Dziś, kiedy jakiś kraj zyskuje niepodległość albo zaczyna się reformować, za wzór stawia mu się właśnie Polskę - mówiła w piątkowym orędziu Ewa Kopacz. Premier zachęciła też do udziału w niedzielnych wyborach parlamentarnych. - Bez względu na to, na kogo chcecie głosować (...) spotkajmy się wszyscy w niedzielę przy urnach wyborczych. Pokażmy światu, że umiemy świętować naszą wolność, którą tak bardzo kochamy.
- Na Polskę patrzy się dziś z uznaniem i szacunkiem - mówiła premier Ewa Kopacz w piątkowym wystąpieniu.
Jak powiedziała, świat z podziwem patrzy na polskie sukcesy i wzrost znaczenia, a także będzie przyglądać się najbliższym wyborom.
- Bardzo Państwa proszę: bez względu na to, na kogo chcecie głosować, zastanówcie się dobrze. A potem spotkajmy się wszyscy w niedzielę przy urnach wyborczych. Pokażmy światu, że umiemy świętować naszą wolność, którą tak bardzo kochamy - przekonywała.
Wolność i czas
- To od wyborów wszystko się zaczęło w 1989 roku. Mówiliśmy wtedy: dajcie nam, Polakom, wolność i czas, a zobaczycie, jakie państwo zbudujemy. I zbudowaliśmy: jesteśmy jednym z liderów Europy. Mamy ósmą gospodarkę w Unii i 28. na świecie - podkreśliła Kopacz.
Zdaniem premier, Polska spełnia "wszystkie europejskie standardy demokracji". - Szanujemy mniejszości narodowe, a swoboda mediów jest większa niż w niektórych tzw. starych demokracjach - mówiła.
- Dziś, kiedy jakiś kraj zyskuje niepodległość albo zaczyna się reformować, za wzór stawia mu się właśnie Polskę - Polskę jako symbol sukcesu - przekonywała.
Szklanka do połowy pełna
Ewa Kopacz przyznała, że mimo sukcesów, "wciąż dopiero zmierzamy do takiego dobrobytu, jaki jest na Zachodzie".
- Przed nami jeszcze wiele pracy. Jest o wiele za wcześnie, by powiedzieć, że osiągnęliśmy już cel. Ja jednak wolę mówić, że szklanka jest do połowy pełna, niż do połowy pusta - wyznała.
- Pamiętajmy, z jakiej strasznej biedy wychodziliśmy, i jaki kawał drogi za nami. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia, te z lat 90. Wiele miejsc po prostu trudno dziś rozpoznać. Przypomnijmy sobie te upadające zakłady, bezrobocie, głodowe pensje, gigantyczne zadłużenie - przypominała premier.
- Nikt nie pamięta, że mieliśmy jeszcze rosyjskie wojska na swoim terytorium. Nie minęło wcale tak wiele lat, a wydaje się, że od tamtych czasów dzielą nas lata świetlne - mówiła Kopacz.
"Największy plac budowy w Europie"
Jednocześnie, w ocenie premier, Polska wciąż się zmienia na lepsze. - Jako jedyni, bez przerwy się rozwijamy - mówiła.
- Polska zmienia się z roku na rok. Wciąż jesteśmy największym placem budowy w Europie. Awansujemy we wszystkich rankingach - tych dotyczących ograniczenia korupcji oraz warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Dzisiejsza Polska napawa dumą - przekonywała.
- Nikt nam tego nie dał w prezencie. To Polacy ciężką pracą, zaradnością, wyrzeczeniami udowodnili, jakim są silnym, mądrym narodem. Udowodnili, że jedyne czego rzeczywiście potrzebowaliśmy, to wolność i czas. I ani wolności, ani czasu, nie zmarnowaliśmy - zakończyła.
Autor: fil / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPRM