Kilkaset osób protestowało przed polskim przedstawicielstwem Parlamentu Europejskiego w Warszawie przeciwko przyjęciu przez polski rząd układu ACTA. Uliczne protesty odbyły się także w innych polskich miastach, m.in. we Wrocławiu i Włocławku.
Do tej pory internauci przeciw przyjęciu ACT protestowali w sieci. Hakerzy atakowali strony administracji rządowej, a wiele serwisów zasłoniło dziś swoje strony czarną planszą.
Teraz przeciwnicy ACTA wyszli na ulice. W Warszawie na ul. Jasnej, gdzie mieści się polskie przedstawicielstwo Parlamentu Europejskiego po 16.00 zebrało się kilkaset osób, które skandowały "Nie dla ACTA", "Precz z cenzurą" i wzywały Donalda Tuska, by czwartek w Tokio nie podpisywał ACTA (premier powiedział dziś, że podpisał już upoważnienie dla ambasador w Tokio do podpisania dokumentu).
Demonstranci mieli transparenty, na których rozwijali akronim ACTA jako "Arogancki Cyniczny Traktat Antyspołeczny". Były też hasła: "Komorowski matole, skąd będziesz ściągać pornole?", "Nie dla ACTA", "O rety, rety, zabierają internety", "Je...ać korporacje, niech żyją ludzie". Część osób miała usta zaklejone taśmą z napisem "ACTA". Niektórzy trzymali biało-czerwone flagi. Widoczne były też grupki osób w barwach klubowych Legii Warszawa, które skandowały "Donald matole, twój rząd obalą kibole".
Na miejscu pojawił się też Janusz Palikot.
Kolejna manifestacja zapowiadana jest na środę, pod Pałacem Prezydenckim. Ma potrwać od 17.00 do 20.00.
Nie tylko w stolicy
Protesty przeciw ACTA odbyły się dziś też w innych miastach. Ich organizatorzy skrzykiwali się za pośrednictwem portali społecznościowych.
Kilkudziesięciu przeciwników ACTA protestowało przed wrocławskim urzędem wojewódzkim. Mieli maski, transparenty "STOP ACTA". Krzyczeli też "wolność słowa w internecie". Później przeszli na wrocławski Rynek. - Protestują przeciwko ustawie, która pomimo zapewnień mediów nie jest za zlikwidowaniem piractwa, zwolnieniem wolności w Internecie. Jest ona kontrowersyjna, bo każdy nasz ruch będzie monitorowany przez prywatne firmy - mówił jeden z protestujących Wojciech Wrzyszcz.
Jak mówią organizatorzy, dzisiejsza demonstracja była dopiero wstępem przed oficjalną, jutrzejszą manifestacją.
Także we Włocławku miała miejsce manifestacja przeciwko ACTA. Był to happening, podczas którego uczestnicy zakleili sobie usta taśmą na znak protestu i zbierali podpisy pod petycją do włocławskich władz. Chcieli zwrócić uwagę mediów oraz przekonać polityków do zaniechania podpisania umowy.
Kontrowersyjny pakt
ACTA to międzynarodowe porozumienie, które ma pomóc m.in. w walce z piractwem w sieci. Według jego przeciwników radykalnie ograniczy jednak wolność słowa w sieci i pozwoli na inwigilację internautów.
Źródło: TVN24, PAP