Mark Allen Geralds został stracony we wtorek wieczorem w Więzieniu Stanowym Florydy. Mężczyzna był skazany za morderstwo, którego dokonał 1 lutego 1989 roku. Wówczas 8-letni Bart Pettibone po powrocie ze szkoły znalazł w kuchni zakrwawione ciało matki, Tressy.
33-latka została pobita, związana, zakneblowana i śmiertelnie ugodzona nożem dwa razy w szyję oraz raz w bok. Lekarz sądowy ustalił, że jej nadgarstki były związane plastikową opaską przez co najmniej 20 minut przed śmiercią.
W momencie popełnienia zbrodni Mark Allen Geralds był 22-latkiem z ośmioma wyrokami skazującymi. Okradł on rodzinę Pettibone po wykonaniu dla niej prac budowlanych. Policja później odkryła, że zastawił złoty naszyjnik odpowiadający temu, który zaginął z domu Pettibone, a okulary przeciwsłoneczne ofiary podarował przyjacielowi.
W 1990 roku Geralds trafił na pierwsze strony gazet, gdy uciekł z więzienia w oczekiwaniu na proces. Prokurator Jim Appleman określił dokonane przez niego morderstwo jako "jedną z najokrutniejszych spraw w historii" regionu.
Floryda na pierwszym miejscu w USA
Nakaz egzekucji podpisał w listopadzie gubernator Florydy Ron DeSantis. Skazany oświadczył, że "nie chce już podejmować dalszych apelacji". Sędzia zatwierdził tę decyzję, uznając ją za świadomą i dobrowolną, co umożliwiło wykonanie wyroku.
Egzekucja Geraldsa była 18. w tym roku na Florydzie, która wykonała najwięcej wyroków śmierci w USA. Stan zapowiada kolejną na 18 grudnia.
Ostatnia najwyższa roczna liczba egzekucji na Florydzie wyniosła 8 w 2014 roku. Jak zauważa agencja AP, w bieżącym roku w USA - wliczając wtorkową egzekucję - na mocy wyroku sądowego stracono łącznie 45 mężczyzn.
Autorka/Autor: kgr/ft
Źródło: PAP, AP
Źródło zdjęcia głównego: Florida Department of Corrections