Zakaz kontaktu z wodami Odry w województwie zachodniopomorskim został przedłużony do odwołania - przekazał w czwartek wojewoda zachodniopomorski. Alert z tym związany skierowało do mieszkańców nadrzecznych powiatów Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB). Wyłączone z zakazu zostały Zalew Szczeciński i Roztoka Odrzańska. - Dzisiaj sytuacja na południu województwa jest nieporównywalnie lepsza, tam, gdzie jeszcze kilka dni temu toczyła się główna arena walki o oczyszczanie Odry - mówił dzień przed ogłoszeniem decyzji wojewoda.
"Uwaga! Zakaz korzystania z wód Odry przedłużony w Zachodniopomorskiem do odwołania. Zakaz nie dotyczy Zalewu Szczecińskiego. Śledź komunikaty" – takie komunikaty od czwartku wieczorem otrzymują użytkownicy sieci komórkowych przebywający na nadodrzańskich terenach województwa zachodniopomorskiego. W piątek informację o tym RCB opublikowało w mediach społecznościowych.
"Woda z południa niosąca śnięcie ryb nie dotarła do Zalewu Szczecińskiego"
Zakaz kontaktu z wodami Odry w województwie zachodniopomorskim, który miał obowiązywać do końca 25 sierpnia, został przedłużony do odwołania - poinformował w czwartek wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki. Jednocześnie od północy zniesiony zostanie taki zakaz na terenie Zalewu Szczecińskiego i Roztoki Odrzańskiej.
Jak poinformował wojewoda, zakaz przestanie obowiązywać na terenie Zalewu Szczecińskiego i Roztoki Odrzańskiej, ponieważ w tych dwóch akwenach nie zostały zaobserwowane parametry chemiczne wody, które obserwowane były w wodzie napływającej z południa. Mowa o wysokiej zawartości tlenu, wysokim pH, wysokiej przewodności i znaczącym zasoleniu.
- Woda z południa niosąca śnięcie ryb, niosąca snące ryby, nie dotarła do Zalewu Szczecińskiego - przekazał Bogucki. Podkreślił, że zakaz nie obowiązuje w zalewie po niemieckiej stronie granicy.
Wojewoda zaznaczył, że zniesienie zakazu ma znaczenie także dla rybaków i działalności nad Zalewem, choć podkreślił, że dla niego najważniejsza była kwestia bezpieczeństwa "i ona zostaje zachowana".
Walka o Odrę w Szczecinie. Utrzymany zakaz w jeziorze Dąbie
Jak przekazał Bogucki, walka o oczyszczenie Odry odbywa się obecnie w granicach administracyjnych Szczecina, gdzie również pojawiają się śnięte ryby. Choć na całym szczecińskim jeziorze Dąbie nie zaobserwowano zmiany składu wody ani martwych ryb, tam również obowiązuje zakaz korzystania z wody.
- Dlaczego jezioro Dąbie nie zostało wyłączone z zakazu? Z bardzo prostej przyczyny – musimy zachować bufor bezpieczeństwa. Czyli jeśli obserwujemy ryby w Szczecinie, a jezioro Dąbie jest akwenem bezpośrednio przyległym, sąsiadującym, granicznym z tymi wodami, w których odnajdujemy śnięte ryby, to musimy zachować tutaj bezpieczeństwo - wyjaśnił wojewoda. Dodał, że ryby, które przeżyły w innych odcinkach rzeki Odry, trafiają właśnie do tego akwenu, który stał się ich "rezerwuarem".
Dopytywany przez naszą reporterkę Alicję Rucińską, zapowiedział, że wyniki badań wody zostaną upublicznione.
Sytuacja w części Odry "nieporównywalnie lepsza"
W ocenie wojewody zachodniopomorskiego stan wody w części rzeki, w której doszło do katastrofy ekologicznej, uległ poprawie. - Dzisiaj sytuacja na południu województwa jest nieporównywalnie lepsza, tam, gdzie jeszcze kilka dni temu toczyła się główna arena walki o oczyszczanie Odry. Najgorsze jest tu, w okolicach Szczecina, natomiast Zalew Szczeciński nie jest dotknięty tym zjawiskiem - przekazał w środę Bogucki.
Zakaz dotyczący korzystania z wód Odry obejmuje spożywanie wody, wchodzenie do niej, kąpiele, połowy ryb i ich spożywanie, pojenie zwierząt gospodarskich i domowych, używanie wody do celów gospodarczych, w tym podlewanie, oraz inne działania wiążące się z bezpośrednim kontaktem z wszystkimi wodami Odry.
Od kilku tygodni sytuację w Odrze opisuje się w kategoriach katastrofy ekologicznej. Obejmuje ona niemal 500 kilometrów rzeki. Pojawiło się wiele wątpliwości i liczne pytania. Jaka jest przyczyna zatrucia wody? Kiedy w rzece pojawiło się skażenie? Jak reagowały na rozwój sytuacji poszczególne służby i władze? Dziennikarze tvn24.pl zebrali najważniejsze informacje na ten temat.
Źródło: PAP, TVN24