał Schetyna.
Zapewnił też, że jednym z priorytetów przyszłego rządu opozycji będzie - oprócz poprawy sytuacji w służbie zdrowia - wprowadzenie Aktu Odnowy Demokracji.
"Sondaże pokazują, że PiS może w Polsce nie rządzić"
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera podkreślała na briefingu prasowym w Warszawie, że Koalicja Obywatelska będzie pracowała "przez wszystkie te ostatnie minuty z pełną energią i zaangażowaniem". - Bo wiemy, że wszystko jest możliwe, wiemy, że te wybory mogą odsunąć PiS od władzy - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Podkreśliła przy tym, że wskazują na to sondaże. - Te sondaże pokazują, że PiS może w Polsce nie rządzić, mam nadzieję, że w poniedziałek będzie to już pewne - dodała.
- Wierzę, że nasza praca przez ostatnie dni i tygodnie zaowocuje w dniu wyborów i że Polacy wybiorą lepszą Polskę i nie będą głosowali na partię, która niszczy demokrację w naszym kraju - podkreśliła Kidawa-Błońska. - Te sondaże naprawdę napawają nadzieją, że wszystko może się wydarzyć i że PiS nie będzie rządził od poniedziałku - podkreśliła.
Lewica zapowiada 37 projektów ustaw na pierwszy rok
Liderzy lewicowego bloku: szef SLD Włodzimierz Czarzasty, Wiosny - Robert Biedroń i Lewicy Razem Adrian Zandberg oraz kandydaci z list komitetu KW SLD przedstawili na porannej piątkowej konferencji w Warszawie plan projektów ustaw, które zamierzają złożyć w Sejmie do grudnia 2020 roku.
Biedroń powiedział, że Lewica złoży te projekty nie tylko po to by "uporządkować, to co zniszczył PiS", ale też by doprowadzić do tego, by "wszystkim po prostu żyło się lepiej".
Wśród zapowiedzianych projektów są dotyczące: leków na receptę po 5 złotych, wprowadzenia "pensji startowej" w wysokości 3,5 tysiąca złotych w budżetówce, gwarantowanej emerytury minimalnej w wysokości 1600 złotych, wzrostu finansowania ochrony zdrowia do 7,2 procent PKB, programu tanich mieszkań, programu, który ma zagwarantować 200 tysięcy miejsc w żłobkach, wprowadzenia ubezpieczeń społecznych dla artystów i wolnych zawodów oraz wprowadzenia związków partnerskich i równości małżeńskiej.
Ponadto - jak mówił Czarzasty - będzie projekt ustawy dotyczący "przyjęcia ślubowania od prawidłowo powołanych sędziów Trybunału Konstytucyjnego". Szef SLD stwierdził, że będzie to "pierwszy krok na drodze do przywrócenia w Polsce praworządności". Lewica zapowiedziała też złożenie projektów dotyczących między innymi zlikwidowania Instytutu Pamięci Narodowej, rozdzielenia funkcji Prokuratora Generalnego od Ministra Sprawiedliwości oraz likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Zapowiedź wniosków o Trybunał Stanu
Czarzasty, podkreślając, że konstytucja jest najwyższym prawem RP i "kto podniósł na nią rękę, podniósł ją na Polskę", zapowiedział też wniesienie wniosków o postawienie przed Trybunałem Stanu premiera Mateusza Morawieckiego, byłej premier Beaty Szydło i ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro.
Według zapowiedzi polityków Lewicy wniesiony zostanie też projekt ustawy o renegocjacji konkordatu ze Stolicą Apostolską. Czarzasty powiedział, że Lewica nie walczy z wiarą, a domaga się jedynie konstytucyjnego rozdziału państwa od Kościoła.
"Najkrótsza droga do odsunięcia PiS od władzy prowadzi przez PSL"
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił na konferencji prasowej zorganizowanej przy Dworcu Wileńskim w Warszawie, że bierze sto procent odpowiedzialności za swoją drużynę, oraz za to jaki będzie wynik wyborów.
- To jest moment szczególny. To są najważniejsze od 30 lat wybory, które zadecydują w jakim kierunku pójdzie Polska. My jesteśmy gwarancją Polski demokratycznej, Polski szanującej demokratyczne państwo prawa, szanującej każdego człowieka, jego godność, która jest tą przyrodzoną godnością. Szanujemy jego poglądy, światopoglądy. Jak oddacie głos na nas, to nie będzie żadnej rewolucji obyczajowej, ani nie będzie zaglądania za firanki. Będzie normalnie, bo PSL równa się normalnie. My łączymy tradycję z nowoczesnością - mówił lider ludowców.
Dodał, że PSL połączyło różne środowiska tworząc Koalicję Polską. - Czyli można połączyć Polaków, trzeba połączyć Polaków, przywrócić braterstwo. I tutaj na tej liście w Warszawie, ale i w całej Polsce połączyliśmy środowisko tradycyjne, ale też kandydatów z Unii Europejskich Demokratów, kandydatów bezpartyjnych, środowisko Pawła Kukiza, Marka Biernackiego, Bezpartyjnych Samorządowców. To pokazuje jak zmienił się PSL - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
- Najkrótsza droga do odsunięcia PiS od władzy prowadzi przez PSL. Jeśli chcemy oddychać czystym powietrzem, ale też pełną piersią wolności, to trzeba skończyć z tą duszną atmosferą autorytarnych rządów. I mam nadzieję, że nie jedna osoba, ale świadomy swoich praw i obowiązków naród uczyni to 13 października - zaznaczył lider PSL.
Autor: kb//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24