- To potwierdza podobieństwo obecnie panujących do czasów Gomułki - tak zmiany na stanowiskach dyrektorów stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowicach skomentował w "Tak jest" aktor Daniel Olbrychski, miłośnik koni. Poseł Jacek Żalek (Polska Razem) przekonywał z kolei, że były przesłanki do odwołania dyrektorów.
W ubiegły piątek prezes ANR Waldemar Humięcki odwołał wieloletnich szefów Stadnin Koni: w Janowie Podlaskim - Marka Trelę oraz w Michałowie - Jerzego Białoboka. Decyzja ta wzbudziła zdumienie wśród hodowców koni.
Od poniedziałku janowską stadniną kieruje Marek Skomorowski, w przeszłości m.in. zastępca dyrektora lubelskiego oddziału ARiMR, z wykształcenia ekonomista. P.o. prezesa w Stadninie Koni Michałów została Anna Durmała, która jest zootechnikiem. Odwołana została także inspektor ANR ds. hodowli koni Anna Stojanowska.
Olbrychski: działania PiS przypominają czasy Gomułki
W studio "Tak jest" doszło do gorącej dyskusji na temat zmian w kierownictwie stadnin.
- To potwierdza podobieństwo obecnie panujących do czasów Gomułki - stwierdził Olbrychski. Aktor ironizował, że Władysław Gomułka to "słynny znawca koni", który twierdził, że konie arabskie są nikomu niepotrzebne, bo "nie pociągną pługa, a jak pociągną, to tak szybko, że rolnik nie nadąży".
Jednak - jak argumentował aktor - I sekretarz KC PZPR w swoim otoczeniu miał "ludzi rozsądniejszych", którzy wyjaśnili mu, że zlikwidowanie hodowli będzie ogromną stratą.
"Nikt dzisiaj nie likwiduje żadnej ze stadnin"
Inne zdanie na temat odwołania dyrektorów miał poseł Jacek Żalek. W jego opinii nie była to "decyzja polityczna". - To, że został odwołany prezes, to nie znaczy, że została zlikwidowana stadnina - przekonywał. - Nikt dzisiaj nie likwiduje żadnej ze stadnin - zaznaczył.
Powołując się na słowa ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela podkreślił, że przyczyną odwołania był brak odpowiedniego nadzoru nad końmi. W tym kontekście zwrócił uwagę na okoliczności śmierci w październiku 2015 r., dwunastoletniej, utytułowanej czempionki Pianissimy z Janowa, wycenianej na 3 mln euro. Wspomniał także o dopuszczeniu przez zarządy obu stadnin do pobierania przez zagranicznych kontrahentów większej liczby zarodków niż pozwalają polskie regulacje i o zawieraniu przez zarządy umów dzierżawy klaczy z zagranicznymi ośrodkami.
Olbrychski: niewiedza i niekompetencja
Wyjaśnienia Żalka oburzyły Olbrychskiego, który zarzucił swojemu rozmówcy brak wiedzy na temat hodowli, niekompetencję i "mówienie bzdur".
Aktor przekonywał, że wiedzy na temat hodowli nie mają także nowi dyrektorzy. - Trzeba się znać na tym, co się robi - mówił Olbrychski. - Najlepiej odwołać dyrektora filharmonii, a zastąpić go szewcem, bo należy do PiS-u - ironizował.
Autor: pk / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24