W rządzie PRL odbywały się takie przetasowania. Te zmiany nie gwarantują wyczyszczenia stajni Augiasza jaką jest rząd - komentował zmiany w rządzie premiera Donalda Tuska Mariusz Błaszczak z PiS. Dariusz Joński z SLD stwierdził, że nie poczuł nowej energii, tylko zmiany ilościowe.
- W rządzie PRL obywały się takie przetasowania. Zamieniano się miejscami, zamieniano ministrów na wiceministrów i odwrotnie. Można odnieść wrażenie, że byliśmy świadkami takiego kabaretu w słabszym wydaniu - tak skomentował zmiany w rządzie premiera Donalda Tuska Mariusz Błaszczak z PiS.
Jak dodał, te zmiany nie są zmianami dogłębnymi. - W Polsce takich zmian potrzeba, te nie gwarantują wyczyszczenia stajni Augiasza jaką jest rząd. Czy nowi ministrowie dają gwarancję, że tak się stanie? Nie. Żeby to się stało, musi się zmienić premier - stwierdził Błaszczak.
Zmiana wizerunku niczego nie rozwiąże
Według Beaty Szydło, Donald Tusk zastosował manewr zmiany wizerunku, który niczego nie rozwiąże. - Ani u Tuska nie było widać nowej energii, ani u nowych ministrów - powiedziała.
Szydło stwierdziła, że nowy minister finansów będzie miał o wiele słabszą pozycję od ministra Rostowskiego, co źle rokuje jeśli chodzi o problemy finansów publicznych.
Jej zdaniem najbardziej zmartwioną osobą jest dziś Ireneusz Raś, "bo chyba miał ochotę, żeby znaleźć się w rządzie", a wybór Kluzik-Rostkowskiej na minister edukacji to "zła decyzja, nieporozumienie i szkoda polskiej szkoły".
Zdaniem szefa SLD Leszka Millera, rekonstrukcja to próba trwania. - Premier nie dokonał znaczących zmian strukturalnych. Ze zmian widzimy jasny priorytet - rząd będzie się koncentrował na zagospodarowaniu pieniędzy z Unii, a nie tworzeniu własnych źródeł rozwoju gospodarczego - powiedział.
Dodał, że chodzi o poprawę wizerunku rządu, a nie poprawę sposobu rządzenia. - Młody minister finansów, kiedy jeszcze nie był ministrem finansów, wsławił się wypowiedzią, że powodem dziury budżetowej są obciążenia na emerytury i renty. To, że pan minister Rostowski odszedł, to także spełnienie postulatu SLD. Domagaliśmy się, żeby odszedł. Jestem rozczarowany, że jeden z największych szkodników w tym rządzie ma się dobrze - minister zdrowia Bartosz Arłukowicz - stwierdził Miller.
Jak powiedział Dariusz Joński z SLD, nie poczuł nowej energii, tylko zmiany ilościowe. Trwa taka zabawa. - Bardzo umocniła się spółdzielnia Andrzeja Biernata, to taki szantaż polityczny. Od dawna chcieli ministerstwa sportu i dostali - dodał Joński.
Według Grzegorza Napieralskiego, rekonstrukcja rządu Donalda Tuska jest zabiegiem wizerunkowym. - Nic z niego nie wynika - powiedział.
Z kolei Jarosław Gowin spodziewał się daleko idącej rekonstrukcji. - My potrzebujemy nie personaliów, a programu. Widać wyraźnie, że ośrodek rządowy wokół Donalda Tuska jest kompletnie wypalony. Zmiana w ministerstwie sportu nie jest korzystna. To ukłon pod adresem najtwardszej części aparatu - stwierdził.
Zmiany w rządzie
Premier Donald Tusk przedstawił nowych ministrów. Maciej Grabowski został ministrem środowiska, Andrzej Biernat ministrem sportu, Joanna Kluzik-Rostkowska ministrem edukacji, Lena Kolarska-Bobińska ministrem nauki, Elżbieta Bieńkowska wicepremierem odpowiedzialnym za rozwój regionalny i transport, Rafał Trzaskowski ministrem administracji i cyfryzacji, Mateusz Szczurek ministrem finansów. Pierwsze posiedzenie rządu w nowym składzie odbędzie się 4 grudnia.
Autor: js/ ola / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24