– Jeżeli będzie dużo (poprawek), wtedy konieczne będzie dodatkowe posiedzenie w sobotę. Jeżeli nie, skończymy rozpatrywanie tych poprawek w nocy z piątku na sobotę – oświadczył marszałek.
Jednak dodatkowe posiedzenie jest wielce prawdopodobne, bo opozycja zamierza dosłownie zarzucić Sejm poprawkami do noweli budżetu. Ich pełna lista ma być ujawniona dziś około godziny godz. 11.
- Opozycja działa tak zawsze – ocenił Komorowski. Marszałek argumentował, że postępowanie opozycji jest „nielogiczne”. – Zwłaszcza, że politycy opozycyjni deklarowali współuczestniczenie w rozwiązywaniu kryzysu światowego – mówił polityk.
I dodał, że zgłaszając projekty „obciążające budżet miliardowymi kwotami”, składając wotum nieufności dla ministra finansów oraz zgłaszając wniosek o kolejny wolny dzień, "opozycja nie pomaga w rozwiązywaniu skutków kryzysu". - Opozycja powinna się miarkować - dodał.
"Lech Kaczyński zapomniał, że jest prezydentem suwerennego kraju"
Marszałek Sejmu odniósł się również do wczorajszej groźby lidera EPP, największej frakcji w PE, który oświadczył, iż kraj, którego prezydent nie podpisze traktatu z Lizbony, zostanie pozbawiony unijnego komisarza. – Było to potwornie logiczne, ale brutalne w formie wypowiedzi – ocenił Komorowski. Polityk przekonywał, że dzisiejsze rozwiązania nie pozwalają na zagwarantowanie wszystkim krajom unijnych komisarzy, a zmienić to może tylko Traktat Lizboński.
Bronisław Komorowski o podpisie prezydenta: To sekunda, dwie
Komorowski uspokajał ponadto, że „wczorajsze słowa szefa EPP nie dotyczyły Polski, lecz Czechów”. Marszałek skrytykował jednak zachowanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który podpisanie traktatu uzależnił od ratyfikacji go przez Irlandię. – Pan prezydent zapomniał, że jest prezydentem suwerennego kraju – ocenił Komorowski. Argumentował, że „prezydent nie powinien własnych decyzji uzależniać od zachowań innego kraju”. - Prezydent Lech Kaczyński nie podpisuje Traktatu Lizbońskiego, który sam wynegocjował - dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24