- Pan Suski już do mnie nie przyjdzie. Pokazał, kim jest i nie widzę powodu, by zapraszać go po raz kolejny - stwierdziła Monika Olejnik w rozmowie z "Dziennikiem". To odpowiedź na słowa posła PiS, który na antenie stwierdził, że koszulką z Radiem Zet myłby podłogę.
Marek Suski był w piątek gościem audycji Olejnik w Radiu Zet. Pytany, czy przyjmie koszulkę rozgłośni, stwierdził: - Czasem trzeba umyć podłogę w domu, więc kawałek dobrego materiału (się przyda - red.), ale na pewno nosić jej nie będę. Słowa polityka PiS dziennikarka podsumowała krótko: - Ja bym jednak sztandarem PiS nie myła sobie podłogi w domu.
W rozmowie z "Dziennikiem" mówiła ostrzej: - Pan Suski był w moim domu - radiu, siedział do końca rozmowy, ale nie widzę powodu, by zapraszać go po raz kolejny. Nie ma sensu. Dlaczego mam się narażać, że ktoś będzie obraźliwy w stosunku do radia, w którym ja pracuję. Tym bardziej, że nikt nie był wobec niego agresywny, wszyscy byli mili - dodała Olejnik
"Nie wstydzę się Radia Zet"
Koszulka z napisem "Nie wstydzę się Radia Zet" to odpowiedź dziennikarzy na zarzuty prezesa PiS. Na początku czerwca Jarosław Kaczyński powiedział, że wstydziłby się pracować w Radiu Zet, gdyż jest "propagandowe" i wspiera PO. Gdy dziennikarz Radia ZET odpowiedział mu, że "on się nie wstydzi", prezes stwierdził: - Tym się różnimy. Zawsze w Polsce były dwie grupy: ta z AK i ta z innych środowisk.
"Występuje się nawet, jak się niespecjalnie kocha"
Od tego czasu nastawienie polityków PiS do Radia Zet nie zmieniło się. Dał temu w piątek wyraz poseł PiS Marek Suski. Nawiązując do wypowiedzi swojego szefa, stwierdził na początku rozmowy: - Po tych cytatach, jakie w waszym radiu były, to rzeczywiście wstydziłbym się tu pracować, a wystąpić – no cóż, taka jest rola polityka, nawet jak się kogoś niespecjalnie kocha.
mac/ola/k/tr
Źródło: Radio ZET, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Radio ZET