Do eksplozji doszło w nocy z wtorku na środę. Usłyszeli ją mieszkańcy okolicznych domów. Na miejscu znaleziono nadpalone metalowe i plastikowe elementy. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. W wyniku eksplozji powybijane zostały szyby w pobliskich domach. Wojsko poinformowało, że nie zarejestrowało naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi.
Na nagraniu z monitoringu z jednego z pobliskich domów widać błysk eksplozji i słychać wybuch.
Co spadło w Osinach?
W trakcie popołudniowej konferencji w środę szef MON i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że to rosyjski dron wojskowy. Jak zaznaczył, badane były trzy wersje: drona, która wlatuje; drona, który jest dronem sabotażowym oraz drona, który może być dronem przemytniczym.
- Mamy do czynienia z prowokacją Federacji Rosyjskiej, z rosyjskim dronem. Mamy do czynienia w szczególnym momencie, kiedy trwają dyskusje o pokoju, kiedy jest nadzieja na to, że ta wojna (...) ma szansę się zakończyć. Rosja po raz kolejny prowokuje - powiedział Kosiniak-Kamysz w trakcie konferencji prasowej w Warszawie.
Autorka/Autor: js/ads
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Łuków.tv