W związku z katastrofą ekologiczną w Odrze parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej rozpoczynają serię kontroli poselskich między innymi w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Ministerstwie Klimatu i Środowiska. - Wyraźnie widać, że instytucje państwa tutaj zawiodły. Chcemy przyjrzeć się tej sytuacji od środka - przekazał rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec.
Seria kontroli rozpoczęła się od wizyty posłów Koalicji Obywatelskiej Katarzyny Lubnauer i Bartłomieja Sienkiewicza w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa w Warszawie. Przed jego siedzibą pojawili się o godz. 8.20 i jak mówili, mają zamiar dowiedzieć się, jakie informacje mieli urzędnicy w ostatnich dwóch tygodniach.
W środę rano posłowie Małgorzata Chmiel i Arkadiusz Marchewka rozpoczęli kontrolę w Ministerstwie Infrastruktury.
Posłowie Jan Grabiec oraz Marcin Kierwiński tuż po godz. 9.00 pojawili się w KPRM.
O 9.30 poseł Gabriela Lenartowicz i senator Danuta Jazłowiecka skontrolują Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Posłowie Dariusz Joński oraz Michał Szczerba przeprowadzą kontrolę w Państwowym Gospodarstwie Wodnym Wody Polskie, a o godzinie 10.30 poseł Lenartowicz i senator Jazłowiecka skontrolują Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.
Posłowie Tadeusz Aziewicz i Artur Łącki o godz. 11.00 odbędą kontrolę w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Grabiec: posłowie mają prawo, a nawet obowiązek kontrolowania władzy wykonawczej
Pytany o tę serię kontroli rzecznik PO Jan Grabiec powiedział we wtorek, że "posłowie mają prawo, a nawet obowiązek kontrolowania władzy wykonawczej". - Uważamy, że naszym obowiązkiem jest zbadać, jak się rzeczy mają, to znaczy dlaczego te instytucje państwa zawiodły, dlaczego dziś brodzimy we mgle i dlaczego nie zadziałał system zarządzania kryzysowego - podkreślił. Grabiec ocenił, że system zarządzania kryzysowego był doskonalony w Polsce przez ostatnich 30 lat, "a tym razem okazał się kompletnie w rozkładzie".
- Jesteśmy świadkami katastrofy ekologicznej bez precedensu, która trwa od trzech tygodni. Wyraźnie widać, że instytucje państwa zawiodły w sprawie zarządzania tą sytuacją kryzysową, do dziś nie wiemy, co było przyczyną wyginięcia życia Odry. W związku z tym trudno podjąć jakieś działania dotyczące rozliczania winnych czy ograniczenia negatywnych skutków katastrofy. Chcemy przyjrzeć się tej sytuacji od środka - mówił.
Jak zapowiedział, politycy KO chcą zbadać, gdzie "państwo nie dało rady i które instytucje popełniły największe błędy, i jak temu w przyszłości zaradzić". - Zaczynamy od instytucji centralnych, ale oczywiście sięgać będziemy dalej, po instytucje w terenie i będziemy badać, jak wygląda systemy przepływu informacji w praktyce - poinformował.
Czytaj także: Kiedy minister Moskwa dowiedziała się o katastrofie?
Pytany, jakie zostaną wykorzystane wyniki kontroli, polityk odparł, że zostaną przedstawione opinii publicznej. - Jeśli będą uzasadnione podstawy do wniosków politycznych dotyczących dymisji to oczywiście będziemy je przedstawiać, jeśli będą uzasadnione podejrzenia popełnienia przestępstwa, to będziemy kierować zawiadomienia do prokuratury, ale najpierw chcemy rzetelnie sprawę zbadać - dodał. Grabiec zaznaczył również, że wnioski z kontroli zostaną wykorzystane na przyszłość, w tym w tworzeniu programu politycznego KO w zakresie tworzenia sprawnego systemu zarządzania kryzysowego.
KO zapowiada, że przed każdą z kontroli odbędzie się briefing prasowy biorących w niej udział parlamentarzystów.
Katastrofa ekologiczna w Odrze
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół, martwe ryby pojawiły się również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nadal nieznana jest przyczyna masowego pomoru ryb. Sprawą zanieczyszczenia Odry zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. W związku z sytuacją na Odrze premier zdymisjonował szefa Wód Polskich Przemysława Dacę i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka. Mnożą się jednak pytania o odpowiedzialność administracji rządowej wobec powstałej katastrofy ekologicznej.
Źródło: PAP