W związku z planami rządu wprowadzenia nowej daniny od reklam, protestuje kilkanaście grup medialnych w Polsce. Były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Krzysztof Luft ocenił w programie "Dzień po dniu" w TVN24, że zasłanianie się przez rząd pandemią jest "bardzo niegodziwe". - Tutaj chodzi przede wszystkim o to, żeby ścigać i skubać te media, których władza nie lubi, a ewentualnie dowartościowywać te, które lubi - mówił.
Resort finansów pracuje nad projektem, który ma wprowadzić opłatę od reklam w mediach. Szacuje, że wpływy z niego w 2022 roku mogą wynieść około 800 milionów złotych. Kilkanaście grup medialnych wystosowało list otwarty do władz Rzeczpospolitej Polskiej i polityków w sprawie nowej daniny medialnej, którą zamierza wprowadzić większość rządząca.
"Chodzi o to, żeby ścigać i skubać media, których władza nie lubi"
- Pieniądze mają tutaj pewne znaczenie, ale tylko w pewnym zakresie. Mamienie, że chodzi o pomoc covidową, to jest w ogóle nieprawda, bo rząd miał doskonałą okazję, żeby ewentualnie sięgnąć do kieszeni mediów, kiedy przeznaczał dwa miliardy złotych na propagandę w telewizji publicznej – powiedział w "Dzień po dniu" w TVN24 Krzysztof Luft, były dziennikarz i były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. – To była kwota około pięciokrotnie wyższa niż to, co ewentualnie tutaj może być wykorzystane – dodał.
Były członek KRRiT ocenił, że zasłanianie się przez rząd pandemią jest "bardzo niegodziwe". – Tutaj chodzi przede wszystkim o to, żeby ścigać i skubać te media, których władza nie lubi, a ewentualnie dowartościowywać te, które lubi – podkreślił.
"Ten haracz w dłuższej perspektywie może okazać się bardzo niszczący"
- Od paru lat słyszymy zapowiedzi, że będzie jakaś dekoncentracja, repolonizacja, to są cele, które stawia sobie ta władza, żeby uczynić media powolnymi, żeby nimi władać. Zawładnęli całkowicie mediami publicznymi i wykorzystują je jako tubę propagandową, ale nie mogą się ciągle dobrać do mediów prywatnych, komercyjnych – powiedział Krzysztof Luft. – To jest wyraz pewnej bezsilności. Nie udało się zrobić repolonizacji, dekoncentracji, cały czas prezes domaga się tych mediów. Ostatnio prezes Orlenu rzucił mu na stół cały pakiet gazet, które prezesowi Kaczyńskiemu doskonale są znane – dodał.
- Postanowili sięgać do pozostałych mediów przez instrument finansowy, żeby z nich ściągać jakiś haracz i zwłaszcza w dłuższej perspektywie może okazać się to instrument bardzo niszczący dla różnych mediów – mówił Luft. – W ciągu jednego roku nie spowoduje to dramatycznych skutków, że jakieś media padną, ale w dłuższej perspektywie to może być efekt, który się nawarstwia – ocenił.
Zdaniem Krzysztofa Lufta nowa opłata ma być "jednym z elementów, którym władza stara się ogarnąć całą sferę medialną, żeby wpływać na obywateli". – W ten sposób zaczęto od mediów publicznych, to było najłatwiejsze. Zagarnięto je jedną prostą ustawą. Ale potem są kolejne ruchy, drobne kroczki, jak ten z Polska Press – dodał.
Źródło: TVN24