Kary i jakieś większe nasilenie penalizacji nieszczepienia dzieci może spowodować efekt wręcz odwrotny, czyli jeszcze większe usztywnienie postaw antyszczepionkowych - mówił w TVN24 doktor Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny. Odniósł się w ten sposób do niskiej wyszczepialności na odrę. - W mediach przeważa głos, że teraz sanepid będzie powszechnie nakładał kary na wszystkich i w ogóle będzie teraz jakieś polowanie na czarownice. Nie, planujemy wręcz przeciwnie - podkreślił.
UNICEF alarmuje, że polska populacja straciła zbiorową odporność na odrę. Powód to niska wyszczepialność. Wynosi ona sporo poniżej progu bezpieczeństwa - 95 procent.
Więcej na ten temat mówił w TVN24 doktor Paweł Grzesiowski, który w czerwcu został Głównym Inspektorem Sanitarnym.
Grzesiowski: wciąż odkrywamy nowe oblicza odry
- Odra jest znaną nam dobrze chorobą, ale jednak wciąż odkrywamy jej nowe oblicza. Jednym z ostatnich odkryć jest to, że przez dwa do trzech lat po przejściu odry utrzymują się poważne zaburzenia odporności, które mogą prowadzić do różnych innych chorób bakteryjnych czy wirusowych i nasza podatność na te choroby jest większa - powiedział.
Grzesiowski był pytany o ewentualne wprowadzenie dodatkowych kar dla rodziców za niezaszczepienie swoich dzieci przeciwko odrze. Odparł, że "kary zdecydowanie słabiej oddziałują na zmianę ludzkich postaw". - Jesteśmy ludźmi, którzy kreują sobie własne poglądy na podstawie jednak przede wszystkim świadomości. Czyli im więcej będziemy mówili o chorobie, której zapobiegamy poprzez szczepienie, tym większa jest szansa, że ci, którzy nie chcą szczepić swoich dzieci, zmienią swoją postawę. Już w tej chwili, kiedy jest więcej informacji na temat odry i jej zagrożeń, przychodzą rodzice z dziećmi, którzy wcześniej nie szczepili swoich dzieci - mówił dalej Główny Inspektor Sanitarny.
Grzesiowski: większe kary za nieszczepienie dzieci mogą spowodować efekt odwrotny
- Kary i jakieś większe nasilenie penalizacji nieszczepienia dzieci może spowodować efekt wręcz odwrotny, czyli jeszcze większe usztywnienie postaw antyszczepionkowych. Musimy bardzo mądrze wyważyć między systemem kar, który w tej chwili jest niewydolny. Stąd być może są te medialne doniesienia o zmianach systemu kar dla osób nieszczepiących swoich dzieci. Chciałbym, żeby ten system był zmieniony w taki sposób, żeby odejść od tych grzywien, które są nakładane w procedurach, które trwają bardzo długo, często kończą się tym, że dziecko dojrzewa do 18. roku życia i te kary muszą zostać już wtedy anulowane - powiedział.
- Dzisiaj kary grzywny za nieszczepienie to są kary w wielkości kilkudziesięciu tysięcy złotych, ściągane przez wojewodę w bardzo żmudnej, trudnej, pracochłonnej procedurze tak zwanej egzekucji w administracji państwowej. Natomiast my proponujemy znacznie mniej dolegliwe kary, jeżeli już rodzina będzie rzeczywiście zakwalifikowana jako taka, która się permanentnie uchyla i jeszcze bez żadnych często kontaktów z lekarzem rodzinnym. Wówczas te mandaty kilkusetzłotowe mogą być nakładane w procedurze takiej jak każdy inny mandat. Czyli mamy bloczek mandatowy, wypisujemy kilkusetzłotową karę i ona jest egzekwowana praktycznie od razu w zwykłej procedurze mandatowej - tłumaczył Główny Inspektor Sanitarny.
- Dlatego o tym mówię, że w mediach przeważa głos, że teraz sanepid będzie powszechnie nakładał kary na wszystkich i w ogóle będzie teraz jakieś polowanie na czarownice. Nie, planujemy wręcz przeciwnie, zmniejszenie dolegliwości tych kar na korzyść kontaktów z rodzinami, ale tam gdzie system wykryje, że rodzice uchylają się bez żadnych powodów i jeszcze często poprzez działania niezgodne z prawem, wówczas niestety system w Polsce musi działać zgodnie z prawem, a więc te osoby mogą właśnie wtedy oczekiwać takich kar - wskazywał gość TVN24.
Aktualizacja z 25 lipca 2024 roku Po 16 lipca 2024 roku UNICEF Polska zmienił treść komunikatu na temat poziomu szczepień przeciw odrze w Polsce. Obecnie nie ma w nim stwierdzenia, że polska populacja straciła zbiorową odporność na odrę. 19 lipca sprostowanie do materiału UNICEF Polska opublikował Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Instytut Badawczy. W jego ocenie "NIE MOŻNA stwierdzić, że utraciliśmy odporność zbiorowiskową przeciw odrze" (pisownia oryginalna). Natomiast ze względu na zróżnicowany geograficznie stan zaszczepienia przeciw odrze (od 85,7% do 96,9% w województwach), pojawiają się ogniska zachorowań na odrę rozproszone w całym kraju.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24