Margot, która odpowie za zniszczenie furgonetki z homofobicznymi hasłami i atak na jej kierowcę, jest osobą niebinarną. Psycholodzy tłumaczą, że takie osoby wymykają się podziałowi na kobiety i mężczyzn. Mogą czuć, że należą do obu płci albo i do żadnej. Dla społeczeństwa to może wydawać się niezrozumiałą fanaberią, ale dla tych ludzi to kwestia tożsamości. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Łukasz Jurewicz długo zadawał sobie pytanie, kim jest, choć od dawna wiedział, że jego tożsamość płciowa daleka jest od tej wpisanej w oficjalnych dokumentach. - Od dziecka się to wie. Tacy się rodzimy, tacy jesteśmy od zawsze. Mi od zawsze przeszkadzały narzucone przez społeczeństwo normy płciowe. Wiedziałem, że moja płeć psychiczna nie zgadza się do końca z moim ciałem - mówi Łukasz Jurewicz.
Dziś określa siebie jako osobę niebinarną - nie związaną z żadną płcią. - Niebinarność to jest rodzaj tożsamości płciowej, która polega na tym, że dana osoba nie czuje się ani kobietą, ani mężczyzną. Jest gdzieś poza tym podziałem. Może się czuć jednocześnie i kobietą, i mężczyzną, może czuć, że jest osobą, która nie ma żadnej płci - tłumaczy psycholog Dominik Haak.
Łukasz studiuje - za rok będzie ratownikiem medycznym. Ma za sobą szpitalne staże i wolontariaty. - Jestem zwykłą osobą i moja codzienność wygląda tak, jak wszystkich innych - podkreśla. O sobie mówi otwarcie i szczerze, szczególnie dzisiaj w kontekście niedawnych wydarzeń i aresztowania Margot - również osoby niebinarnej.
Kłopotem często jest samo to, jak do osoby niebinarnej się zwracać. - Zwracamy się tak, jak sobie tego życzy. Gdyby pan teraz mi powiedział, że mam nie mówić do pana "na pan" tylko "na ty", to ja bym to po prostu zrobił. Tak samo, jeśli dowiedziałbym się, że rozmawiam jednak z kobietą, tobym przeprosił i powiedział: "no to w takim razie proszę pani" - mówi Dominik Haak. - To jest proste. Jeżeli osoba niebinarna mówi nam: proszę, mów mi tak i tak, to się do tego stosujemy - dodaje.
Niebinarni spotykają się z ogromną agresją i wykluczeniem. Ich tożsamość płciowa bardzo często oznacza społeczny ostracyzm. - Niechęć zaczyna się od komentarzy. "Po co to założyłeś? Czemu dzisiaj jesteś w sukience? Czemu takie krótkie szorty?" - zwraca uwagę Łukasz Jurewicz.
"Zasługują na szacunek, jak wszyscy pozostali"
Seksuolożka i psychoterapeutka dr Agata Loewe twierdzi, że "jeżeli nie mamy edukacji seksualnej w szkołach dotyczącej podstawowych kwestii jak reprodukcja, to co dopiero mówić o kwestiach, które idą głębiej jak tożsamość". - Kim ja właściwie jestem, co świadczy o mojej płci? Co ją definiuje? - zastanawia się.
Do Dominika Haaka, psychologa pracującego z osobami niebinarnymi, zgłasza się mnóstwo młodych nie potrafiących poradzić sobie z emocjami - szczególnie w ostatnim czasie. - Przede wszystkim ze stresem mniejszościowym, czyli takim poczuciem ciągłego napięcia bycia na świeczniku, bycia ofiarami - wyjaśnia psycholog. - Z objawami też zaburzeń psychicznych zaczynając od depresji po stres posttraumatyczny. To są doświadczenia osób, które są napiętnowane - dodaje.
Napiętnowani często się nie ujawniają. Choć każdy niebinarny coming out, tak jak niedawno piosenkarza Sama Smitha daje nadzieję na zmianę społecznej mentalności. - Przede wszystkim zauważyć osoby niebinarne. Podkreślić to, że istnieją. Te osoby zasługują na szacunek, jak wszyscy pozostali - uważa Dominik Haak.
Łukasz Jurewicz zapytany o marzenia odpowiada, że marzy o spokoju. Tylko tyle i aż tyle.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24