"Osoba podszywająca się pod rzecznika". Twierdzi, że działa legalnie  

Michał Lasota
"Osoba podszywająca się pod rzecznika". Twierdzi, że działa legalnie  
Źródło: TVN24
Sąd Najwyższy dopuścił do postępowania Michała Lasotę - odwołanego przez Ministra Sprawiedliwości z funkcji zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Waldemar Żurek poinformował o odwołaniu sędziego w zeszłym tygodniu (31 lipca), mimo tego w środę (6 sierpnia) Lasota występował w odebranej mu roli. Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiada: nie zostawimy tej sprawy bez konsekwencji. Ponadto resort dodaje, że jedynymi legalnymi rzecznikami dyscyplinarnymi są sędziowie Mariusz Ulman i Tomasz Ładny. 

Michał Lasota jest jedną z twarzy represji wobec sędziów za rządów PiS. Został odwołany przez Waldemara Żurka zaraz po tym, jak ten objął stanowisko ministra sprawiedliwości. Wcześniej, w kwietniu 2025 roku, podobną decyzję podjął Adam Bodnar, ówczesny minister sprawiedliwości, w stosunku do Piotra Schaba i Przemysława Radzika, również odwołując ich ze stanowisk rzeczników dyscyplinarnych.

Wszyscy trzej nie zgadzają się z tymi decyzjami, kwestionując ich skuteczność.

Potwierdza to ostatnia aktywność Michała Lasoty. Jak poinformował 6 sierpnia na portalu X: "Dzisiaj, jako legalny Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, uczestniczyłem w Sądzie Najwyższym Izbie Odpowiedzialności Zawodowej, w dwóch posiedzeniach". 

Sąd Najwyższy nie uznał decyzji ministra w sprawie Lasoty

Informację potwierdza sekretariat izby. W odpowiedzi na pytanie o udział Lasoty w postępowaniu, Izba Odpowiedzialności Zawodowej informuje, że "z zapisu w protokole z 6 sierpnia 2025 r. w sprawie I ZI 24/24 dot. sędziego Łukasza Piebiaka, sędzia Michał Lasota wystąpił w charakterze Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych".

Dodatkowo przedstawiciel izby poinformował, że "zgodnie z art. 80 par. 2 lit. e u.s.p., sąd dyscyplinarny wysłuchuje między innymi rzecznika dyscyplinarnego jeżeli ten się stawi".

Problem w tym, że zgodnie z decyzją ministra o odwołaniu Lasoty przepis ten nie powinien zostać zastosowany. Faktycznie bowiem żaden legalny rzecznik na sali się nie pojawił. Wysłuchanie Michała Lasoty oznacza, że sędzia sprawozdawca nie uznał decyzji ministra sprawiedliwości o odwołaniu go z pełnionej funkcji.

Co Lasota robił na posiedzeniu SN?

Jak wynika z relacji osób uczestniczących w rozprawie, Michał Lasota brał w niej aktywny udział. Jako zastępca rzecznika dyscyplinarnego miał przedstawiać swoje stanowisko m.in. w kwestii dopuszczenia organizacji społecznych do sprawy, jak i wypowiadać się merytorycznie w sprawie immunitetu Piebiaka.

Ostatecznie w tej sprawie sąd nie uchylił immunitetu Łukaszowi Piebiakowi. Mecenas Michał Zacharski z Kancelarii Adwokackiej Zacharski Rudol, który reprezentował w tej sprawie pokrzywdzonego Mateusza Kijowskiego w rozmowie z nami przyznał, że będzie składał odwołanie od decyzji, która zapadła w Izbie, dodając "z pewnością podniesiemy także kwestię tego, że głos zabrał oficjalnie Michał Lasota, który nie pełni funkcji zastępcy rzecznika".

Zacharski podsumował też, że "z perspektywy zasad państwa prawa i legalizmu skandalem jest, że w sprawie występuje człowiek, który nie posiada odpowiednich uprawnień".

Michał Lasota
Michał Lasota
Źródło: Tomasz Gzell/PAP

"Identyfikuje się z grupą neosędziów"

Sędzią sprawozdawcą w tej sprawie był Zbigniew Korzeniowski z Izby Odpowiedzialności Zawodowej. To legalny sędzia Sądu Najwyższego, ale inni legalni sędziowie SN w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że Zbigniew Korzeniowski od dawna identyfikuje się z grupą neosędziów. Z relacji tzw. starych sędziów wynika, że Korzeniowski często jest w swoich decyzjach nawet bardziej radykalny niż kwestionowana grupa neosędziów. Nie dziwi więc decyzja o nieuznaniu odwołania Lasoty z funkcji zastępcy rzecznika dyscyplinarnego.

To jednak nie jedyna tego dnia sprawa, na której pojawił się Lasota, powołując się na swoje wcześniejsze stanowisko. Do podobnej sytuacji doszło w sprawie o uchylenie immunitetu sędziego Arkadiusza Cichockiego. Tam również Michał Lasota zgłosił swój udział jako zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Na to zaprotestowali zarówno prokurator, jak i obrońca obecni na rozprawie, podnosząc, że Lasota stracił swoją funkcję.

Sędzia Korzeniowski, który i tym razem był sprawozdawcą, zapytał Lasotę w jakiej występuje roli, na co ten oświadczył, że wciąż jest zastępcą rzecznika dyscyplinarnego.

W tym przypadku sprawę bezterminowo odroczono ze względu na inne okoliczności.

"Wybryki sędziego Lasoty nie są dla nas niczym nowym"

Na nasze pytania w tej sprawie odpowiedziało Ministerstwo Sprawiedliwości, tłumacząc:

Łamiące prawo zachowanie Michała Lasoty – byłego zastępcy rzecznika dyscyplinarnego SSP – jest niedopuszczalne. Osoba odwołana ze stanowiska nie może występować w tej roli w żadnej sprawie. Konsekwencje zostaną wyciągnięte zarówno wobec niego jak i tych, którzy dopuszczają osobę podszywającą się pod rzecznika dyscyplinarnego. Legalnymi rzecznikami dyscyplinarnymi są dziś sędzia Mariusz Ulman (SR w Nysie) oraz sędzia Tomasz Ładny (SR dla Warszawy Pragi-Północ).

Ponadto ministerstwo dodaje: "wybryki sędziego Lasoty nie są dla nas niczym nowym".

Na Michale Lasocie ciążą już zarzuty dyscyplinarne w innych sprawach.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: